Nasz zeszłoroczny wyjazd na Bałkany był dla nas nietypowy. Jeździliśmy przeważnie we dwoje lub ze znajomymi. W kwietniu 2016 roku urodził nam się syn i z tego powodu były to nasze pierwsze wakacje bez podróży nad Adriatyk. Nie było łatwo, ale same narodziny i pierwsze miesiące tak nas pochłonęły, że nawet nie zauważyliśmy kiedy wakacje się skończyły. Jednak Chorwacja i inne kraje półwyspu nie dawały o sobie zapomnieć, dlatego też w lutym zarezerwowałem apartament w znanym nam już Stari Gradzie na wyspie Hvar. Miejsce znaliśmy już dość dobrze, gdyż byliśmy tam kilkakrotnie.
Ze względu na to, iż pierwszy raz jechaliśmy z własnym dzieckiem, wtedy 15-miesięcznym, wątpliwości i obaw było bardzo dużo:
- czy nasze prawie pełnoletnie auto się sprawi?
- jak syn zniesie podróż i klimat południa?
- czy my podołamy jako rodzice?
Tak, stres był ogromny
Postanowiliśmy, że pojedziemy sami, aby być w miarę niezależnym...a właściwie być zależnym tylko od syna i jego humorów. Mogliśmy robić postoje kiedy chcemy, jechać ile chcemy i jak chcemy itd. I tak oto pełni obaw i wątpliwości z końcem czerwca wyruszyliśmy na południe. W końcu
Na zachętę krótki przegląd naszych wakacji.
Zapraszam serdecznie