BAŁKANY 2007 & 2008 & 2019 & 2020 & 2021 & 2022 ...

zawodowiec napisał(a):No to PAPy porządziliście w tym odcinku, gratulacje. Również dla Lenki za tekst roku
Szczerze podziwiam, niby ciągałem skodzinkę po większych wertepach ale bez takiego obciążenia fizycznego i przede wszystkim psychicznego, zawsze z silną paką zaprawionych podróżników którzy by sobie w razie czego poradzili.
Jak się z moją dorobimy młodego pokolenia to nie wierzę żebym kiedyś dostał zielone światło na taki wspólny wypad...

Rękami i nogami się pod tym podpisuję
My się już dorobiliśmy dwójki dzieciaków, ale w życiu nie zdołam namówić męża na taką wyprawę,bo u nas to raczej ja taka włócząca się jestem
wyrazy szczerego podziwu i serdeczne pozdrowienia

donia2 napisał(a):PAP jesteś pierwszym warszawiakiem którego polubiłem. Pozdrawiem Ciebie, żonkę i dzieciaczki.


A może jesteś z Galicji i przeniosłeś się na teren warszawki ??
Albo Dziadkowie byli z południa ?

doniu,

To miło mi bardzo ... zwłaszcza, że chyba wiem, co masz na myśli pisząc o tej 'warszawce' ... ale to nie wolno tak generalizować, bo 'buraki' występują wszędzie ... i w warszawce, i pod Wawelem, i w wielu innych miejscach RP ... ja ze stolycy rodem, ale znam masę ludzi z różnych zakątków naszego pięknego Kraju i jestem pewien, że to nie miejsce narodzin czy wychowania determinuje kto jest lepszy a kto gorszy

Pozdrawiam,

PAP

zawodowiec napisał(a): Szczerze podziwiam, niby ciągałem skodzinkę po większych wertepach ale bez takiego obciążenia fizycznego i przede wszystkim psychicznego, zawsze z silną paką zaprawionych podróżników którzy by sobie w razie czego poradzili.
Jak się z moją dorobimy młodego pokolenia to nie wierzę żebym kiedyś dostał zielone światło na taki wspólny wypad...

zawodowiec,

Ja powiem tak. O logistyce już pisałem wiele razy . Teraz może podkreślę znaczenie planowania. Sama odległość do przejechania tego dnia była analizowana kilka razy, aż zebrawszy wszelkie możliwe info utwierdziłem się, że to musi być 'krótki' dzień, aby był zapas czasu na wszelkie niespodzianki . Dzięki temu mogliśmy jechać wolno, bez forsowania samochodu, mieliśmy czas na postoje, co pozwoliło na delektowanie się widokami i sprawiło, że była to frajda dla wszystkich, bo każdy znalazł w tym dniu coś dla siebie . Gdybym, na ten przykład, zaplanował przejazd jednym ciurem z Tirany do Sarandy, to poczynając od tego, że sama odległość byłaby fizycznie bardzo trudna do pokonania jednego dnia dla takiej ekipy jak nasza, to wiązałoby się to z pośpiechem, większym forsowaniem samochodu, więc też większym ryzykiem 'atrakcji' mechanicznych, i nie wiele by to miało wspólnego z przyjemnością, zwiedzaniem, czy odpoczynkiem ...

Inna rzecz to taka, że zanim wybraliśmy się na Bałkany, to trenowaliśmy na krótszych dystansach i na krótszych czasowo wypadach, co pozwoliło dopracować 'technikę' i 'kondycję' ... przecież Wy wszyscy górale albańscy i czarnogórscy macie za sobą łatwiejsze górskie doświadczenia, które przygotowywały Was do 'szalonych' wyzwań jak góry w AL czy MNE ... tu jest tak samo ... zresztą sam się przekonasz, jak już to potomstwo będziecie mieli ... najpierw wyzwaniem będzie droga ze szpitala do domu ... potem z domu do babci ... potem gdzieś dalej ... i dalej ... aż wreszcie sami dojdziecie do tego, że możecie jechać przynajmniej do HR ...

Pozdrawiam,

PAP

AnetaA napisał(a): Rękami i nogami się pod tym podpisuję
My się już dorobiliśmy dwójki dzieciaków, ale w życiu nie zdołam namówić męża na taką wyprawę,bo u nas to raczej ja taka włócząca się jestem
wyrazy szczerego podziwu i serdeczne pozdrowienia

Aneto,

Po pierwsze primo, to ta sama odpowiedź co dla zawodowca ...

Po drugie primo, to może trza wpierw męża posadzić przed komputerem i niech poczyta i zobaczy, że TO JEST MOŻLIWE ... potem będzie już łatwiej go przekonać ...

Pozdrawiam,

PAP

PAP napisał(a):....Po drugie primo, to może trza wpierw męża posadzić przed komputerem i niech poczyta i zobaczy, że TO JEST MOŻLIWE ... potem będzie już łatwiej go przekonać ...

PAP.........albo żonę
PAP wszystko piękne ale w teorii. Gorzej jak brutalna rzeczywistość Cię dopadnie.
Za mna tego typu wyjazd chodzi już od wielu....wielu....wielu lat. Małżonke to nawet mogę posadzić przed kompem, żeby czytała Twoją relacje a i tak to nic nie da
TAKĄ FORME TURYSTYKI TRZEBA LUBIEĆ - i w tym, niestety, się różnimy w domu
Ja w każdym razie nie odpuszczam tylko myśle jakby to logistycznie rozpracować żeby zrealizować to co mi po głowie chodzi......choć to nie Bałkany mam w głowie ale inną niezła extreme zakodowaną kilkanaście lat temu
Tzn. nie ma co myśleć - trzeba pojechać oddzielnie bo inaczej na myśleniu sie skończy

Pozdrav w oczekiwaniu na ciąg dalszy - siedze cicho jak myszka ale nie ukrywam, że Twoja relacja jest debeściarska

Piotrek_B napisał(a):

PAP napisał(a):....Po drugie primo, to może trza wpierw męża posadzić przed komputerem i niech poczyta i zobaczy, że TO JEST MOŻLIWE ... potem będzie już łatwiej go przekonać ...

PAP.........albo żonę
PAP wszystko piękne ale w teorii. Gorzej jak brutalna rzeczywistość Cię dopadnie.
Za mna tego typu wyjazd chodzi już od wielu....wielu....wielu lat. Małżonke to nawet mogę posadzić przed kompem, żeby czytała Twoją relacje a i tak to nic nie da
TAKĄ FORME TURYSTYKI TRZEBA LUBIEĆ - i w tym, niestety, się różnimy w domu
Ja w każdym razie nie odpuszczam tylko myśle jakby to logistycznie rozpracować żeby zrealizować to co mi po głowie chodzi......choć to nie Bałkany mam w głowie ale inną niezła extreme zakodowaną kilkanaście lat temu
Tzn. nie ma co myśleć - trzeba pojechać oddzielnie bo inaczej na myśleniu sie skończy

Pozdrav w oczekiwaniu na ciąg dalszy - siedze cicho jak myszka ale nie ukrywam, że Twoja relacja jest debeściarska

To, że jest możliwe widzieliśmy na własne oczy w Sibeniku, czytamy w relacji i oglądamy zdjęcia .

Myślę, do tej pory Janusz Bajcer też nie znalazł takiego ekstremalnego opisu, że nikt, nie dokonał takiego wyczynu.

A dlaczego?

Cały wyjazd bałkański był tak naprawdę bardzo skomplikowany, wymagał wielotygodniowych(wielomiesięcznych) przygotowań, poszukiwań i rezerwacji 30 różnych noclegów, dokładnego przygotowania wcześniej obczytania atrakcji i relacji.
Obejmuje kilka krajów: Bośnia i Hercegowina, Chorwacja, Czarnogóra, Albania, Macedonia, Serbia(Kosovo).
Trwał bardzo długo, bo aż 35 dni i do tego z tak małymi dziećmi. Wszystkie fakty są nietypowe. Może poza jednym na szczęście z dwójka dzieci a nie np. piątką .

Czytam z ogromnym zainteresowaniem i podziawiam PAPa, Małżonkę, Lenkę i Jasia, ale wiem, że nie chciałabym i nie byłabym w stanie taką "samochodową włóczęgę" przeżyć . Na to trzeba mieć niezwykłe przedyspozycje . I nieprawdą jest, że wystarczy chcieć. Porównałabym to do pieszej wędrówki z ciężkim plecakiem. Można tak wędrować, ale nie każdy tak chce i nie każdy może. Nie wystarczy wspaniały cel. Tak, trzeba chcieć spędzać większość czasu w samochodzie, w każdy wieczór wnosić toboły i w każdy poranek wynosić toboły, jeść posiłki w przydrożnych knajpach i restauracjach. Na to wszystko trzeba mieć niezwykłe zdrowie i kondycję i .......... coś. Być PAPem?

Według mnie pomysł PAPa i realizacja wyjazdu jest niedopowielenia. A jeśli nawet, to tylko fragmentarycznie .

Warto wiedzieć, że można.

Piotrek_B napisał(a):

PAP napisał(a):....Po drugie primo, to może trza wpierw męża posadzić przed komputerem i niech poczyta i zobaczy, że TO JEST MOŻLIWE ... potem będzie już łatwiej go przekonać ...

......albo żonę
Małżonke to nawet mogę posadzić przed kompem, żeby czytała Twoją relacje a i tak to nic nie da
TAKĄ FORME TURYSTYKI TRZEBA LUBIEĆ

Piotrze,

Pełna zgoda ... bo tylko wtedy to będzie przyjemnością ... mnie na ten przykład nikt by nie namówił na 2 tygodnie leżenia plackiem na plaży, nawet za darmo, bo takiej formy odpoczynku nie lubię, a ktoś inny marzy o tym przez cały rok ... i tak jak piszesz, podobne zainteresowania musi mieć cała grupa (mąż + żona + plus dzieci czy grupa znajomych), bo inaczej to taki wyjazd szybko zamieni się w piekło ...

Na marginesie, zanim przystąpiłem do pisania tej relacji, zgłaszałeś wniosek formalny , abym pisał też o bazie noclegowej w Albanii ... moje pytanie teraz brzmi, czy to co umieszczam spełnia twoje oczekiwania czy też czegoś jeszcze brakuje

I jeszcze jedno pytanie do Ciebie ale także do innych Cromaniaków ... czy jak uporam się z relacją, to miałoby sens w sekcji FAQ stworzyć wątek pod tytułem zboczenia w drodze do / z HR, w którym by można informować o tym, co można 'dokleić' do pobytu w HR ? ... wszelkie uwagi w tej materii mile widziane ...

Pozdrawiam,

PAP

PAP napisał(a):...Na marginesie, zanim przystąpiłem do pisania tej relacji, zgłaszałeś wniosek formalny , abym pisał też o bazie noclegowej w Albanii ... moje pytanie teraz brzmi, czy to co umieszczam spełnia twoje oczekiwania czy też czegoś jeszcze brakuje ....

Nie, jak dla mnie te dane są wystarczające żeby mieć jako takie pojęcie o systemie noclegowym w Albani.
Mam tylko pytanie - wprawdzie te stronki z hotelami, które "zalinkowałeś" swego czasu już widziałem w necie ale czy ceny, które tam są podawane sa sztywne czy podlegają jakiejkolwiek negocjacji ? Jeżeli tak to ile idzie zbić procent +/- ?

PAP napisał(a):...I jeszcze jedno pytanie do Ciebie ale także do innych Cromaniaków ... czy jak uporam się z relacją, to miałoby sens w sekcji FAQ stworzyć wątek pod tytułem zboczenia w drodze do / z HR, w którym by można informować o tym, co można 'dokleić' do pobytu w HR ? ... wszelkie uwagi w tej materii mile widziane ....

PAP witamy wśród autorów FAQ-u - moim zdaniem pomysł OK
Zostałeś wylosowany jako OJCIEC DYREKTOR tego działu tematycznego
Trzeba tylko Admina poprosić, żeby Cie "zmoderował"
Pozdrav

Lidia K napisał(a): Według mnie pomysł PAPa i realizacja wyjazdu jest niedopowielenia. A jeśli nawet, to tylko fragmentarycznie .

Warto wiedzieć, że można.

Lidio,

Ja myślę, że dobrze ujęłaś całość zagadnienia, więc tylko kilka 'wtrętów'

Tak, przygotowanie tej wyprawy to były długie wieczory i noce przed komputerem przez okres około 8 miesięcy ... a wszystko po to, jak pisałem wczoraj w odpowiedzi dla zawodowca, aby każdy dzień miał 'ręce i nogi' ... baaardzo duży wpływ na sposób planowania tej trasy miały nasze doświadczenia z wyprawy do Bułgarii w roku 2006, kiedy to przekonaliśmy się w praktyce, jak pewnych elementów nie należy 'rozgrywać' ... co to było konkretnie, o tym będzie więcej w relacji z tamtej wyprawy, którą mam w planach napisać, zgodnie z daną wcześniej obietnicą ...

Jasne, że chcieć to jedno, ale trzeba jeszcze móc, w sensie fizycznym, dany plan wytrzymać ... u nas akurat obydwoje z Małżonką lubimy spędzać czas w drodze w samochodzie, a i młodzieży się udzieliło, bo jeszcze będąc w brzuchu mamy wielokrotnie jeździła ... Lenka była na tym etapie m.in. w Zakopanem (a tam na nogach mamy w Dolinie Kościeliskiej ), zaś Jaś był w Wilnie (zwiedzanie całego miasta na nogach mamy ) ... obydwoje rodzili się w Łodzi, więc i na badania w czasie ciąży też się najeździli po kilka razy na trasie Warszawa - Łódź ... i teraz tak mają, że kiedy tylko widzą nasz samochód, to od razu chcą do niego wsiadać, nawet wtedy kiedy akurat nie jest to w planie ...

I na zakończenie, noszenie klamotów po schodach 'do' i 'z' pokoju to bardzo dobra zaprawa kondycyjna, pozwalające podczas urlopu zgubić kilka kilogramów żywej wagi ...

Pozdrawiam,

PAP

Piotrek_B napisał(a): Mam tylko pytanie - wprawdzie te stronki z hotelami, które "zalinkowałeś" swego czasu już widziałem w necie ale czy ceny, które tam są podawane sa sztywne czy podlegają jakiejkolwiek negocjacji ? Jeżeli tak to ile idzie zbić procent +/- ?

Piotrze,

Z samymi rezerwacjami to akurat w AL było trochę ciężko , ale po kilku próbach nawiązałem kontakt mail'owy z kimś z tej 'drugiej' agencji, bo opcja rezerwacji on-line na ich stronie nie działała ... i ceny jakie dostałem on nich były takie +/- parę EUR jak na stronie ... jak w innych miejscach, rozchodziło się o to jak policzyć Lenkę i Jasia ... dostałem potwierdzenie mailowe o tych rezerwacjach i już ... ale potem na miejscu bywało różnie, tzn. w Tiranie mieli moją rezerwację i cena była 'sztywna', ale już w Radhime i Sarandzie wyglądało na to, że nic o rezerwacji nie wiedzą , ale że po sezonie, to nie było problemu braku wolnych miejsc, toteż negocjacje szły od zera i w bilansie wychodziło lekko mniej niż przez agencję ... główny mój wniosek na przyszłość (i bedzie o nim w podsumowaniu AL), że rezerwacje trzeba potwierdzać BEZPOŚREDNIO w hotelach ... nie zawsze można znaleźć ich adres mail (ale to myślę będzie się szybko zmieniać na '+'), więc jednak warto wykosztować się i zadzwonić, zwłaszcza jeśli ktoś chciałby w sezonie ... po sezonie, to poza Tiraną można śmiało w ciemno, bo wybór hoteli i hotelików jest duży ... nie widziałem za to kwater czy apartamentów na modłę chorwacką ...

Piotrek_B napisał(a): PAP witamy wśród autorów FAQ-u - moim zdaniem pomysł OK
Zostałeś wylosowany jako OJCIEC DYREKTOR tego działu tematycznego
Trzeba tylko Admina poprosić, żeby Cie "zmoderował"

To git ... da mi tylko ktoś znać, jak już będę miał uprawnienia

Pozdrawiam,

PAP

No to ja w sprawie sezonu zaraz będzie suplement do Durres

PAP napisał(a):...To git ... da mi tylko ktoś znać, jak już będę miał uprawnienia ...

PAP - zgłoś akces Adminowi tu jest "zgłaszalnia"

W oczekiwaniu na dzień 26 - suplement do dnia 24
trasa: Tirana - Durres - Berat - Fier - Vlora - Radhime

Wybrałem do suplementu miasto Durres.



Opis tego miasta podaje Wikipedia



Ruiny które PAP widział w Durres to pozostałości po rzymskim amfiteatrze





PAP widział plażę w Durres po sezonie i była prawie pusta , a jak jest w sezonie pokazują poniższe zdjęcia





a to policja konna na plaży w Durres pilnująca tych tłumów



A będzie tam jeszcze tłocznej bo Durres jeszcze się rozbudowuje.

A za kilka lat będzie można podróżować mniej ekstremalnie

Albańskie autostrady

Witam serdecznie wszystkich Forumowiczów,

Piszę dopiero dzisiaj, ale jestem z Wami od początku relacji .

Dziękuję za wszystkie miłe słowa kierowane pod naszym adresem. Aby lepiej zobrazować wielkość tego przedsięwzięcia stworzyliśmy listę tego, co zabraliśmy ze sobą w drogę.

Mimo, że lista wygląda kosmicznie, to wszystko udało się zmieścić w naszej skodzince (logistyka PAPa ).

Pozdrawiam baaardzo serdecznie,

MAPA



WYKAZ ZABRANYCH RZECZY

ŻYWNOŚĆ :

Jaś :

* obiadki w słoikach ... 40 szt
* deserki w słoikach ... 15 szt
* soki w butelkach szklanych 250 ml ... 12 szt
* kaszki ryżowe w proszku ... 4 opakowania
* preparat mlekozastępczy Sinlac (Jaś jest alergikiem) ... 3 opakowania
* mleko w proszku Bebilon Pepti 2 (jak wyżej ) ... 6 puszek
* kakao w proszku do mleka ... 2 opakowania
* woda do w/w w butelkach 1,5 l ... 54 litry

Lenka :

* kakao w kartonikach 200 ml ... 27 szt
* czekolada w dużych tubkach ... 30 szt
* płatki śniadaniowe różne rodzaje ... 9 paczek
* biszkopty różne, chrupki kukurydziane, paluszki, chipsy, sezamki ... po kilka paczek
* krem czekoladowo-orzechowy ... 2 słoiki
* awaryjne obiadki w słoikach ... 18 szt

Lenka + Jaś :

* czteropaki kubeczków z przecierem owocowych ... 30 paków
* soki w kartonikach 200 ml ... 27 szt
* herbatki granulowane ... 4 szt
* lizaki, czekolady ... kilka szt

Dorośli :

* konserwy rybne, pasztety, szynki ... po 6 szt
* zupy 'zalewajki' w proszku w saszetkach ... 60 szt
* zupy 'zalewajki' w proszku w kubeczkach ... 20 szt
* napoje niegazowane 1,5 l ... 6 szt
* napoje niegazowane 0,3 l ... 12 szt
* napoje gazowane 2 l ... 4 szt
* soki 1 l ... 10 szt
* herbata i mięta ... po 1 opakowaniu
* kawa 3w1 w saszetkach ... 2 paczki


SPRZĘT :

Jaś :

* wózek
* nosidło na plecy
* wanienka
* łóżko turystyczne i materac
* poduszka, kołdra, kocyk, maskotki do spania
* pieluchy w megapakach po 70 szt ... 3,5 paka
* nawilżone chusteczki jednorazowe do pupy po 70 szt ... 10 paczek

Lenka + Jaś :

* zabawki, książeczki, przybory plastyczne (kredki, wycinanki, kartony, klej, nożyczki)
* zabawki na plażę (2 komplety wiaderek, foremek, łopatek, zabawki dmuchane)
* zabawki do samochodu (2 kierownice, znikopisy, autka)
* zabawki do kąpieli w wannie
* poduszki, zagłówki, kocyki
* czajnik
* termosy ... 2 szt
* podgrzewacz do słoików
* mini lampki nocne do kontaktu

Ogólnie :

* żelazko
* suszarka do włosów
* miska do prania
* pudełko kuchenne (talerze, kubki, sztućce, ścierki, folia aluminiowa i do żywności)
* ręczniki papierowe ... 4 rolki
* papier toaletowy ... 8 rolek
* chusteczki higieniczne po 100 szt ... 8 pudełek
* worki na śmieci i zużyte pieluchy
* plecak na piesze wycieczki
* mata na plażę
* ręczniki plażowe
* sprzęt foto-video (2 aparaty, kamera, taśmy DV, statyw, laptop)
* lodówka samochodowa 12V
* mapy, przewodniki, 'super segregator' z planem wycieczki
* skrzynka z narzędziami


GARDEROBA :

* torby z ubiorami dla każdego ... 5 szt
* torba z obuwiem ... 1 szt
* torba z akcesoriami p/deszczowymi ... 1 szt
* ubrania na wieszaku w folii ... 1 szt


CHEMIA :

* tzw. zestaw higienistyczny (rękawice gumowe, domestos w płynie, płyn do mycia naczyń, płyn do prania)
* zapas kosmetyków dla wszystkich (mydła, żele pod prysznic, balsamy, kremy, dezodoranty)


APTECZKA :

* nebulizator dla Jasia na wypadek zapalenia krtani i leki do niego
* leki w postaci tabletek, kropli, czopków i syropów :
P/bólowe
P/wymiotne
P/zapalne
Antybiotyki
P/biegunkowe
P/uczuleniowe
Opatrunki
Leki na oparzenia
Krople do oczu, uszu i nosa
Witaminy
Leki uspokajające

witamy Szanowną Małżonkę PAPa