Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

BAŁKANY 2007 & 2008 & 2019 & 2020 & 2021 & 2022 ...

Wycieczki objazdowe to świetny sposób na zwiedzenie kilku miejsc w jednym terminie. Można podróżować przez kilka krajów lub zobaczyć kilka miast w jednym państwie. Dla wielu osób wycieczki objazdowe są najlepszym sposobem na poznawanie świata. Zdecydowanie warto z nich korzystać.
Lidia K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3519
Dołączył(a): 09.10.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lidia K » 10.02.2009 11:44

PAP napisał(a):PAP to by może i już coś kolejnego wkleił, ale od niedzieli pochłonięty jest szukaniem rozwiązania do problemu wynikłego na Fotosiku :?. Okazuje się, że zdjęcia tam umieszczone a podpięte w tej relacji, kiedy są przez Was oglądane przy otwieraniu poszczególnych stron relacji, generują tam baaaaardzo duży ruch. Skutek tego jest taki, że w miesiącu lutym miesięszczny limit transferu o wielkości 1GB został (rzekomo) wykorzytsany już koło 4 - 5 lutego :roll:. Za podwyższenie tego limitu Fotosik oczekuje ode mnie zapłaty za każdy kolejny rozpoczęty GB, itp ...


Tutaj Janusz Bajcer napisał o problemach z fotosikiem. Znajdziesz kilka innych możliwości przechowywania swoich zdjęć do relacji. Ja usunęłam 1800 zdjęć i powoli przenoszę się na ImageShack. W ciągu jednego dnia zaprzyjaźniłam się z zieloną żabą i już wiem skąd biorą się ewentualne uprzedzenia a nawet ucieczki z ImageShack. Ale o tym napiszę wkrótce w wątku "Gdzie umieszczać zdjęcia..." .

A na fotosiku my robiliśmy taki przeciąg, że już 2 lutego o godz 12.00 było ponad 44% wykorzystanego limitu. Nawet się dziwiłam, że Ty nie masz żadnego problemu :? a my mamy :(

Pozdrawiam Lidia
Krzysztof FF
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 86
Dołączył(a): 13.07.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krzysztof FF » 10.02.2009 13:29

Ja jeszcze w latach studenckich :wink: (to miala być buźka "łza się w oku kręci") w latach 1970-tych wiozłem do Rumunii poza biseptolem i kryształkiem również plastikowe rozpylacze do lakieru do włosów a także różne damskie świecidełka na szyję. Nauczyliśmy się z kolegą zwrotu: "Lak fiksaczi pentru par" (nie wiem czy dobrze pamiętam) i wykrzykiwaliśmy go chodząc z naszym towarem na plaży.

Najlepiej się sprzedawało na plaży dla nudystów (tam mieliśmy z kolegą dodatkowe atrakcje w postaci podglądania :oops: ... opalających się ... szparek :!: ) - stamtąd się też salwowaliśmy się raz ucieczką przez morze przed posterunkowymi (my na szczęście byliśmy w kąpielówkach).
PAP
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1394
Dołączył(a): 21.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) PAP » 10.02.2009 22:30

Lidia K napisał(a):
PAP napisał(a):PAP to by może i już coś kolejnego wkleił, ale od niedzieli pochłonięty jest szukaniem rozwiązania do problemu wynikłego na Fotosiku :?. Okazuje się, że zdjęcia tam umieszczone a podpięte w tej relacji, kiedy są przez Was oglądane przy otwieraniu poszczególnych stron relacji, generują tam baaaaardzo duży ruch. Skutek tego jest taki, że w miesiącu lutym miesięszczny limit transferu o wielkości 1GB został (rzekomo) wykorzytsany już koło 4 - 5 lutego :roll:. Za podwyższenie tego limitu Fotosik oczekuje ode mnie zapłaty za każdy kolejny rozpoczęty GB, itp ...


Tutaj Janusz Bajcer napisał o problemach z fotosikiem. Znajdziesz kilka innych możliwości przechowywania swoich zdjęć do relacji. Ja usunęłam 1800 zdjęć i powoli przenoszę się na ImageShack. W ciągu jednego dnia zaprzyjaźniłam się z zieloną żabą i już wiem skąd biorą się ewentualne uprzedzenia a nawet ucieczki z ImageShack. Ale o tym napiszę wkrótce w wątku "Gdzie umieszczać zdjęcia..." .

A na fotosiku my robiliśmy taki przeciąg, że już 2 lutego o godz 12.00 było ponad 44% wykorzystanego limitu. Nawet się dziwiłam, że Ty nie masz żadnego problemu :? a my mamy :(

Pozdrawiam Lidia


Lidia,

Wiem, czytałem tą waszą wymianę zdań i pomysłów i jak sobie pomyślałem ile to będzie roboty migrować moje zdjęcia gdziekolwiek to od razu moje wrodzone sknerstwo przegrało z wrodzonym lenistwem :wink: :lol: :lol: ...

Co się tyczy 2/02 to myślę, że to dlatego, że Wy wklejacie dużo większe zdjęcia niż ja, stąd wasz limit uciekał szybciej nawet przy mniejszej ilości wklejonych zdjęć :) ...

Pozdrawiam,

PAP
PAP
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1394
Dołączył(a): 21.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) PAP » 10.02.2009 22:32

Dzień 16

14/09/2008 niedziela

odległość: 30 km

trasa: Nessebar - Ravda - Sv Vlas - Nessebar


Obrazek


Wieczorne nadzieje na dobrą pogodę pryskają w ciągu kilku sekund po porannym spojrzeniu za okno :cry:. Niby padać nie pada, ale niebo zachmurzone jest szczelnie, bez rychłych widoków na polepszenie. Dość silnie wieje, a i temperatura mocno odbiega od dotychczasowych upalnych norm. Nie mamy termometru, ale czuć że jest zwyczajnie ZIMNO :!: Nie jest dobrze :x. Plan dnia zakładał plażowanie na jednej z okolicznych plaż, ale jasne jest, że trzeba będzie zastosować wariant alternatywny. Przybici tym faktem schodzimy na śniadanie, które miast na zewnętrznym tarasie serwowane jest dziś wewnątrz hotelowej małej restauracji. Dobrze, że sala posiada duże, panoramiczne, składane, szklane drzwi, które mimo tego, że dziś są zamknięte, to jednak dają wyjątkowy, szeroki widok na port i horyzont :). Bardzo miłym zaskoczeniem jest też samo śniadanie. Nie ma szwedzkiego stołu, ale są za to do wyboru cztery urozmaicone zestawy, w ramach których obsługujący nas pan Stankoff dopytuje się o parametry przyrządzenia. Co ważne, mimo że dorosłych u nas ino dwójka, to dostajemy cztery pełne porcje, a i w kwestii soków dla młodzieży pan jest bardzo elastyczny i tolerancyjny :D. Dekor lokalu śródziemnomorski, a delikatna muzyka w tle dziś bodajże grecka. Z całą pewnością jeszcze fajniej musi być tu jeść śniadania na tarasie, kiedy aura dopisuje :roll: ... Co do pogody, dopytujemy się pana jakie są prognozy, ale zrezygnowany odpowiada, że raczej kiepskie :( ... Najedzeni wracamy do pokoju, a ja wychodzę na balkon, aby sycąc oczy widokiem na okolicę podjąć ostateczną decyzję jaki plan dziś będziemy realizować :? ...

Obrazek
panorama mała

Obrazek
panorama duża

Obrazek
widok na port


Będąc już na dole przy samochodzie dostrzegam kątem oka znajomy obrazek. Pędzę uwiecznić go dla potomności. Po zaparkowany w miejscu niedozwolonym samochód przyjechało trio składające się z dwóch laweciarzy i jednego mundurowego. Podczas gdy ten ostatni sporządza fotograficzną dokumentację zdarzenia, dwaj pierwsi sprawnie i szybko podpinają pojazd do podnośnika i usadawiają go na skrzyni ciężarówki. Czynią to ze zręcznością godną teamu serwisowego zespołu startującego w F1. Kiedy w trakcie reszty pobytu w Nessebarze często widuję ich w akcji zaczynam lepiej rozumieć skąd ta wprawa i czemu tą dyscyplinę spokojnie można by nazwać współczesnym bułgarskim sportem narodowym :wink: ... acz domyślam się również, że nie wynika to stricte z zamiłowania do ładu i porządku, ale raczej ze znacznej dochodowości finansowej takowej aktywności logistycznej :lol: ...

Obrazek
raz ...

Obrazek
... dwa ...

Obrazek
... trzy ...

Obrazek
... cztery


Sztucznym nasypem jedziemy w kierunku lądu. U jego nasady droga rozdziela się na podobieństwo litery Y, a my skręcamy w jej lewą odnogę. Czyniąc to przejeżdżamy przez starszą część Nowego Nessebaru, aby z czasem dotrzeć do małej miejscowości, poniekąd satelitarnej do w/w, noszącej swą własną nazwę Ravda, czasem uzupełnianą o określenie 'wioska turystyczna'. Jak zwał tak zwał, przy pochmurnej pogodzie i temperaturze 13 stopni C :evil:, kiedy jeszcze dzień wcześniej było lekko ponad 30 stopni C, wszystko wygląda mniej radośnie i spektakularnie. W granicach Nessebaru możemy dostrzec kilka obiektów wyglądających na ośrodki wczasowe z dawnych czasów, prawie w niezmienionym stanie przetrwałe do dziś. Ravda to dla odmiany popis fantazji budowlanej współczesnych budowniczych i inwestorów. Większość oddanych do użytku małych hoteli wygląda na zamknięte z uwagi na koniec sezonu. Spośród obiektów będących jeszcze w stanie budowy można wyróżnić te, które już są na ukończeniu i te, które ugrzęzły we wczesnej fazie inwestycyjnej. O ile te drugie zdecydowanie straszą sterczącymi drutami zbrojeniowymi i ciemniejącymi cegłami, o tyle te pierwsze tworzą obraz chaosu kolorystyczno-architektonicznego. Na jednych i na drugich można często dostrzec tablice reklamowe zachęcające do wykupu apartamentów, z podanymi cenami za m2 oraz telefonami kontaktowymi. Starsza część Ravdy jest zdecydowanie bardziej kameralna, z małymi domami oferującymi noclegi dla turystów, a przy ulicznym straganie owocowo-warzywnym, na którym kupujemy to i owo, daje się słyszeć mowę ojczystą :) ...

Obrazek
wieżowce rodem z ludowej Bułgarii

Obrazek
radosna ...

Obrazek
... twórczość ...

Obrazek
... współczesnych ...

Obrazek
... budowniczych

Obrazek
temperatura a la lato nad Bałtykiem 8O :(


Zasyceni zwiedzaniem Ravdy kontynuujemy naszą trasę objazdową i przejeżdżając 'tranzytem' cały Słoneczny Brzeg kierujemy się na północny wschód w stronę innej satelitarnej miejscowości, czyli Sv Vlas. Wzdłuż drogi widać całą paletę zabudowań i stylów z różnych okresów kapitalistycznej Bułgarii, a odczuciem przewodnim nadal pozostaje chaos :?. Mijamy Sv Vlas i docieramy do krańca drogi znajdującego się we wiosce turystycznej Elenite, a tam przed oczami staje nam bodajże najbardziej jaskrawy przykład skrajności panujących w dzisiejszej nadmorskiej BG. Mamy przed sobą, niczym wielki współczesny zamek, elegancko wyglądający hotel, który adekwatnie zowie się Royal Park. Dbałość o detal wykończenia jest widoczna, kiedy spoglądamy na niego w zbliżeniu. Gdy jednak przechodzimy do szerszego planu, oczom ukazuje się parking :o. Sądząc po często drogich samochodach nań parkujących, w sporej części przybyłych aż z maleńkiej Mołdawii, służy on nie tylko pracownikom czy obsłudze, ale też i gościom właśnie. A skoro tak, to tym trudniej zrozumieć jego 'ekologiczny' wygląd :?. Jeszcze ciekawiej robi się, kiedy obracamy głowy o 90 stopni w lewo, a potem o kolejne 90, skutkiem czego patrzymy na to, co z całą pewnością widać z okien owego kompleksu 8O. Mamy tam, ni mniej ni więcej tylko autentyczną zwałkę wszelakich resztek budowlanych, która nie wygląda niestety na twór przejściowo tymczasowy tylko na owoc dłuższej kumulacji. Kiedy na zakończenie spoglądamy na hotel zza chaszczy wzbogaconych o nawiany syf, nie specjalnie możemy zrozumieć jak takie sąsiedztwo jest tolerowane przez zamożnych właścicieli i gości rzeczonego obiektu :idea: :?: :? 8O ...

Obrazek
hotel Royal Park i jego link

Obrazek
'ekologiczny' parking

Obrazek
w lewo o 90 stopni

Obrazek
i jeszcze 90 stopni

Obrazek
widok ku pokrzepieniu serc :wink:

Obrazek
widok na hotel zza chaszczy


Wracając wzdłuż wybrzeża od czasu do czasu skręcamy w bok, aby lepiej się przyjrzeć napotykanym widokom. Generalnie można odnieść wrażenie, że boom budowlany trwa. Jeżeli kawałek wolnej przestrzeni jest nadal niezabudowany, to należy się spodziewać, że w najbliższej przyszłości przekształci się w kolejny kompleks turystyczny. W oddali, niczym zamglona Atlantyda, na horyzoncie majaczy Nessebar w całej swej rozciągłości. W centralnej części Sv Vlasa wjeżdżamy na tereny tworzące jedno duże osiedle wypełnione niską zabudową. Choć można się sprzeczać, co do ich urody, to w odróżnieniu od szeroko rozumianego otoczenia, owe domy zdają się współtworzyć ze sobą kojącą oko całość, choćby ze względy na stonowaną i podobną kolorystykę. Błądząc dość wyludnionymi uliczkami dostrzegamy i odrobinę zieleni, i baseny, ale też i kościół stworzony w tym miejscu zapewne dla wygody mieszkańców tego osiedla. Poczucie harmonii skutecznie koi nasze nerwy, ale już chwilę po opuszczeniu tej oazy uporządkowania przed oczy nasuwa się nam kolejny klasyk krajobrazów :( ...

Obrazek
domki w stylu południowym

Obrazek
zbocze czekające na swoje zagospodarowanie

Obrazek
widok na Nessebar

Obrazek
polski akcent ...

Obrazek
... na osiedlu w Sv Vlas

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
osiedlowa świątynia

Obrazek

Obrazek
klasyk gatunku :(


Podejmujemy próbę wypadu do pobliskiego Obzoru, ale ewidentna mgła łącząca się z wizją tego, że i tak będziemy tędy za kilka dni jechali skutecznie nas od pomysłu odwodzi. Motywowani głodem i zniechęceni pogodą postanawiamy pójść na łatwiznę, dostarczając zarazem młodzieży szczyptę radości, i atakujemy naszą ulubioną rodzinną restaurację zlokalizowaną na głównym deptaku Słonecznego Brzegu. Oprócz wyższych cen :o niż w innych placówkach tej sieci w BG, dostrzegamy także wszechobecnych młodzieńców ze Zjednoczonego Królestwa. Owi młodzi gentlemani sprawiają wrażenie być w wielu przypadkach 'wczorajsi', acz snujący dalsze ambitne plany na kolejne alkoholowe szaleństwa :wink:. Całe szczęście Lenka z Jasiem nie są jeszcze podatni na asymilowanie treści wyrażanych po angielsku, dzięki czemu nie jesteśmy zmuszeni do zagłuszania wypowiedzi dalekich stylem i treścią od wzorców płynących z Windsoru czy Pałacu Buckingham :wink: :lol: ...

Obrazek
mgła w drodze do Obzoru


Powrót do pokoju koło godziny 18:00 oznacza czas wolny dla każdego :D. Lenka z Małżonką robią paradny przegląd zakupionych wczoraj różanych kosmetyków, wśród których ze szczególną dumą traktowany jest maleńki flakonik perfum, jaki córcia dostała w prezencie od pana sprzedawcy. Na upamiętnienie zdobytego zapasu Lenka zalicza sesję zdjęciową z w/w kosmetykami :). Ja zaś wyciągam zagnieżdżone wczoraj w lodówce dwie butelki czołowych bułgarskich piw, zwanych Zagorka i Kamenitza, i wspólnie z Małżonką oddaję się degustacji celem wyłonienia naszego faworyta. Gdy przychodzi czas kąpieli, Lenka z zaangażowanie starszej siostry wspomaga Jasia w walce o zachowanie należytej higieny :lol: ...

Obrazek
Lenka ...

Obrazek
... i różane kosmetyki

Obrazek
dwa dzieła bułgarskich mistrzów piwowarstwa :)

Obrazek
kolanko ...

Obrazek
... brzuch ...

Obrazek
... stopa

Aby obejrzeć pokaz slajdów z pełnowymiarowymi zdjęciami z tego odcinka, kliknij TU :D ...

C.D.N.
Ostatnio edytowano 09.04.2009 00:20 przez PAP, łącznie edytowano 3 razy
plavac
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4893
Dołączył(a): 11.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) plavac » 10.02.2009 23:04

W taki markotno-pochmurny dzień tylko piwo ( i kosmetyki :wink: ) może przywołać usmiech :)
No i które było lepsze - Kamenitza czy Zagorka ? 8)
PAP
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1394
Dołączył(a): 21.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) PAP » 10.02.2009 23:08

plavac napisał(a):W taki markotno-pochmurny dzień tylko piwo ( i kosmetyki :wink: ) może przywołać usmiech :)
No i które było lepsze - Kamenitza czy Zagorka ? 8)


plavacu,

Moim zdaniem REMIS :lol: :lol: ...

Pozdrawiam,

PAP
jacky6
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 893
Dołączył(a): 14.12.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) jacky6 » 11.02.2009 20:14


owe wrześniowe załamania pogody w Bułgarii dwakroć zepsuły mi urlopy...
ale ponoć tak tam jest...
a co gorzej, to na przełomie września - października powraca tam mała fala upałów...
co do walki przeciwieństw, czyli w ramach dyskusji o wyższości wymienionych 2 marek browarków bułgarskich to skłaniam się jak PAP do remisu...
w małym nie tyle co wyjątkiem ale zastrzeżeniem - smaki tych piwek zaczynają się różnicować w zależności od połączenia z potrawą w danym momencie spożywaną...
Zagorka zdaje mi się wtedy być bardziej uniwersalna, łagodniejsza,
Kamenitza - zaczyna nabierać ostrzejszego smaku, więc raczej zakwalifikowałem ją do grona napojów spożywanych solo...
to jest odczucie nadzwyczaj subiektywne, dyktowane przez pozostałości podniebienia wypalonego przez rakijkę...

:lol: :lol:
Anka_123
Autostopowicz
Posty: 2
Dołączył(a): 05.02.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Anka_123 » 11.02.2009 21:43

Witam wszystkich bardzo serdecznie.
Na to forum trafiłam przypadkiem szukając informacji o Albanii do której wybieramy się z dziećmi w tym roku.... a tu taka niespodzianka. Przepraszam że jestem nie w temacie ale ja ciągle czytam relację z Bałkanów, notując skrzętnie potrzebne informacje. Chciałam tylko bardzo PODZIĘKOWAĆ zwłaszcza PAPIE I MAPIE za tę skarbnicę zdjęć i relację z kraju do którego każdy nam odradza jechać, a ja im więcej czytam (moim zadaniem jest opracowanie wyjazdu a nie należymy do tych co plażują co dzień tylko też dużo jeździmy chcąc poznać cały kraj) tym bardziej zakochuję się w tym kraju.
Wiem że to ostatni dzwonek żeby zobaczyć Albanię trochę "dziewiczą". Podobnie jak ostatnim pewnie dzwonkiem był wyjazd parę lat temu z dziećmi (3 i 5 lat) do Czarnogóry (wtedy to nam dopiero "stukali", z małymi dziećmi, w dziki kraj, bez rezerwacji i inne takie ....).
Jeszcze raz bardzo dziękuję i podziwiam... no i wracam na stronę 46 :D
jacky6
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 893
Dołączył(a): 14.12.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) jacky6 » 11.02.2009 22:20

Anka_123 napisał(a):Na to forum trafiłam przypadkiem szukając informacji o Albanii do której wybieramy się z dziećmi w tym roku.... a tu taka niespodzianka.
Wiem że to ostatni dzwonek żeby zobaczyć Albanię trochę "dziewiczą".


tak się akurat złożyło, że ścieżki czeladki PAPa skrzyżowały się w Albanii w tym samym roku 2007 z moimi...
choć na pewno PAP barwniej je opisał...
Albanii brakuje mi choćby z uwagi na skończoną tamtejszą herbatkę ziołową ale nie tylko...
dla porównania wystarczy kliknąć tutaj
i po prostu pojechać...
nie słuchając radia Tirana - całkiem serio - tak bylem zajęty wchłanianiem obrazów, że ani raz nie włączyłem radyjka samochodowego...
czasami czynię to u Bratanków lub w RO...
PAP
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1394
Dołączył(a): 21.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) PAP » 11.02.2009 23:07

Anka_123 napisał(a):Witam wszystkich bardzo serdecznie.
Na to forum trafiłam przypadkiem szukając informacji o Albanii do której wybieramy się z dziećmi w tym roku.... a tu taka niespodzianka. Przepraszam że jestem nie w temacie ale ja ciągle czytam relację z Bałkanów, notując skrzętnie potrzebne informacje. Chciałam tylko bardzo PODZIĘKOWAĆ zwłaszcza PAPIE I MAPIE za tę skarbnicę zdjęć i relację z kraju do którego każdy nam odradza jechać, a ja im więcej czytam (moim zadaniem jest opracowanie wyjazdu a nie należymy do tych co plażują co dzień tylko też dużo jeździmy chcąc poznać cały kraj) tym bardziej zakochuję się w tym kraju.
Wiem że to ostatni dzwonek żeby zobaczyć Albanię trochę "dziewiczą". Podobnie jak ostatnim pewnie dzwonkiem był wyjazd parę lat temu z dziećmi (3 i 5 lat) do Czarnogóry (wtedy to nam dopiero "stukali", z małymi dziećmi, w dziki kraj, bez rezerwacji i inne takie ....).
Jeszcze raz bardzo dziękuję i podziwiam... no i wracam na stronę 46 :D


Anko,

Witam :D ...

W sumie wszystko co mam do powiedzenia o AL masz w relacji, więc nie będę się powtarzał :wink: :lol: ... dodam tylko, że my planujemy tam powrót w 2010 roku, nim ten kraj do reszty straci swój dziewiczy urok :roll: ...

Dziękować nie ma za co, niech Wam służy i inspiruje do waszych planów :) ... a jak wrócicie to krótki update czy małe sprawozdanie tu w tym wątku czy w osobnym na tym forum w waszym wykonaniu będzie bardzo miło widziane :D :D ...

W razie pytań bez krępacji proszę :) ...

Pozdrawiam,

PAP
Ostatnio edytowano 11.02.2009 23:16 przez PAP, łącznie edytowano 1 raz
PAP
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1394
Dołączył(a): 21.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) PAP » 11.02.2009 23:12

jacky6 napisał(a):
Anka_123 napisał(a):Na to forum trafiłam przypadkiem szukając informacji o Albanii do której wybieramy się z dziećmi w tym roku.... a tu taka niespodzianka.
Wiem że to ostatni dzwonek żeby zobaczyć Albanię trochę "dziewiczą".


tak się akurat złożyło, że ścieżki czeladki PAPa skrzyżowały się w Albanii w tym samym roku 2007 z moimi...
choć na pewno PAP barwniej je opisał...
Albanii brakuje mi choćby z uwagi na skończoną tamtejszą herbatkę ziołową ale nie tylko...
dla porównania wystarczy kliknąć tutaj
i po prostu pojechać...
nie słuchając radia Tirana - całkiem serio - tak bylem zajęty wchłanianiem obrazów, że ani raz nie włączyłem radyjka samochodowego...
czasami czynię to u Bratanków lub w RO...


jacky,

Żeby wpaść na pomysła jechania do BG przez AL to trza mieć sporo fantazji :wink: :lol: , ale z tego wnioskuję, że nie tylko mnie takie pomysły potrafią przychodzić do głowy :roll: :lol: :lol: ...

Obiecuję, że przed 2010 poczytam twój dziennik z tej wyprawy, wszak wiedzy nigdy zbyt dużo :D ...

Pozdrawiam,

PAP
jacky6
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 893
Dołączył(a): 14.12.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) jacky6 » 11.02.2009 23:44


byłeś wzorcowo przygotowany logistycznie...
ja po prostu poszedłem na lekką improwizację...
ale czuję przez skórę podróżnika, że chyba nie wytrzymasz tak długo...
stawiam prognozę nawet, że uczynisz mały skok 2009 na południe biorąc przepustkę od MAPy... ( w ramach trójki z Jasiem i Lenką )...
życie sprawdzi moje przewidywania...
:lol: :lol:
PAP
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1394
Dołączył(a): 21.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) PAP » 12.02.2009 00:11

jacky6 napisał(a):
byłeś wzorcowo przygotowany logistycznie...
ja po prostu poszedłem na lekką improwizację...
ale czuję przez skórę podróżnika, że chyba nie wytrzymasz tak długo...
stawiam prognozę nawet, że uczynisz mały skok 2009 na południe biorąc przepustkę od MAPy... ( w ramach trójki z Jasiem i Lenką )...
życie sprawdzi moje przewidywania...
:lol: :lol:


jacky,

Na południe w 2009 to my skakać będziemy wszyscy razem :D ... do Łodzi :lol: :lol: :lol: ... i to nie jeden raz, aż na koniec wrócimy w powiększonym składzie :wink: :D :D ...

A na poważnie ... nie chciałbym Cię rozczarować, ale nie przewiduję w tym roku większych wyjazdów :roll:, poza służbowymi :wink: ... w ramach stymulowania polskiej gospodarki będzie więksiejszy remont maj - czerwiec, oraz zbieranie środków płatniczych na nowy PAPowóz :) ...

Pozdrawiam,

PAP
zawodowiec
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3461
Dołączył(a): 17.01.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) zawodowiec » 12.02.2009 01:35

PAP napisał(a):To, że przyjechaliśmy właśnie tu, to nie przypadek, tylko wynik sentymentu. Mając całe 3 lata, co miało miejsce już dość daaaawno temu :wink:, byłem tu na wakacjach z rodzicami. (...) Na trzecie podejście będę musiał sobie szczegółowy plan ulic wydrukować, typując potencjalne miejsca na mapie, a wtedy mam nadzieję, że uda się wreszcie odnaleźć to miejsce z dzieciństwa :roll: ...

Ciekawe czy zahaczycie o Warnę... może niedokładnie czytałem jak coś wspominaliście ale nie przypominam sobie żeby coś o tym było. Wtedy może też tak jak inni będę miał jakieś porównania z wakacjami z dzieciństwa :D Pierwsza rakija na plaży (13 lat! :oops: :lol: ) no i w końcu się nauczyłem pływać, pomyśleć że teraz jestem wodne zwierzę a wcześniej długo się bałem głębokiej wody :D Tylko że za cholerę bym nie rozpoznał miejsca gdzie mieszkaliśmy, ale to duże miasto w końcu...
Mały handelek też oczywiście był, tu coś o tym wspominałem przy okazji Rumunii to już się nie będę powtarzał :)


PAP napisał(a):No widzę, że sentyment za dawną Bułgarią mocny jest w narodzie :wink: :lol: ... jeśli komuś ma skromna relacja pomoaga powspominać ponownie lata młodzieńczej beztroski, to rad jestem bardzo :D :D ...

Dzięki nieustanne ode mnie też! :D

PAP napisał(a):Jedyny minus to fakt, że budynek jest zbudowany trochę po chorwacku :wink:, czyli na zboczu, gdzie parking znajduje się na samym dole, parter części hotelowej na wysokości de facto drugiego piętra, a pokoje odpowiednio jedno lub dwa piętra wyżej. Jako że planujemy spędzić tu trzy kolejne noce, toteż na górę trafić musi szerszy, pobytowy asortyment naszych klamotów, a to w linii prostej oznacza, że z rozładunkiem mam lekko pod górę... dosłownie i w przenośni :lol:. Tak czy inaczej, chodzenie po schodach z mniejszym lub większym obciążeniem zajmuje mi lekko ponad godzinę (...)

Byście byli w kraju arabskim to by Ci nie dali się zmęczyć... tyle że by trzeba przeznaczyć sporą część budżetu na bakszysze :lol:

PAP napisał(a):(...) na jednym ze stoisk, wyglądającym jak żywcem przeniesione z Ptaka (dla niewtajemniczonych, chodzi o olbrzymie targowisko tekstylne znajdujące się pod Łodzią) (...)

Ja z tych wtajemniczonych, moje tereny w końcu :)

Wasze bułgarskie cerkwie mi bardzo przypominają prawie wszystkie inne co widziałem na Bałkanach, czy to w Sofii czy w Serbii z Kosowem, te łuki są bardzo charakterystyczne.

Ravda koło Nesebru mi deczko przypomina charakterem zabudowy... egipską Hurghadę :roll: Szkoda że duże kawały bułgarskiego wybrzeża idą w tym kierunku...

plavac napisał(a):W taki markotno-pochmurny dzień tylko piwo ( i kosmetyki :wink: ) może przywołać usmiech :)

Piwo jest kosmetykiem stosowanym wewnętrznie, jego działanie polega na poprawie urody otaczającego świata :lol:

plavac napisał(a):No i które było lepsze - Kamenitza czy Zagorka ? 8)
PAP napisał(a):Moim zdaniem REMIS :lol: :lol: ...
jacky6 napisał(a):co do walki przeciwieństw, czyli w ramach dyskusji o wyższości wymienionych 2 marek browarków bułgarskich to skłaniam się jak PAP do remisu...
w małym nie tyle co wyjątkiem ale zastrzeżeniem - smaki tych piwek zaczynają się różnicować w zależności od połączenia z potrawą w danym momencie spożywaną...
Zagorka zdaje mi się wtedy być bardziej uniwersalna, łagodniejsza,
Kamenitza - zaczyna nabierać ostrzejszego smaku, więc raczej zakwalifikowałem ją do grona napojów spożywanych solo...
to jest odczucie nadzwyczaj subiektywne, dyktowane przez pozostałości podniebienia wypalonego przez rakijkę...
:lol: :lol:

Dla mnie też remis na podstawie paru dni w bułgarskich górach i w Sofii w 2007... oba takie typowo śródziemnomorskie, lekkie, bezpretensjonalne :) Jak dla mnie na tamtym wyjeździe pogodziło je Pirinsko z Blagoevgradu, ale to pewnie nie do dostania nad morzem. Treściwsze, ma więcej smaku, chociaż nie woltów... Mimo że się dostało pod "opiekuńcze skrzydła" Carslberga to jednak tym znanym piwopsujom się jeszcze nie udało go popsuć :)

P.S. Czy Nesebar pisany w cyrylicy między b i r ma tego bułgarskiego jera czy miękkiego/twardego znaka czy coś takiego? :D
MAPA
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 93
Dołączył(a): 03.01.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) MAPA » 12.02.2009 10:42

Anko,
PAP napisał już parę słów, ale ja dodam kilka ode mnie.
Gratuluję pomysłu wyjazdu do Albanii. Myślę, że nie będziecie żałować. To kraj, w którym turysta może poczuć się jak długo oczekiwany gość. Fakt, że drogi wymagają wiele do życzenia (i sposób jazdy tamtejszych kierowców), ale z pewnością dacie sobie radę.
Co do reakcji znajomych, czy rodziny, to znamy to z doświadczenia.
Ludzie boją sie nieznanego- w końcu o AL niewiele wiedzą, żyją stereotypami (np. dotyczącymi Rumunów-tak jak w przypadku naszej ubiegłorocznej wycieczki), nie rozumieją, że cały rok można oszczędzać, planować, czekać na wyjazd do ... Albanii, czy Rumunii ...
Życzę powodzenia!
Czekamy na Wasze wrażenia po powrocie!!! :D

jacky,
PAP ma ode mnie stałą przepustkę na wyjscia/wyjazdy solo, ale -widzisz- nie chce z nich korzystać ... :) , mimo, że uważam, iż raz na jakiś czas powinien "odpocząć" od nas ... :) :wink: :wink:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Relacje wielokrajowe - wycieczki objazdowe


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
BAŁKANY 2007 & 2008 & 2019 & 2020 & 2021 & 2022 .....
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone