napisał(a) MarDomi » 22.07.2015 22:21
Na wschodnim wybrzeżu jest bardziej płasko, brak tak majestatycznych widoków górskich zboczy, brak adrenalinowych doznań z samej drogi.
Na górzystej Lefkadzie niekiedy występują wodospady. Wydaje się to dziwne, skąd się one biorą na suchej śródziemnomorskiej wysepce. Okazuje się jednak, że pod całą wyspą jest wiele korytarzy, wypełnionych podziemnymi wodami. Miejscami wypływają one z wapiennych skał w postaci źródełek lub górskich potoków. To właśnie dzięki systemowi tych podziemnych wód wyspa ma przez cały rok tak bujną roślinność i jest nieporównywalnie bardziej zielona niż wyspy na Morzu Egejskim.
Najlepiej się tu wybrać z samego rana, wtedy jest podobno kompletnie pusto i można się w ciszy i samotności delektować otaczającą przyrodą. A jest tu rzeczywiście ładnie. Niestety nam wczesny wyjazd w ten dzień się nie udał i dotarliśmy na miejsce zdecydowanie zbyt późno. Ludzi którzy zdecydowali się tak jak my tutaj dziś przyjechać było sporo.
Idziemy ścieżką wzdłuż górskiego strumienia.
Chłód bije od źródlanej lodowatej wody potoku, schłodzonych w nocy skał otaczających dolinkę, ponadto stare rozłożyste drzewa, w większości liściaste skutecznie zapewniają cień. Niesamowita jest także roślinność tu występująca. Tak jak na całej wyspie przeważają drzewa iglaste, takie jak pinie i cedry tutaj jest mnóstwo soczystych zielonych roślin, takich jak mchy, paprocie, bujne trawy, no i te ogromne drzewa liściaste jak platany, dęby i klony. W powietrzu unosi się bowiem wilgoć pozwalająca im przetrwać suche, upalne lato.