W tegoroczną podróż po Bałkanach wybraliśmy się z żoną tylko we dwoje. Plany były inne, ale mieliśmy problem ze zgraniem terminów ze znajomymi. Miało to swoje dobre strony, gdyż byliśmy bardziej mobilni i niezależni. Początkowo planowaliśmy wyjechać do Orebić`a na półwyspie Peljesać, a do Bośni i Czarnogóry robić całodniowe wypady. Jednak, gdy okazało się, że jedziemy sami, postanowiłem wprowadzić w życie trochę inną wersję.
W zeszłym roku pierwszy raz jechaliśmy przez Bośnię i Hercegowinę. Bardzo spodobał mi się ten kraj i kusiło mnie wrócić tam. Głównie z powodu Raula73 i jego relacji, bardzo chciałem zobaczyć Sarajewo. Przez ostatni rok zacząłem się interesować tematyką bałkańską, w szczególności wojną domową w byłej Jugosławii. Szukałem różnych książek i filmów dotyczących tej krwawej części europejskiej historii. Bogatą bibliografię można znaleźć w relacji Raula73, za co serdecznie dziękuję. Przyznam się, że jeszcze nie wszystko przeczytałem i obejrzałem. Nie mniej udało mi się znaleźć kilka pozycji, które miały spory wpływ na naszą podróż i jej przebieg. Ale o tym później.
Trasa naszej podróży:
http://goo.gl/maps/w8362
Drogi za bardzo nie będę opisywał. Każdy ma swoje preferencje podróżowania. Dodam tylko, że to był nasz czwarty wyjazd na Bałkany i za każdym razem wybierałem inną trasę.
W tym roku zaopatrzyłem się w małą kamerę, co prawda nie typowo samochodową, ale z możliwością instalowania w samochodzie. Z tego powodu w mojej relacji będę wykorzystywał ujęcia z kamery. Jeżeli zacznę trochę z tym przesadzać, to proszę mnie upomnieć. Nie chcę relacji zbytnio zaśmiecić