Čara za duża nie jest, konoby nie znaleźliśmy. Zapytaliśmy pewnego starszego chorwata w samochodzie, a ten kazał jechać za sobą. Tak dotarliśmy do miejscowości Zavalatica, gdzie mogliśmy zjeść, podziwiając takie widoki
Chyba mógłbym tu zostać na dłużej
Zamówiliśmy ćevapčići, oczywiści z frytkami, ajvarem i cebulką. Do tego świeża sałatka....pychota. Pierwszy raz w chorwacji dostałem frytki własnej roboty. Świetne