napisał(a) BraveSirRobin » 26.11.2014 16:51
Perast to przepiękna, mała, spokojna miejscowość, w której żyją głównie ludzie starsi. Ponieważ Magistrala Adriatycka przebiega powyżej Perastu, jedyna droga prowadzi wzdłuż zatoki. Wjechać tam można tylko wtedy, gdy wynajmujemy apartament z miejscem parkingowym. My mogliśmy jedynie wjechać na chwilę, by zostawić bagaże, po czym trzeba było wrócić przed szlaban na parking płatny (nie pamiętam ceny, ale nie była to jakaś zawrotna suma za jeden dzień postoju). Może i jest to trochę kłopotliwe, ale ma swoje dobre strony, gdyż w Peraście jest po prostu cicho. Reszta "ulic" prowadząca do poszczególnych domów przybrała formę schodków
Cytując przewodnik "Bezdroża" Perast to "wymarłe miasto marynarzy z rozsypującymi się zabytkami (...), gdzie czas płynie w odwrotnym kierunku. Kto wie, czy nie najpiękniejsze miejsce nad Adriatykiem."
Swój rozkwit miasto przeżywało za panowania Wenecji w XVII i XVIII w. Powstała wtedy większość istniejących do dzisiaj zabudowań. W tym małym mieście znajdowała się najstarsza akademia morska na słowiańszczyźnie. Wielu absolwentów szkoły służyło pod carską banderą.
- Wyspa Sveti Djordje - św. Jerzy, na której znajduje się klasztor Benedyktynów i cmentarz, gdzie spoczywają miejscowi kapitanowie