napisał(a) piter83pl » 12.05.2010 18:00
A więc jedziemy dalej. W stronę Orebicia, mieliśmy zatrzymać się w jakiejś b.spokojnej miejscowości więc jadąc sobie Peljasacem zjechaliśmy do Zuljany. Niestety ani jedna knajpa nie była tam czynna, a byliśmy b.głodni
więc popędziliśmy na Orebić. Swoją drogą przy zerowym ruchu jest to bardzo przyjemna droga, z punktu widzenia kierowcy jak i pasażera (widoki). Dodam, że jak pewnie jak już większość osób zauważyła - w Chorwacji drogi są doskonałej jakości. Znaleźliśmy kwaterę w przy porcie i głównym deptaku w Orebiciu, bardzo czysta i przyjemna. Poszliśmy do niewielkiej pizzerii i niestety popełniłem błąd strategiczny... zamówiłem pizze z owocami morza. Kosztowała mnie ona 38,5 gorączki w nocy i niesamowite dreszcze. Szczęśliwie miałem dobry zapas lekarstw, więc przeżyłem - ale temperatura trzymała mnie do popołudnia dnia następnego. Przejechaliśmy sobie do Dubrovnika, znaleźliśmy hotel Sumartin (czy jakoś tak), chwila odpoczynku i popołudnie na starówce. Przyznam się, że dawno żadne miasto nie zrobiło na mnie tak dobrego wrażenia jak właśnie Dubrovnik. Turystów było raczej niewielu, choć nie tak mało jak np. w Trogirze, do tego świeże pomarańcze na drzewach, atmosfera eleganckiego miasta (eleganccy ludzie, atmosfera, knajpki, kafejki) na prawdę wow. Jak myślę, że kiedyś to miasto zostało zniszczone... to aż nie mogę w to uwierzyć jak można być takim barbarzyńcą by niszczyć takie dziedzictwo kulturowe ludzkości. Zwiedziliśmy muzeum aptekarstwa, z pięknym ogrodem w środku, połaziliśmy po starym mieście i wróciliśmy do hotelu (3 lub 4 przystanki autobusem). Wieczorem, jako że ciągle mieliśmy ochotę na owoce morza
poszliśmy do knajpki niedaleko hotelu i co ciekawe udało mi się zjeść mule prosto ze Stonu. Podejrzewam, że pora roku była winna temu że nie były one duże, ale za to b.smaczne. Druga połówka zamówiła znacznie większe i te również były przepyszne. Następnego dnia przed południem również "zajęliśmy się" Dubrovnikiem oglądając m.in. akwarium. Może nie jest ono olbrzymie, czy oszołamiające, ale robi wrażenie swoim wiekiem i tym gdzie jest ono umiejscowione.
Zuljana
Widok na Korcule
Orebic
Dubrovnik
Akwarium
Panorama z dwóch stron
P.S Na autostradzie do Dubrovnika z Omisia minęły nas Siostrzyczki w Golfie... i przyznam że poczułem się jak w filmie Louisa De Funesa - ja z obawy przed mandatami nie przesadzałem, a one chyba miały ochronę przed nimi z góry
Ostatnio edytowano 12.05.2010 18:47 przez
piter83pl, łącznie edytowano 2 razy