Potem już tylko jazda, jazda... na granicach Bośniackich przy Neum, nawet się nie zatrzymuję, tylko pas dla UE i machają by jechać, no tak to rozumiem
.
Potem standardowo zakupy w Opuzen, jak zawsze zapominam
zrobić fotę ustawionym w rządku stoiskom, bardzo zachęcający widoczek, może Ktoś z forum posiada, to może wrzucić.
Czekamy aż para hiszpańskojęzyczna zakończy sprawunki, patrzę na paszporty w sakiewce gościa: La Republica Argentina,
łomatko, skąd oni się tu wzięli
(ale wcześniej w Kotorze przy tankowaniu widziałem motocykl enduro RCH i naklejoną flagą… Chile, więc tak zdziwiony już nie jestem); zakupy zrobione: oliwa, wino, rakija, owoce itp
.
I tu następuje nerwowa chwila: dzwonię na umówiony nocleg w Breli, że będziemy za kilka godz, a znany nam już gospodin (gościliśmy już u nich) wtrąca, że koszty noclegu jednak 5E/osoba drożej. Nie mogę się z tym zgodzić, a on nie umie podać żadnego racjonalnego powodu.
Kończymy że po prostu jedziemy w ich kierunku. Po drodze po ustaleniach z żoną podjeżdżamy do Baśka Voda i bardzo szybko, nie wysiadając z auta znajdujemy app. za 15E/osoba; lojalnie dzwonię do gospodina w Breli - chcę być w porządku - grzecznie informując jaka jest sytuacja, że chcielibyśmy jednak u nich ale za ustalane 15E; niestety w drugą stronę nie jest już tak miło i gospodin rozłącza się.
Szkoda bo polubiliśmy dziadków. Zostajemy w BV, w lepszej miejscówce za tańszą kasę… do Breli przejdziemy się spacerkiem
.
W BV już się orientujemy, po obiedzie idziemy zobaczyć co się dzieje, ogólnie jeszcze sporo naroda i bardzo dużo Polaków. Niestety mimo sporej liczby zaparkowanych wszędzie samochodów na polskich blachach, nie spotykam żadnej naklejki Cro.pli (tzn nie biegam po parkingu, tylko patrzę na te tyłki ustawione w moją stronę). Zdecydowanie lepiej się tu czujemy, a czystość miasteczka i plaży jest nie do zarzucenia.
Robimy spacerek zapoznawczy, wpatrujemy się w niebo, jaka będzie pogoda ?
Pierwsze spojrzenie nie napawa optymizmem, znad Biokova przetaczają się ogromne chmury
Ale zaraz potem jest znacznie lepiej:
Plaża już pusta...
Hajduki są wszędzie
Może kawy