Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Bajerancki weekend na Bajerach

Donaudampfschifffahrtselektrizitätenhauptbetriebswerkbauunterbeamtengesellschaft (79 liter) – to najdłuższy niemiecki wyraz. W Niemczech rocznie do obrotu trafia ponad 800 ton antybiotyków dla zwierząt - dwukrotnie więcej niż dla ludzi. Piwo i wino można kupić w wieku +16 lat. W Niemieckich szkołach 6 to najniższa ocena, a 1 najwyższa. Narodowe zwierzę to mityczny czarny orzeł.
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 26.07.2013 12:17

19 lipca (piątek): St. Bartholomä

Niestety czas na nas, pora opuścić "zieloną łąkę" nad Obersee. Przemierzamy tę samą drogę (dookoła jeziora) z powrotem.

Chwila odpoczynku na bardzo wygodnym drzewie ;):

Obrazek

Wkrótce docieramy do przystani Salet. Łódka już na nas czeka:

Obrazek

Mapka, która pokazuje drogę, jaką dzisiaj przebyliśmy - najpierw statkiem, później pieszo:

Obrazek

Widać nasz cel, czyli pochodzący z XII wieku kościółek pielgrzymkowy p.w. św. Bartłomieja.

Obrazek

Stawiamy stopy na lądzie ;) Szybka fotka:

Obrazek

i pędzimy napełnić żołądki, które od dłuższego czasu się upominają ;)

Trafiamy do chaty, która sprzedaje pyszne wędzone ryby (oczywiście złowione w Königssee). Podawane są w swojski sposób - na deskach i papierze :) Do tego smaczny chlebek i oczywiście piwo :D

Mniaaam :mrgreen::

Obrazek

Podczas, gdy delektujemy się posiłkiem, obserwujemy jakieś zamieszanie przy wejściu. Coraz więcej osób chce nagle wejść do "lokalu". Okazuje się, że nagle zaczął padać deszcz 8O Bardzo dziwne, bo nie zaobserwowaliśmy deszczowych chmur, ale w górach pogoda zmienia się błyskawicznie.

Tym bardziej nie śpieszy nam się do wyjścia ;) I w ten sposób udaje nam się przeczekać ulewę pod dachem, jedząc pysznego pstrąga :D

Gdy wychodzimy, deszcz co prawda nie pada, ale jest pochmurno.

Obrazek

Idziemy obejrzeć kościół z bliska:

Obrazek

I w środku - wnętrze nie wyróżnia się niczym szczególnym, więc nie robiłam zdjęć.

Spacerujemy sobie w pobliżu:

Obrazek

Obrazek

Niestety kolor wody nie jest już tak zachwycający, jak w promieniach słońca.

Obrazek

Ale cieszymy się, że zdecydowana większość wycieczki przebiegła przy idealnej pogodzie.

Widząc drogowskazy na lodową jaskinię (półtorej godziny na dojście), rezygnujemy - jest już późno, a wrażeń i tak nam dzisiaj nie brakuje. Zamiast tego decydujemy się na krótką "St. Bartholomä tour" - półgodzinny spacer wśród zieleni i górskich szczytów (niestety trochę zasłoniętych chmurami).

Obrazek

Obrazek

Tuż przed zamknięciem (jest 17.00) wstępujemy do małego muzeum Parku Narodowego Berchtesgaden, gdzie można zobaczyć m.in. "model" Königssee:

Obrazek

oraz stworzenia zamieszkujące te tereny:

Obrazek

Oczekiwanie na łódkę, która zabierze nas do przystani startowej (w miejscowości Schönau am Königssee), trwa tym razem nieco dłużej. Z pewnością wiele osób postanowiło skrócić swój pobyt tutaj ze względu na pogodę.

Obrazek

Tym razem rejs trochę nam się dłuży. Pewnie dlatego, że nie robimy zdjęć ;)

Po dobiciu do brzegu musimy jeszcze przejść przez "straganiarskie tereny":

Obrazek

Obrazek

Alles muss raus ;):

Obrazek

Dzień powoli dobiega końca. Był bardzo intensywny, pełen wrażeń! Oba jeziora (Königssee i Obersee) nas zachwyciły i na pewno jeszcze kiedyś tu wrócimy :D

Berchtesgaden żegna nas promieniami słońca :D:

Obrazek
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 26.07.2013 13:51

Tylko nie mów, że to już koniec :( :)
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 26.07.2013 13:54

Kenik napisał(a):Tylko nie mów, że to już koniec :( :)

Nie, nie - przed nami jeszcze 2 dni i m.in. Salzburg :)
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 26.07.2013 14:01

maslinka napisał(a):
Kenik napisał(a):Tylko nie mów, że to już koniec :( :)

Nie, nie - przed nami jeszcze 2 dni i m.in. Salzburg :)


No to jeszcze niejedna herbatka będzie mi lepiej smakowała czytając i oglądając :D
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 29.07.2013 10:55

Kenik napisał(a):No to jeszcze niejedna herbatka będzie mi lepiej smakowała czytając i oglądając :D

Mam nadzieję :)


20 lipca (sobota): Salzburg - część pierwsza

Na dzisiaj zaplanowaliśmy zwiedzanie Salzburga, pojedziemy więc za granicę ;)

Dojazd zajmuje nam około godziny. Na początek kilka zdjęć z samochodu. Jeden z tuneli - wjazd do serca miasta:

Obrazek

Przedzieramy się przez centrum:

Obrazek

Obrazek

na drugą stronę rzeki Salzach. Tam znajdujemy duży podziemny parking w okolicach ogrodów Pałacu Mirabell, które zaraz odwiedzimy.

Jest bardzo gorąco, mamy nadzieję, że trochę się ochłodzimy w mgiełce z fontann i w cieniu drzew ;)

Początek "zwiedzania":

Obrazek

Obrazek

Wstępujemy do małego pawilonu, mini palmiarni:

Obrazek

i podziwiamy żółwie ;):

Obrazek

Barokowe Ogrody Mirabell są pełne figur, posągów i fontann. Od 1811 roku w pałacu rezydował książę Bawarii, a ogrody, mimo niewielkich rozmiarów, uznawane były i są jako jedne z piękniejszych w Europie.

Spojrzenie na Twierdzę Hohensalzburg, w stronę której będziemy zaraz zmierzać:

Obrazek

Ale póki co, kręcimy się trochę w pięknym zielonym otoczeniu:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

"Upolowałam" Młodą Parę:

Obrazek

Bardzo podoba mi się taka parasolka :)

Powoli opuszczamy Ogrody Mirabell:

Obrazek

Obrazek

Mamy jeszcze bardzo ambitny plan zwiedzania do zrealizowania ;)

"Zakłódkowanym" mostem przechodzimy na druga stronę rzeki Salzach:

Obrazek

W pobliżu robię sobie zdjęcie z "radlerem" ;):

Obrazek

Jesteśmy już po "właściwej" stronie rzeki, czyli w samym sercu Salzburga.

Obrazek

Tutejsze Stare Miasto w 1996 roku znalazło się na liście światowego dziedzictwa UNESCO. Warto pospacerować uroczymi wąskimi uliczkami (które niestety są trochę zatłoczone...).

Getreidegasse, czyli główna ulica starówki:

Obrazek

Ratusz:

Obrazek

Zmierzamy w stronę katedry św. Ruperta. Ale o tym w następnym odcinku :)
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14008
Dołączył(a): 14.01.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 29.07.2013 11:01

O, to z Mouse możesz sobie uścisnąć dłonie. Salzburg to ulubiona miejscówka naszej Agnieszki

:oczko_usmiech: :papa:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 29.07.2013 11:12

tony montana napisał(a):O, to z Mouse możesz sobie uścisnąć dłonie. Salzburg to ulubiona miejscówka naszej Agnieszki

:oczko_usmiech: :papa:

W Salzburgu byłam po raz pierwszy, ale na pewno chcę tam wrócić, bo jest przepiękny. Na razie zrobiliśmy krótki rekonesans, a kiedyś zwiedzimy miasto dokładniej :)
longtom
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12187
Dołączył(a): 17.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) longtom » 29.07.2013 11:22

maslinka napisał(a):Alles muss raus ;):


Mam nadzieję, że nie dotyczy to zaglądających do relacji. :D

pzdr :wink:
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 29.07.2013 11:42

Też kiedyś planowałem Salzburg i te okolice które pokazujesz, właśnie m.in. Konigssee... ale to było jeszcze za czasów zanim w ogóle trafiliśmy do Chorwacji i trochę bardziej aktywnie mogliśmy pochodzić po górach :roll: , to miał być przystanek w drodze w Dolomity :oops: . W Dolomity nie dotarliśmy a południe wciągnęło nas bardziej niż kraj naszych zachodnich sąsiadów :wink: .

Niemniej bardzo tam ładnie, wszystko takie jak spod igły :D . Widoki, pogoda, bardzo przyjemny wypadzik uskuteczniliście :)
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 29.07.2013 12:57

longtom napisał(a):
maslinka napisał(a):Alles muss raus ;):


Mam nadzieję, że nie dotyczy to zaglądających do relacji. :D

pzdr :wink:

To może być też zaproszenie do relacji (trochę brutalne ;)) - Wszyscy muszą przyjść (tutaj) :lol: ;)
Ja oczywiście nikogo nie zmuszam :twisted: ;)

A tak swoją drogą, to mimo negatywnych skojarzeń (nam to chyba, z racji historii, nawet niechcący, język niemiecki źle się kojarzy, zwłaszcza niektóre sformułowania...), lepiej brzmi ten "reklamowy slogan" niż to, co widziałam ostatnio na wyprzedaży w jednym z polskich sklepów: "Wszystko musi zostać sprzedane" :? Jakoś tak mało chwytliwie... :roll:


kulka53 napisał(a):Też kiedyś planowałem Salzburg i te okolice które pokazujesz, właśnie m.in. Konigssee... ale to było jeszcze za czasów zanim w ogóle trafiliśmy do Chorwacji i trochę bardziej aktywnie mogliśmy pochodzić po górach :roll: , to miał być przystanek w drodze w Dolomity :oops: . W Dolomity nie dotarliśmy a południe wciągnęło nas bardziej niż kraj naszych zachodnich sąsiadów :wink: .

Witaj, Pawle :)
My tego nie planowaliśmy ;) Wyjazd wyszedł bardzo spontanicznie i cieszę się, bo odkryłam, jak tam jest pięknie i nabrałam ochoty na ponowną wizytę w tym rejonie :)


kulka53 napisał(a):Niemniej bardzo tam ładnie, wszystko takie jak spod igły :D . Widoki, pogoda, bardzo przyjemny wypadzik uskuteczniliście :)

Do pogody tym razem mieliśmy wyjątkowe szczęście. Chociaż zwiedzanie Salzburga w upale nie należy do bardzo przyjemnych, mamy dzięki temu słoneczne fotki :)
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 29.07.2013 21:45

20 lipca (sobota): Salzburg - część druga

Salzburg to miasto Mozarta. Tu się urodził i mieszkał w młodości. Niby trudno nie zauważyć tego, że chwalą się Mozartem na każdym kroku, choćby tu:

Obrazek

A jednak jego dom przy Getreidegasse (pod numerem 9) przeoczyliśmy i dopiero na zdjęciach zobaczyłam, że sfociłam "współczesnego Mozarta" obok domu, w którym się urodził:

Obrazek

Jest też plac nazwany jego imieniem:

Obrazek

Obrazek

Nie zwróciliśmy uwagi na ważne miejsca :oops: ale trochę tłumaczy nas fakt, że bez skutku szukaliśmy informacji turystycznej, żeby wziąć mapkę Salzburga. Bez niej przemieszczaliśmy się trochę na ślepo, mając jednak ciągle przed oczami najważniejszy cel - Twierdzę Hochensalzburg. Jeszcze tam dojdziemy :) Na razie jesteśmy na Residentz Platz i podziwiamy ogrom katedry św. Ruperta (po niemiecku brzmi swojsko: Dom ;)):

Obrazek

Obrazek

Nagle na plac wjeżdża czarny mercedes. "Jakiś VIP, bez wątpienia" - myślimy. Ten VIP to... Ferdynand Lipski ;) :lol::

Obrazek

Zasiadamy w kawiarni nieopodal, jemy lody i przyglądamy się, jak Lipski gramoli się z samochodu ;) :D On to się zawsze umiał ustawić :mrgreen:

Z Residentz Platz prowadzi Złota Uliczka. Prawie jak w Pradze ;):

Obrazek

My jednak kierujemy się teraz w stronę Domu. Na placu przed katedrą rozłożone są jakieś trybuny:

Obrazek

co niestety uniemożliwia zrobienie zdjęcia frontu świątyni. Pstrykam więc zdjęcie Apostołom (ten z lewej to św. Piotr - poznałam po kluczu ;), a z prawej - pewnie Paweł (?), bo oni zwykle razem występują):

Obrazek

i wchodzę do środka. Bardzo ładnie:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Można też (bezpłatnie) wejść do krypty:

Obrazek

Obrazek

Najchętniej nie wychodzilibyśmy z kościoła, bo jest tu przyjemnie chłodno ;)

W końcu jednak opuszczamy katedrę i wychodzimy na Kapitel Platz:

Obrazek

A tu niespodzianka... jakiś facet stoi na wielkiej złotej kuli. Akrobata czy desperat :?:

Obrazek

Chyba nie rozgryziemy tego teraz... tajemnicza siła (może to ta złota kula :?: ;)) pcha nas w stronę Twierdzy...

Obrazek

:mrgreen:
Aguha
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 875
Dołączył(a): 27.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aguha » 29.07.2013 22:06

Jestem, patrzę i oczy cieszę.

Pozdrawiam
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 29.07.2013 22:21

Aguha napisał(a):Jestem, patrzę i oczy cieszę.

Pozdrawiam

Witaj, Agata.
Fajnie Cię tu widzieć :D
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18688
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 29.07.2013 22:41

Take spontaniczne wyjazdy są najlepsze 8)
Pięknie :D

Pogoda udała się Wam idealna ( no , może zwiedzanie Salzburga w upałach to nie jest szczyt pragnień :wink: , ale lepsze to od deszczu ) i wale mnie nie dziwi , że chcesz tam wrócić na dokładniejsze zwiedzanie . Mnie też tam ciągnie i jak życie pozwoli , to spędzimy tam "trochę" czasu , gdy już odrobimy zaległości słowackie i czeskie . Może uda się wreszcie dotrzeć tam na Jarmark bożonarodzeniowy , na Bauernschmaus , Gröstel , Salzburger Biersuppe , Salzburger Bierfleisch , na bożonarodzeniowe piwo z miodem akacjowym , na mocny , 7-procentowy Stieglbock , czy mętny i niepasteryzowany Paracelsus Zwickl . . . aż ślinka leci :roll:

Jak smakował Wam Paulaner , Stiegl :?: :P


Pozdrawiam
Piotr
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 29.07.2013 23:27

Witaj, Piotrze :)

piotrf napisał(a):Jak smakował Wam Paulaner , Stiegl :?: :P

Stiegl - bardzo :) Przetestowaliśmy go już podczas tegorocznego nartowania w Wagrain.
Paulanera wcześniej znałam, w paru gliwickich knajpkach jest nawet lany :) Dobre piwo, ale weissbierów mają Bawarczycy co niemiara i piliśmy lepsze od Paulanera, np. Altottinger.

Będziemy jeszcze delektować się złotym trunkiem... w prawdziwym bawarskim piwnym namiocie :D Już wkrótce...
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Niemcy - Deutschland



cron
Bajerancki weekend na Bajerach - strona 3
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone