Woiciechu--dobry box, właściwie zamknięty, nie powinien się otworzyć w trakcie jazdy. To, że takie przypadki bywają, najczęściej wynika, tak jak pisze Olo, z przeładowania, złego zamknięcia, zbyt dużej prędkości.
Złe zamknięcie---tu też jest problem, w większości boxów nie można wyjąć kluczyka, jeśli box nie będzie zamknięty, ale ... Polak potrafi. To co widziałem u klientów, projektanci i "sprawdzacze" boxów nie są sobie w stanie nawet wyobrazić.
Duża prędkość--jeśli przekroczysz dozwoloną 130-tkę o 20/30 km/h nic się nie stanie, nawet do wspomnianych 200 km/h box wysokiej jakości wytrzyma, ale jeśli będziesz uczestnikiem kolizji, zapomnij o odszkodowaniu, przygotuj się, że to Ty będziesz płacił wszystkim odszkodowania.
Jeśli jedziesz z boxem prostym, średniej jakości, TANIM, nie wariuj, ten box wcześniej, czy później "narozrabia" na trasie, oczywiście przy wariackiej jeździe.
Mam sporo do czynienia z klientami, którym pospadały bagażniki, uchwyty rowerowe z rowerami, boxy... Z pełną świadomością stwierdzam, że 99 % takich przypadków jest z winy kierowcy. Duża prędkość z bagażem, niewłaściwie dobrany, bo taniej, bagażnik belkowy czy uchwyt rowerowy (uchwyt do roweru o wąskiej ramie, a rower z bardzo szeroką ramą, musi wypaść), niezapięte paski rowerowe (bo ja tylko kawałek), łapy rynienkowe klepane młotkiem do auta bez rynienki czy mocowane do relingu...Chyba zacznę spisywać takich mądrali, będzie śmiesznie, ale czy bezpiecznie na drogach