napisał(a) Dziadek Maciek » 16.06.2006 17:43
Zawodowo zajmuję się sprzedażą wszelkich bagażników, znam więc temat od strony teoretycznej i praktycznej. Rowery wożę od 1982 roku, mam więc spore doświadczenie. Przez wiele lat woziłem na dachu, póżniej na bagażniku przykręconym do tylnej klapy (auto VAN), teraz na haku. Uważam, że sposób przewozu rowerów w znacznym stopniu zależy od auta. Np, małe autko, a klient chce koniecznie montować bagażnik z tyłu samochodu, a póżniej przychodzi z reklamacją, że auto żle się prowadzi. Inny przykład--auto wysokie, rowery 4, kierowca niski--jak ma zamontować na dachu i jeszcze być zadowolonym i polecać taki sposób przewozu ? To tylko małe przykłady z życia, z rozmów z klientami.
Obecnie przewożę rowery na bagażnku montowanym na haku. Numer rej dorobiła żona, na białej blaszcze, czarne litery z folii samoprzylepnej. Kontakty z policją miałem, nigdy nie czepiali się takiej tablicy, wiedzą, ze jest to probem naszych urzędników. Oczywiście nie można wykluczyć, że nie spotka się służbisty, ale nie mam klienta, który sygnalizowalby problem. Numeru z auta nie wolno przenosić na bagażnik.
Opory powietrza--na dachu bardzo duże, ale z tyłu auta osobowego też, dodatkowo rowery brudzą się, głównie na deszczu. Vito ze starszym motorem z rowerami na klapie zużywało mi o ok 2 do 3 l więcej, na tej samej trasie Vito z motorem CDI tylko o 0.5 l więcej. Teraz V 70 z rowerami na haku--ok 1 l więcej, na dachu prawie 2 l więcej.
Jeśli wybieracie się z rowerem na dachu w długą trasę uchwyt powinien być min przyzwoity, bardzo dobrze dopasowany do ramy roweru. Koniecznie super paski, ja zakładam po 2 na koła.
Nie polecam na długie wypady bagażników montowanych do klapy taśmami, trzeba je dosyć często kontrolować, lubią się poluzowywać.
Bagażniki montowane na haku-najwygodniejsze to te, które można odchylać, umożliwia to dostep do bagażnika auta z rowerami. Rowery w nich stoją, nie obijają się, mogą być zamykane na klucz.
Ew proszę o pytania, chętnie odpowiem i poradzę.
Pozdrawiam