Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Babskie wakacje 2010

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Iwonab
Podróżnik
Posty: 16
Dołączył(a): 01.02.2010
Babskie wakacje 2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Iwonab » 08.02.2011 12:03

Chorwację zwiedziliśmy po raz pierwszy w 2007 roku. Pojechaliśmy całą naszą czwórką (mąż, syn córka i ja), a razem z nami pojechała też moja siostra. To były 2 tygodnie na przemian zwiedzania i plażowania. Z przewagą zwiedzania ( Krka, Pliwice, Trogir, Split, Zadar). Syn marudził: tylko zwiedzać i zwiedzać. Mieszkaliśmy w malutkiej miejscowości Sabunike 20 km od Zadaru.
I wtedy przynajmniej damska część naszej ekipy zakochała się w tym kraju i chciała tam pojechać po raz kolejny. Droga od chęci do realizacji okazała się długa i wyboista. Nasi panowie się zbuntowali: do żadnej Chorwacji nie jadą. Mąż poprzednio całą drogę sam prowadził, a że ja wymyśliłam ,żeby tym razem zobaczyć Dubrownik, południową Dalmację i choćby fragment Czarnogóry usłyszałysmy z córką kategoryczne nie. Mieszkając 60 km od Gdańska do Dubrownika mamy 1900 km. Możemy wziąć auto i jechać same, a on z synem zorganizuje sobie urlop na miejscu.
Same? W taką daleką podróż? Ogarnęło nas przerażenie. Wszystkie mamy prawo jazdy ale do tej pory najdalsza droga jaką przebywałyśmy to do Trójmiasta na zakupy lub odwiedzić rodzinę. Zaczęłyśmy jednak planować podróż, licząc, że mąż zmieni zdanie i pojedzie z nami. Nie zmienił
. Namówiłam za to koleżankę na wakacje w tym pięknym kraju. Jej mąż zgodził się po bardzo długich negocjacjach i zabiegach. Miał jechać z czterema kobietami !!! Jego warunek: jedziemy dwoma samochodami. Wolał całą drogę sam prowadzić niż jechać jednym autem z samymi babami.
Klamka zapadła wyjeżdżamy w sierpniu, spędzamy kilka dni w Czarnogórze, zwiedzamy Dubrownik, a potem plażujemy w Primosten. O Primosten naczytałam się na forum, że jest super. Od stycznia 2010 r forum cro.pl zaczęło być moją ulubioną stroną w Internecie, latem dołączyły do niej niej google map i viamichelin. Zarezerwowałam z pomocą synka nocleg w Dobrocie blisko Kotoru. Do Primosten planowaliśmy jechać w ciemno licząc że po 20 sierpnia znajdziemy go bez problemu. Bardzo myliłyśmy się w tej kwestii, ale o tym później. Tydzień przed wyjazdem okazało się że ostatni e-mail wysłany w kwietniu do właścicielki mieszkań w Dobrocie potwierdzający rezerwację nie dotarł i ona przeprasza, ale apartman ma wolny od środy ( my chcieliśmy od poniedziałku). To akurat nas nie zmartwiło. Na miejscu poszukamy czegoś w okolicy Dubrownika, a do Czarnogóry wybierzemy się na wycieczkę i tyle.
Ania W
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1993
Dołączył(a): 29.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Ania W » 08.02.2011 12:23

No to jako pierwsza zasiadam do czytelni. :)

Zapowiada się ciekawie, pisz i wklejaj fotki. :D

Serdecznie pozdrawiam.
piotr65
Croentuzjasta
Posty: 130
Dołączył(a): 18.05.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotr65 » 08.02.2011 12:34

Witaj.
To i ja się dołączam. Dużo fotek proszę. :D
Pozdrawiam.
Iwonab
Podróżnik
Posty: 16
Dołączył(a): 01.02.2010
cd droga do Cro

Nieprzeczytany postnapisał(a) Iwonab » 08.02.2011 12:40

Kilka dni przed wyjazdem okazało się ,że znajomi nie pojadą.
Jedziemy więc tylko we trzy
Wyposażone w ubezpieczenie assistance (w Warcie), europejską kartę zdrowia, ubezpieczenie kosztów leczenia w Chorwacji i Czarnogórze (też w Warcie) o 3 nad ranem wyruszamy na nasze wymarzone wakacje.
Po drodze w Tczewie wsiada siostra. Przyleciała o północy z Islandii,gdzie mieszka od kilku lat, wylądowała w Gdańsku bledziutka i chudziutka, aż żal było patrzeć.
Przez Polskę ja prowadziłam. Córka wsiadła do samochodu i od razu zasnęła. Po drodze obiad i ok. 11 byłyśmy w Cieszynie. Zmiana za kółkiem, siostra jedzie przez Słowację. Przejazd przez Bratysławę bajka. Droga doskonale oznaczona. Kilka godzin i jesteśmy na Węgrzech. Budzę Córcię i pytam czy chce poprowadzić. Chce. Przesiadamy się. Kilkadziesiąt km od Budapesztu korek z powodu remontu autostrady. Tracimy godzinę. Trochę potem nadrabiamy, bo okazuje się ,że dziecko ma ciężką nogę. Zaczyna się ściemiać więc zjeżdżamy z autostrady nad Balaton w poszukiwaniu noclegu. Parkujemy i rozdzielamy szukając miejsca do spania. Znajdujemy po 15 minutach. Starsza pani podobnie jak ja rozmawia tylko w języku ojczystym. Dobrze że ma wnuka , z którym po niemiecku dogaduje się moja córka. Płacimy 33 euro i do pokoju. Wystrój a la wczesny Gierek, ale tego spodziewałam po lekturze forum na cro.pl. Szybki prysznic i spać bo planujemy wyjechać stąd o 5 rano.
Iwonab
Podróżnik
Posty: 16
Dołączył(a): 01.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Iwonab » 08.02.2011 12:47

Ok. godziny jazdy i jesteśmy na granicy węgiersko-chorwackiej. Celnik, któremu podajemy dowody osobiste z trzema wizerunkami kobiet o mało nie wypadł z budki z wrażenia: zene sebe? pyta zdziwiony.
Gdje se svojim muzewina? Gdzie mamy mężczyzn, gdzie ich ukryłyśmy? Odpowiadamy trochę po polsku trochę po angielsku, że mężczyźni nie chcieli z nami jechać. Nie dziwię mu się, że był zaskoczony. Do Chorwacji najczęściej turyści wyjeżdżają całymi rodzinami i najwidoczniej bardzo rzadko zdarza się, że w aucie są same kobiety.
Chorwacja wita nas deszczem. Ale my tu jesteśmy po raz drugi i już wiemy, że jak przejedziemy góry to zobaczymy piękne błękitne niebo.
Kilka godzin jazdy autostradą, po drodze zatrzymujemy się na parkingu w okolicy zjazdu do Krka.
Obrazek
autostrada z dołu, a dalej Skradin z którego wyrusza się statkiem do Krka

Obrazek
Córka za kółkiem
Dromader
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 790
Dołączył(a): 27.03.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Dromader » 08.02.2011 12:48

Oooooo, "trza" tu być :wink:
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108174
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 08.02.2011 12:59

Jak "trza to trza" :wink: :D
zmrol
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 485
Dołączył(a): 08.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) zmrol » 08.02.2011 13:11

Też się zapisuje, bo babska wyprawa to rzadkość.
Roxi
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5097
Dołączył(a): 06.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Roxi » 08.02.2011 13:16

Jestem i ja :lol:

Fajna taka babska wyprawa ;)
Iwonab
Podróżnik
Posty: 16
Dołączył(a): 01.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Iwonab » 08.02.2011 13:30

Chorwacka autostrada się kończy. Kilkanaście kilometrów zjeżdżamy wąską bardzo stromą drogą . Mam strach w oczach i trochę panikuję za kółkiem. Dziewczyny karzą mi się uspokoić. Ale jak to zrobić? :? Ja ,wychowana na nizinach, nie nawidzę jeździć po górach, no chyba że na nartach :) Słucham posłusznie rad siostry (ona na co dzień ma góry w Islandii) i jakimś cudem jesteśmy w końcu na poziomie morza. Tranzyt przez Bośnię i ponownie Chorwacja. Na chwilę zatrzymujemy się przy tablicy Dubrownik i dalej w drogę. Przecież musimy znaleźć ładny apartman z ładnym widokiem i przede wszystkim z wygodnym ocienionym tarasem. I oczywiście za nie więcej niż 15 euro od osoby. Założenia konkretne, wymagania spore. Szukamy w miejscowościach Zupy Dubrowackiej. W pierwszej Srebreno nic ciekawego nie ma. A i miejscowość nie bardzo nam się podoba. Jedziemy kawałek dalej do Mlini. Zatrzymujemy się przy sklepie.

nasza kwatera

Obrazek

miło było jadać na tym tarasie pod kiściami winogron

Obrazek


Mamy farta. Miła gospodyni, chociaż Chorwaci zawsze są przecież mili, gustownie urządzony apartman. Małżeńskie łoże zajmuję z córką, dla siostry tapczan. Pytamy właścicielki gdzie można dobrze zjeść. Poleca nam konobę Marinero. Ogarniamy się, ustalamy kolejność zajęcia łazienki i wychodzimy na rekonesans okolicy. Ładnie. Kamienista plaża, mnóstwo roślinności wokół, czysto, natryski na plaży . Pięknie- mamy wszystko czego nam w tym momencie potrzeba do szczęścia. Następnego dnia relaks na plaży. Należy się po przejechaniu 1900 km. Adriatyk ze swoją bajeczną ciepłą wodą, błękitne niebo bez jednej chmurki, przyjazni ludzie wokół. Opalamy i kąpiemy na przemian.
W pewnej chwili do brzegu przypływa sklep owocowo-warzywny. Sprzedawca z łodzi zachęca do kupowania krzycząc: melony, melony. Sprzedaje plażowiczom bezpośrednio z łodzi owoce: arbuzy, winogrona, brzoskwinie. Chyba ma jednakową cenę na wszystko :) I wagą też zbytnio się nie przejmuje.


Obrazek

plaża w Mlini. Zwykle nieco zatłoczona, ale za to z łagodnym wejściem do wody

Obrazek

Przystań

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano 23.02.2011 10:34 przez Iwonab, łącznie edytowano 1 raz
Bea.ta
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 29091
Dołączył(a): 09.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bea.ta » 08.02.2011 14:07

czytam i czekam na dalszy ciąg :)
Iwona1973
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 152
Dołączył(a): 25.03.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Iwona1973 » 08.02.2011 14:33

My kobiety musimy trzymać się razem...więc jestem... :D
sroczka66
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2566
Dołączył(a): 25.08.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) sroczka66 » 08.02.2011 14:34

Jak babskie wakacje, to ja też się piszę :lol:
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16237
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 08.02.2011 14:38

Ja już się załapałam niestety na drugi lub nawet trzeci rząd, ale ważne, że dotarłam

Pisz, bo ciekawa ta babska wyprawa 8)
Może za rok skorzystam i wybierzemy się za Dubrovnik :D
kaszubskiexpress
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14587
Dołączył(a): 12.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) kaszubskiexpress » 08.02.2011 14:41

jestem a jak :D
Następna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Babskie wakacje 2010
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone