Witam
Fatamorgana na szlaku na Babią
No to startujemy dalej, jeszcze małe głaskanie schroniskowego pasterza...
.... i w drogę ( z małym przystankiem zaraz za schroniskiem przy strumyku, bo psiak dosyć capił i każde machnięcie ręka nam o tym przypominało
)
Żeby wejść na Akademicką Perć trzeba się trochę wrócić, dochodzimy do znaku, że żółty szlak w prawo... no to w prawo...
Akademicka Perć- 1h 30 min
Od razu czujemy, że jest jakoś inaczej, do tej pory lekka, przyjemna wędrówka, a tutaj ostro do góry i do tego po schodach
Wyczytałam, że początek tego szlaku zaczyna się na ok. 1180 m. n.p.m. i już na samym początku dosyć szybko zdobywa się wysokość, bo po przejściu 210m drewnianymi schodami będziemy znajdowac się już o 60 m wyżej względem początku szlaku.
Przez jakiś czas po lewej stronie towarzyszy nam potok, nie zatrzymujemy się, idziemy dalej
Po jakimś czasie przekraczamy górną granicę lasów i ukazują się nam pierwsze widoki...
Po przegroczeniu granicy lasów babiogórkisch podjeście staje się bardziej strome ( nawet raz przystanek musieliśmy zrobić- znaczy się ja musiałam
)
... ale gdzie te łańcuchy?- pytam
Są
Półka po której się idzie ma ok 50cm szerokości, ale jakoś nie jest straszno
Zaraz dalej już ładne widoczki.
Po krótkiej wspinaczce znajdujemy się na wysokości Małej Babiej Góry (1517m). Tutaj znowu łańcuchy, z tego miejsca nie mamy zdjęcia, bo było bardzo ślisko po ostatnich deszczach i trzeba było się mocno tych łańcuchów trzymać
Zaraz pózniej, wlazłam tutaj, a mój towarzysz wędrówki cyknąl zdjęcie:
Po chwili dochodzimy do odcinka, gdzie są klamry. Jest mała kolejka, bo każdy fotki robi
Czekam spokojnie na swoją kolej i widzę, że na górze czeka Pani z Panem i tak stoja i przebierają nogami w miejscu.
- Chcą Państwo zejść?- pytam
- O bardzo chętnie - odpowiadają
To mi się na uprzejmość zebrało
A teraz już moja kolej. W tym miejscu trzeba wejść za pomocą łańcuchów i 6-u klamer na 8-mio metrową, pionową ścianę skalną zwaną Czarnym Dziobem.
No... nie było tak źle, poszło szybko i sprawnie
Teraz to już tylko w górę na szczyt po kamiennych schodach. Znajdujemy się na tzw. gołoborzu, czyli morzu kamieni i głazów różnej wielkości.
Tuż pod szczytem, na wysokości 1723m widać w skałach figurkę Matki Boskiej.
I nie odmówiłam sobie chwili odpoczynku:
Teraz już na szczyt, który już jest tuż, tuż...
c.d.n......