napisał(a) olciap6 » 05.07.2012 13:05
daw2309 napisał(a):olciap6...
Najważniejsze, że wszystko skończyło się dobrze, szkoda tylko nerwów i niepokoju....
Mieliśmy podobną sytuację w 2006 r. nasze auto odmówiło posłuszeństwa 70 km. za Karlovac.... Długość jazdy z 24 godzin wydłużył nam się do 37 godzin.... Poza tym mechanicy (jeśli można ich tak nazwać) w salonie Skoda nie mieli zielonego pojęcia co stało się w naszym aucie. Jakoś jednak dojechaliśmy na miejsce, wspaniale się bawiliśmy i....cieszyliśmy się, że mieliśmy ubezpieczenie, ponieważ bez niego....byłaby masakra.... Ale za "naprawę" płaciliśmy sami, resztę pokrywała ubezpieczalnia.
Nie wyobrażam sobie wyjazdu za granicę bez ubezpieczenia czy to zdrowotnego czy samochodowego....A w jakiej firmie to każdy sam wybiera... Mam jednak nadzieję, że ta przygoda nie zraziła Was do wspaniałej krainy jaką jest Chorwacja....Pozdrawiam...
teraz sie z tego smiejemy i wspominamy miło-choc wtedy nie było nam do smiechu. Mimo takiej przygody spedzilismy miło wakacje i wykorzystalismy je maksymalnie. Bardzo miłowspominamy Chorwacje i zamierzamy tam jeszcze kiedyś wrócic.
Równiez cieszymy sie,ze mielismy ubezpieczenie-bez tego koszty lawet czy dotarcia do miejsca zamieszkaniaponieslibysmy sami. Ubezpieczenie zdrowotne tez wykupilismy przed wyjazdem, wiec bylismy zabezpieczeni-nie wyobrazam sobie,jak mozna wyjechac w taką trase bez takich ubezpieczen. Ale nastepnym razem zapewne wykupimy jeszcze jakies dodatkowe-koszty niewielkie a zawsze zabezpieczenie jest
I zadna to reklama fiorm ubezpeiczeniowych-kjak to niekotrzys sugerowali, tylko nauczka na przyszlosc. Innym, ktorzy z ubezpieczen nie korzystaja radze sprobowac nauczyc sie na naszym przypadku
Co do serwisow, odnosze wrazenie,ze tam we wszystkich serwisach nie wiedza do konca co robią
Asiu-a Wy jestescie zŁodzi?
Jesli tak,to chyba wina tego miejsca-widocznie osoby z tych okolic sa skazane na awarie auta w Chorwacji hihih