AUTOSTRADĄ DO NIEBA -LIPIEC 2013(TRPANJ,KORCULA,PAKOSTANE)

Jestem i ja.... musze poczytać gdzie też mam jechać na przyszłe wakacje

mariusz_77 napisał(a):

neska napisał(a):

mariusz_77 napisał(a):pięknie...

Mariusz_77 moje nieudolne fotki nawet w połowie nie oddają tego piękna...
...musze popracować nad techniką...

wiem wiem... mam podobnie
ja chcę zacząć od kupna konkretnego aparatu ale jestem laikiem i nie mogę się zdecydować
tutaj: co-mam-kupic-pomozcie-t43772.html proszę o pomoc

dzięki za stronkę, pewnie skorzystam
Przed wyjazdem znajomy polecił zakupić mi "rybie oko", do pięknych zdjęć panoramicznych...Przejechało bezpiecznie 1800 km x 2 (w obie strony)a użyłam go raz...Nie chciało mi się go targać w tym upale, bo i tak mój wycieczkowy plecaczek pękał w szwach, głównie od rzeczy dzieciaków .Teraz oglądając okazy sztuki wręcz artystycznej w innych relacjach trochę żałuję...

krasiu666 napisał(a):To czytamy coś mi się wydaje,że będzie wesoło i ładnie.

Witam
Myślę, że się trochę pośmiejecie, a i oko będzie na czym zawiesić ...Wszak Dalmacja to kraina pięknymi widokami płynąca...
Pozdrawiam

jedrula napisał(a):Jestem i ja.... musze poczytać gdzie też mam jechać na przyszłe wakacje

Witam cieplutko Całą Szacowna Rodzinkę, której perypetie na chorwackiej ziemi bawiły do łez...

Kiedy pijani (tym razem otaczającą florą i fauną) zeszliśmy w końcu na dół czułam Dalmację każdym milimetrem spoconej skóry. Tomcio jak zwykle udawał twardziela ale jego chód "człowieka -gumy "i tak zdradzał, że nad formą będzie musiał poćwiczyć.
W ślimaczym tempie dotarliśmy do auta serwując sobie saunę w jego wnętrzu.
- Widzisz kochanie, jakie SPA Ci zafundowałem - Tomcia nie opuszczał dobry nastrój- i to wszystko prawie za free...
- Tata, klimę włączaj, bo trzeba będzie Mamę szlifierą z tapicerki zrywać- ujął się kochany synek.
- No, kochanie...masz jeszcze jakieś dzikie plany na dziś?- Bo nie wiem czy Tigera otwierać?
-Coś się wymyśli...- uśmiechnęłam się bezczelnie , upychając zmęczone członki na desce rozdzielczej.
W tamtej chwili marzyłam tylko o zimnej kąpieli w Adriatyku.
A ze marzenia się spełniają...



Dzieciaki oczywiście wzięły przykład z mamusi i urządziły sobie regularna bitwę morską





Mężuś ambitnie poszedł złowić ta...aaką rybę



Ja próbowałam złapać delfina w kadr ale mimo wrzasków Tomka " biegnij Forest, biegnij!!!...(po aparat )zdążyłam uchwycić tylko tylną płetwę...

Wspomnienie lata ...

Pakostane zdecydowanie polecam.

Czeki napisał(a):Wspomnienie lata ...

Pakostane zdecydowanie polecam.

Czeki...fajna mieścinka, spędziłam tam 6 dni. Co prawda tłumy na plaży ale zawsze można nad jeziorkiem Vransko poleżakować w ciszy i spokoju. Mnie osobiście urzekł Peljasac i bezludne plaże ...ale o tym na razie cicho sza

Kolejny dzień... Po wczorajszym maratonie mamy ochotę trochę poleniuchować. Z mocnym postanowieniem profesjonalnego lenistwa wynosimy na plażę wszelkie niezbędnie potrzebne gadżety czyli:
duży podwójny materac (do leżenia),
dwa małe pojedyncze (do pływania),
kółko dla Oli, 2 leżaki (do siedzenia),
zabawki do wody,
sprzęt do nurkowania,
deska do serfowania,
ręczniki,
książki do czytania,
gazety (do oglądania)
smarowidła do opalania,
wodę do picia,
wodę do pryskania,
buty do wody,
suchy prowiant do przekąszenia,
wędki i przynęty do łowienia
aparat do uwieczniania,
chustki na głowę,
parasol do przysłaniania,
wiaderka (do przechowywania morskich stworów, ewentualnie ryb- wariant optymistyczny),
telefony do grania( to młodzież),
piwko do popijania
siatki do łapania
nóż( w razie czego)
........
PO 30 min upalnej bezczynności rzucam pytanie czysto retoryczne....
- Może byśmy ten... ZADAR obejrzeli?
Dzieciaki jednogłośnie krzyczą;"TAAAAAAAAAAAk!!!!!" i wyskakują z wody, demolując połowę naszego dobytku w wyścigu po ręczniki...
- najpierw kupię sobie taaaakiego loda!....i klapki z monsterką...albo żółwia z muszelek...a Max widziałeś...
Spojrzenie mojego męża...(bezcenne -to za mało powiedziane)

- K@@@@@a....!

-ale zobacz jak się cieszą...

Nasza wycieczka w początkowym stadium odbyła się w niemym milczeniu więc nie będę dodawała żadnych komentarzy

Czekam na Peljesac, bo decyzja podjęta i w 2014 tam się kierujemy.

emi13214 napisał(a):Czekam na Peljesac, bo decyzja podjęta i w 2014 tam się kierujemy.

Jak dla mnie świetny wybór co niebawem postaram się udowodnić

Gdy emocje już opadły Tomcio dał się nawet sfotografować...



Potem nawet pstryknął mnie



A jeszcze później to już było całkiem normalnie...

Zaliczyliśmy pizzę...



Obfociliśmy ciekawe budowle starego Miasta













Zabawiliśmy się w ulicznych kataryniarzy



Pooglądaliśmy małe dzieła sztuki



Pospacerowaliśmy po uliczkach



Nawiedziliśmy świątynie

[attachment=1]DSC09268.JPG[/attachmen]

Powdychaliśmy jod na pięknym nadmorskim deptaku



Który w ogólnym ujęciu wyglądał tak





Posłuchaliśmy jak wibrują morskie organy



Polukaliśmy w siną dal



sprawdziliśmy temperaturę wody



pozachwycaliśmy się widokami





Poszaleliśmy na placu zabaw





poszliśmy na lody





i na bazarek



i ryneczek



by na koniec strzelić fotkę pod palmą



Uff...już wracamy

To już ostatni wieczór w Słodkim Zakątku (taką nazwę na Lukovo Sugarje wymyślił nasz synek )
Wyruszamy na pożegnalną kolację, żałując ,że nie możemy zostać tu dłużej... dobrze nam u Very...
Kierujemy się do jedynej w tej okolicy tawerny przy małej zatoczce.
Kelner słysząc nasz ojczysty język uśmiecha się od ucha do ucha.
- Polaki?
- Polaki -ochoczo potwierdza małżonek zadowolony ,że nie będzie musiał wysilać się lingwistycznie.
Zamawiamy jedzonko i już po chwili możemy delektować się pysznościami.







Wszystko smakuje wybornie...Piwko jest odpowiednio schłodzone, ośmiorniczka chrupiąca, w zasięgu wzroku piękne widoki....
Po kolacji dzieciaki biegną na molo, żeby popuszczać kaczki...



Olcia znajduje parę małży....



Maks strzela fotkę z kutrem rybackim...



Siadamy na ławeczce i tak siedzimy w ciszy nie mówiąc ani słowa...Słowa są dzisiaj zbędne...