Jako, że "na kaca najlepsza jest praca" decydujemy się na wycieczkę do Parku Narodowego Paklenica.
Nastawieni na miły spacerek nie szykujemy się specjalnie, bierzemy tylko po kanapce na głowę , butelkę wody, aparat i portfel. Parkujemy przed budynkiem wartownika, kupujemy bilety.
Cena biletu uzależniona jest od miesiąca, w którym odwiedzamy park. Niższe ceny obowiązują w miesiącach od listopada do końca marca, wyższe od kwietnia do końca października. Osoby dorosłe płacą 30kn (XI-III)/40kn(IV-X) za jednodniowy bilet do parku. Dzieci- od 7 do 18 roku życia niezależnie od sezonu - 20kn. Trzydniowy bilet (ważny przez 30 dni od daty zakupu) to koszt 60kn/80kn. Jeśli chcecie wejść do jaskini Manita Peć, musicie dodatkowo zapłacić 15kn za osobę dorosłą i 10kn za dziecko. Istnieje opcja wycieczki po parku wraz z przewodnikiem - to koszt 400kn za wycieczkę pół dniową (do 4 godzin) lub 800kn za wycieczkę całodzienną.
Z ulotki dowiaduję się o lokalnych atrakcjach: Paklenicki Młyn, Jaskinia Manita Peć, centrum edukacyjne Mała Paklenica i dom etnograficzny. Tomcia szczególnie interesuje leśniczówka Lugarnica, gdzie mógłby posiedzieć i zregenerować swe nadwątlone samopoczucie ale zostaje przegłosowany. Jako cel główny wybieramy Jaskinię Manita Peć.
Wchodzimy na teren Parku i podążamy szlakiem Vinetou. Kanion robi na nas niesamowite wrażenie.