W Dubie trudno o tłok na plaży, jest ona wyjątkowo długa
W tym roku zupełnie niespodziewanie wylądowaliśmy właśnie w Dubie I chociaż była to bardzo krótka wizyta, cieszyliśmy się z tego symbolicznego powrotu na Pelješac.
Czarna1 napisał(a):Dziękuję nie tylko za słonko, piękne zdjęcia- ale też za mega pozytywną energię, która od Ciebie bije i mam nadzieję ,że zaraża :)
maarec napisał(a):Bardzo fajna relacja, przyjemnie się czyta ...
maarec napisał(a):...jak z owadami na tym campie ? ...
maarec napisał(a):...W temacie braku lpg ... udało Wam się jeszcze gdzieś zatankować czy Półwysep zwiedzaliście na benzynie ...
Bocian napisał(a):Co do Cudnej ... to mnie ona nie powaliła na kolana. Wygląda lepiej z daleka niż z bliska
Bocian napisał(a):neska napisał(a):Co do rybek...na wędkę...a właściwie na małże, których nasz zatrzęsienie na skałkach po prawej stronie plaży...
Znaczy wrzucasz małże do wody i one przynoszą ryby na brzeg
maslinka napisał(a):W Dubie trudno o tłok na plaży, jest ona wyjątkowo długa ...
emi13214 napisał(a):Utwierdziłaś mnie w moich przyszłorocznych planach. Już wiem na 100%, że na przełomie sierpnia i września będę oglądać te same miejsca o których piszesz i będę mieszkać na pewno na tym przepięknym campie.
emi13214 napisał(a):... gdzie dobrze zjeść w tamtych okolicach .
emi13214 napisał(a):...czy pod koniec sierpnia wg Ciebie będzie luzik na Campie Vrila,...
emi13214 napisał(a):A w sumie ile dni byliście na tym Campie?.
neska napisał(a):To prawda... nawet podczas najazdu turystów , którzy przypłynęli statkiem, tylko nieliczne jednostki podjęły trud zdobycia jej odległego zakątka. Większość osiadła na samym jej początku, okupując bar i chowając się przed upałem w bezpiecznych objęciach barowych parasoli
maslinka napisał(a):My w tym roku byliśmy właśnie tymi "najeżdżającymi" turystami Biorąc udział w imprezie zwanej
"fishpicnikiem", trzeba się wyluzować i nastawić na taką specyficzną rozrywkę. My jednak zawsze dobrze wybieraliśmy (statki i trasy) i zawsze się dobrze bawiliśmy
neska napisał(a):Maslinka,...Tobie oddałabym drzewko i cień i pewnie użyczyłabym własnego leżaka
neska napisał(a):Jeśli chodzi o fishpicniki...jakoś nie lubię takich zorganizowanych wypoczynków, wolę dobrze się bawić na własną rękę...choć może kiedyś spróbuję takiej imprezy i zmienię zdanie
neska napisał(a):...Jak dla mnie sama miejscówka i okoliczności przyrody jej towarzyszące: cud, miód i malina...
...Tylko za dużo amatorów na jej wdzięki
emi13214 napisał(a):Fishpicnik jest fajną imprezą pod warunkiem, że człowiek potrafi się bawić z ludźmi wszelkich nacji i reaguje tak samo jak oni...
Powrót do Nasze relacje z podróży