Autostrada A1 w Polsce - dokąd

Przypominam, że w Polsce maksymalna prędkość na autostradzie to 130km/h a na drogach ekspresowych 120km/h. Darujcie sobie wszyscy gadki o tolerancjach rzędu odpowiednio 140 i 130 dla autostrad i ekspresówek bo i tak będzie się liczyło, ile pokaże licznik na wideo-rejestratorze w radiowozie! O bezpieczeństwie jazdy z prędkością rzędu 150km/h non stop przez kilka godzin nawet nie chce mi się dyskutować.

wielbiciel napisał(a):

SebastianM napisał(a):

piekara114 napisał(a):570 km w 5h? Ile z trasy jest po autostradzie?
Ja mam 610 km i zastanawiam się czy jadąc zgodnie z przepisami i jakąś przerwą w 7h się zmieszczę.

Około 20 km poza autostradą, dalej autostrada, pełen luz był w piątek. Jazda bez przerwy, 140 km/h na GPS, co realnie daje 150 km/h na tempomacie u mnie.

A nie ma tam po drodze odcinkowego pomiaru prędkości (100 km/h)?

Był przez kilka miesięcy od okolic Kamieńska pod Częstochowę i z powrotem oraz między Piotrkowem Trybunalskim a Głuchowem ale to było w trakcie budowy. I nie było to 100km/h tylko 70km/h.

ŁukaszCiupa napisał(a):Przypominam, że w Polsce maksymalna prędkość na autostradzie to 130km/h a na drogach ekspresowych 120km/h.

Na autostradzie w PL 140km/h
Na ekspresówce zależy ile pasów
https://www.gov.pl/web/gddkia/limity-pr ... spresowych

ŁukaszCiupa napisał(a):Darujcie sobie wszyscy gadki o tolerancjach rzędu odpowiednio 140 i 130 dla autostrad i ekspresówek bo i tak będzie się liczyło, ile pokaże licznik na wideo-rejestratorze w radiowozie!

Tak, liczy się pomiar na wideorejestratorze.
Jednak warto wiedzieć, że liczniki samochodowe zawyżają prędkość.
https://www.google.com/amp/s/moto.pl/Mo ... edkosc.amp

Po co się zastanawiać,jest po wakacjach....

ŁukaszCiupa napisał(a):Przypominam, że w Polsce maksymalna prędkość na autostradzie to 130km/h a na drogach ekspresowych 120km/h. Darujcie sobie wszyscy gadki o tolerancjach rzędu odpowiednio 140 i 130 dla autostrad i ekspresówek bo i tak będzie się liczyło, ile pokaże licznik na wideo-rejestratorze w radiowozie! O bezpieczeństwie jazdy z prędkością rzędu 150km/h non stop przez kilka godzin nawet nie chce mi się dyskutować.

140 km na autostradzie. 150 km/h non stop....pikuś, przy włączonym aktywnym tempomacie i lane assist. W Niemczech jeżdżę znacznie szybciej, ale każdy ma swój limit. Jeżeli ktoś cały czas porusza się po mieście i raz czy dwa razy do roku wyjedzie poza miasto, to prędkość 140 km/h może mu się wydawać nieprawdopodobna, zabójcza, niebezpieczna etc. Dla mnie, osoby która od kilkudziesięciu lat jeździ głownie długie trasy, od ponad 10 po autostradach niemieckich, prędkość 140 km/h wydaje się być zwyczajna, normalna.Wszystko jest kwestią indywidualnych percepcji, przyzwyczajeń, także samochodu.

ŁukaszCiupa napisał(a):Przypominam, że w Polsce maksymalna prędkość na autostradzie to 130km/h a na drogach ekspresowych 120km/h. Darujcie sobie wszyscy gadki o tolerancjach rzędu odpowiednio 140 i 130 dla autostrad i ekspresówek bo i tak będzie się liczyło, ile pokaże licznik na wideo-rejestratorze w radiowozie! O bezpieczeństwie jazdy z prędkością rzędu 150km/h non stop przez kilka godzin nawet nie chce mi się dyskutować.

W Polsce już od kilkunastu lat limit na autostradach to 140 km/h, an nie 130.
Po drugie: prędkość 140 km/h pokazywana na liczniku zazwyczaj daje realną prędkość ok. 130 km/h - o tyle zwykle zawyżają liczniki w samochodach (zależy też od rozmiaru kół). Tak więc spokojnie można tempomat ustawiać na 150, bo realnie nie ma szans, żeby jakikolwiek radar pokazał więcej niż limit 140. Nie wspominając o tym, że policja nie będzie zatrzymywać kogoś przekraczającego prędkość o 3 czy 4 km/h.
Po trzecie: skoro limit prędkości jest 140 km/h, to stała jazda z prędkością ok. 150 w wykonaniu doświadczonego kierowcy w dobrym aucie nie jest w żaden sposób niebezpieczna. A na pewno jest bardziej bezpieczna niż 60 km/h na tej samej autostradzie w wykonaniu niedzielnego "kierowcy" w jakimś 30-letnim gruzie wiązanym drutem.
Na temat tzw. bezpiecznej prędkości już dawno temu pisał Zasada: to nie tylko prędkość, ale wypadkowa wielu rzeczy (m.in. warunki pogodowe, nawierzchnia, stan pojazdu, umiejętności kierowcy itd.).

Pomijając kawałek obwodnicy Częstochowy i "fale Dunaju" od Pyrzowic do Sośnicy, nasza Autostrada Bursztynowa jakością nawierzchni w niczym nie ustępuje najlepszym autostradom Europy i jazda nią jest bezpieczna, nawet 150 km/h

Czy z tym 140km/h w PL to nie jest czasem tak, że wynika to z tolerancji 10km/h dodanej do 130km/h? Dam sobie rękę uciąc, że tak jeszcze nie dawno było, ale widocznie coś przeoczyłem i usankcjonowali pełne 140km/h?

ŁukaszCiupa napisał(a):Czy z tym 140km/h w PL to nie jest czasem tak, że wynika to z tolerancji 10km/h dodanej do 130km/h? Dam sobie rękę uciąc, że tak jeszcze nie dawno było, ale widocznie coś przeoczyłem i usankcjonowali pełne 140km/h?

Dobrą dekadę jest już 140 na autostradzie i 120 na ekspresówce.

SebastianM napisał(a):

ŁukaszCiupa napisał(a):Czy z tym 140km/h w PL to nie jest czasem tak, że wynika to z tolerancji 10km/h dodanej do 130km/h? Dam sobie rękę uciąc, że tak jeszcze nie dawno było, ale widocznie coś przeoczyłem i usankcjonowali pełne 140km/h?

Dobrą dekadę jest już 140 na autostradzie i 120 na ekspresówce.

No to jestem widocznie jak nasz prezydent - ciągle się uczę Ale nie zmienia to faktu, że osobiście dla mnie prędkość 140-150km na godzinę nie jest bezpieczną prędkością, zwłaszcza na odcinkach z dwoma pasami a takowych w PL jest 90% póki co. 3 pasy ma póki co A1 od Cz-wy po Głuchów oraz A1 pomiędzy Gliwicami i Żorami mniej więcej.

marekkowalak napisał(a):(...) już dawno temu pisał Zasada: to nie tylko prędkość, ale wypadkowa wielu rzeczy (m.in. warunki pogodowe, nawierzchnia, stan pojazdu, umiejętności kierowcy itd.).

Przypomina mi się Interview z mistrzem olimpijskim w strzelectwie:
- mistrzu, co robić, żeby tak dobrze strzelać?
- bezdech, równa muszka, płynnie ściągać spust.
- to, to my wiemy.
- wy to wiecie, a ja to robię.

ŁukaszCiupa napisał(a):

SebastianM napisał(a):

ŁukaszCiupa napisał(a):Czy z tym 140km/h w PL to nie jest czasem tak, że wynika to z tolerancji 10km/h dodanej do 130km/h? Dam sobie rękę uciąc, że tak jeszcze nie dawno było, ale widocznie coś przeoczyłem i usankcjonowali pełne 140km/h?

Dobrą dekadę jest już 140 na autostradzie i 120 na ekspresówce.

No to jestem widocznie jak nasz prezydent - ciągle się uczę Ale nie zmienia to faktu, że osobiście dla mnie prędkość 140-150km na godzinę nie jest bezpieczną prędkością, zwłaszcza na odcinkach z dwoma pasami a takowych w PL jest 90% póki co. 3 pasy ma póki co A1 od Cz-wy po Głuchów oraz A1 pomiędzy Gliwicami i Żorami mniej więcej.

Te 3 pasy są również od Gliwic na północ. Na pewno do Piekar. Dalej nie jestem pewny, mimo iż co jakiś czas tamtędy jeżdżę

Przy zjeździe na Gorzyczki, jakieś 500m za stacją Univar przebudowują stację paliw MOYA. Wcześniej była tam możliwość tankowania tylko dla posiadaczy kart flotowych. Teraz, z tego co widzę będzie możliwość tankowania dla wszystkich.

SebastianM napisał(a):

ŁukaszCiupa napisał(a):Przypominam, że w Polsce maksymalna prędkość na autostradzie to 130km/h a na drogach ekspresowych 120km/h. Darujcie sobie wszyscy gadki o tolerancjach rzędu odpowiednio 140 i 130 dla autostrad i ekspresówek bo i tak będzie się liczyło, ile pokaże licznik na wideo-rejestratorze w radiowozie! O bezpieczeństwie jazdy z prędkością rzędu 150km/h non stop przez kilka godzin nawet nie chce mi się dyskutować.

140 km na autostradzie. 150 km/h non stop....pikuś, przy włączonym aktywnym tempomacie i lane assist. W Niemczech jeżdżę znacznie szybciej, ale każdy ma swój limit. Jeżeli ktoś cały czas porusza się po mieście i raz czy dwa razy do roku wyjedzie poza miasto, to prędkość 140 km/h może mu się wydawać nieprawdopodobna, zabójcza, niebezpieczna etc. Dla mnie, osoby która od kilkudziesięciu lat jeździ głownie długie trasy, od ponad 10 po autostradach niemieckich, prędkość 140 km/h wydaje się być zwyczajna, normalna.Wszystko jest kwestią indywidualnych percepcji, przyzwyczajeń, także samochodu.

Kluczem do takiej przyjemnej autostradowej jazdy jest to, żeby nie było zwężeń, remontów oraz występowało natężenie ruchu odpowiednie do ilości pasów. Niestety w Polsce nagminne jest wyprzedzanie się tirów i spowalnianie na dziesiątkach kilometrów jazdę autostradową do 100km/h lub mniej i czyniących ją szarpaną, nieprzyjemną. To samo idioci wciskający się pomiędzy samochody, co powoduje zagrożenie w ruchu i reakcję układu aktywnego czy adaptacyjnego tempomatu oraz systemów bezpieczeństwa auta. Równie złym nawykiem, który teraz jak na dłoni widać na trzypasmowych fragmentach A1 jest jazda środkowym pasem...
Natomiast w krajach, gdzie kultura jazdy jest odpowiednia, jazda autostradą jest przyjemnością samochodem z adaptacyjnym tempomatem oraz systemem prowadzącym po pasie ruchu (rozbudowany system, coś więcej niż asystent pasa ruchu) i systemem zapobiegającym kolizji przy zmianie pasa ruchu.

komaciek napisał(a):

SebastianM napisał(a):

ŁukaszCiupa napisał(a):Przypominam, że w Polsce maksymalna prędkość na autostradzie to 130km/h a na drogach ekspresowych 120km/h. Darujcie sobie wszyscy gadki o tolerancjach rzędu odpowiednio 140 i 130 dla autostrad i ekspresówek bo i tak będzie się liczyło, ile pokaże licznik na wideo-rejestratorze w radiowozie! O bezpieczeństwie jazdy z prędkością rzędu 150km/h non stop przez kilka godzin nawet nie chce mi się dyskutować.

140 km na autostradzie. 150 km/h non stop....pikuś, przy włączonym aktywnym tempomacie i lane assist. W Niemczech jeżdżę znacznie szybciej, ale każdy ma swój limit. Jeżeli ktoś cały czas porusza się po mieście i raz czy dwa razy do roku wyjedzie poza miasto, to prędkość 140 km/h może mu się wydawać nieprawdopodobna, zabójcza, niebezpieczna etc. Dla mnie, osoby która od kilkudziesięciu lat jeździ głownie długie trasy, od ponad 10 po autostradach niemieckich, prędkość 140 km/h wydaje się być zwyczajna, normalna.Wszystko jest kwestią indywidualnych percepcji, przyzwyczajeń, także samochodu.

Kluczem do takiej przyjemnej autostradowej jazdy jest to, żeby nie było zwężeń, remontów oraz występowało natężenie ruchu odpowiednie do ilości pasów. Niestety w Polsce nagminne jest wyprzedzanie się tirów i spowalnianie na dziesiątkach kilometrów jazdę autostradową do 100km/h lub mniej i czyniących ją szarpaną, nieprzyjemną. To samo idioci wciskający się pomiędzy samochody, co powoduje zagrożenie w ruchu i reakcję układu aktywnego czy adaptacyjnego tempomatu oraz systemów bezpieczeństwa auta. Równie złym nawykiem, który teraz jak na dłoni widać na trzypasmowych fragmentach A1 jest jazda środkowym pasem...
Natomiast w krajach, gdzie kultura jazdy jest odpowiednia, jazda autostradą jest przyjemnością samochodem z adaptacyjnym tempomatem oraz systemem prowadzącym po pasie ruchu (rozbudowany system, coś więcej niż asystent pasa ruchu) i systemem zapobiegającym kolizji przy zmianie pasa ruchu.

Miej na uwadze że jak ty jedziesz na wakacje lub wyjazd rodzinny to ktoś jest w pracy (tir) a przepisy go ograniczają to takich a nie innych prędkości przez co ich manewry trwają dłużej. A jak by go co niektóry kierowca przepuścił to nie wymagane było by ostre hamowanie. Szarpaną jazdę masz jak spotykają się na danym odcinku ci co jadą 100km/h z tymi co 150km/h. Jak byś pojeździł przez kilka lat A4 Wrocław-Gliwice to byś zauważył że zysk z tych 150 km/h w stosunku do tych co 110-120km/h jest dla tego szybszego kierowcy żaden, tylko dla Orlenu jest na +. I tak jest wszędzie.
Ja też kiedyś byłem z tych co 140+ jeździli, i to dużo więcej, ale koszt paliwa plus ilość kilometrów jazdy wymusiły spokojniejszy styl jazdy co nie znaczy ze wolniejszy (5-10 min/190km).

Używam tempomatu tylko wtedy, kiedy są ku temu warunki, czyli nie ma zbyt dużego ruchu. W innym przypadku jest to bezużyteczne i rzeczywiście jazda z prędkością 150 km/h przez kilka minut, żeby później zwolnić do 90 na kolejne kilka, mija się z celem. Miewałem takie przeloty głownie nocą na A1, że ani razu aktywny tempomat nie musiał zwalniać.