Jestem po trasie W-wa - Gliwice 19.04 i Gliwice - W-wa 22.04.
Sytuacja wygląda następująco: S8 zwęża się do 1 pasa na wiadukcie, którym wpada do A1, co oczywiście generuje spore korki, zwłaszcza w dni powszednie, przy sporym ruchu ciężarowym. Jeszcze na tym samym wiadukcie na chwilę wraca lewy pasa, ALE TYLKO NA CHWILĘ. Potem znów 1 pas i tak wpadamy w A1, która wcześniej również zwęża się do 1 pasa. Korek od Łodzi większy niż od Warszawy. Potem chwilę jazda 2 pasami i znów zwężenie do 1 aż do końca autostrady. Dalej 2 pasy, po staremu. Ja Piotrków mijałem ok. 14:30 w piątek i straciłem ok. 0,5 h, ale sądzę, że wieczorem było grubo. Warto obserwować sytuację i odskakiwać np. na 91, choć i tam nie będzie zawsze różowo.
Prawy pas na odcinku Kamieńsk - Radomsko jest tak zjechany (zwł. w kierunku południowym), że jazda jest albo 70-80 km/h prawym, albo 140-150 km/h lewym. Inaczej się nie da - albo uszkadzasz zawieszenie, albo cię ktoś wyprzedza. Dla odprężenia (i uniknięcia zwężenia między Radomskiem i Kościelcem oraz dalej na wiadukcie w Rudnikach) odbiłem w Kamieńsku na 91 i to był dobry pomysł.
Powrót był już bez odbić w bok, ale ruchu nie było dużego, więc jazda była płynna. Aha, S8 jest już skończona w kierunku północnym - nie ma zwężki na odcinku Radziejowice-Siestrzeń (ale jest wciąż w kierunku przeciwnym!), z tym że oczywiście droga nie funkcjonuje jeszcze jako ekspresówka - ograniczenie do 60 km/h (którego nikt nie przestrzega) i...policyjne łapanki (o ofiarę nietrudno). Nikt tam nie jedzie nawet niczego zbliżonego do 60, więc warto uważać.