Wracając wieczorem z wycieczki do Bośni wjechaliśmy na autostradę w Carapine kierując się w stronę Orebica, po kilku kilometrach dziecko oświadczyło, że musi pilnie do toalety więc zjechaliśmy na najbliższy parking który znajdował się po drugiej stronie autostrady. Po chwili wróciliśmy na autostradę kierując się drogowskazmi na Dubrownik dziwnie nie przejeżdzając ponownie nad autostradą i po kilku chwilach byliśmy znów na bramkach Carapine. Nie mogłem uwierzyć widząc, że naliczono opłatę 231 kn za przejazd ok. 5 km autostrady. Pobierający opłaty człowiek stwierdził, że prawdopodobnie przekroczyłem regulaminowe 15 min w ciągu których można opuścić autostradę tym samym zjazdem.
Na nic zdały się tłumaczenia, że błędnie wyjechałem z parkingu sugerując się oznakowaniem drogi na Dubrownik i że przecież może łatwo sprawdzić po bilecie czy zapisie wideo że 15 min temu wjeżdżałem bramką obok. Po godzinie tłumaczeń odszukał mój bilet wjazdowy który mu oddałem, porównaliśmy z paragonem który dostałem przy zjeździe i.... okazało się, że wjazd i wyjazd dzieli równo 15 min!!!
Potem zrobiło się nawet stosunkowo miło, Pan od opłat zadzwonił do swojego szefa, przyniósł druk reklamacji, pomógł wypełnić, ale komputer tak naliczył opłatę a takie przepisy wymyślili jak się wyraził "bandyty z Zagrzebia".
Tak już zupełnie na marginesie mam pełen zapis z pokładowego wiedeorejestratora całej tej trasy od wjazdu na bramkach, poprzez postój na parkingu i ponowny wyjazd bramkami Carapine wraz z rozmową z kasjerem.
Odpowiedzi jak na razie nie otrzymałem. Czy ktoś może był w podobnej sytuacji? Jakieś sugestie co zrobić, żeby jednak odzyskać te 30 Euro bo przecież była to zwykła pomyłka a nie oszustwo.
P.S. Nie za bardzo potrafię zrozumieć jak zbudowano ten fragment autostrady wraz z parkingiem skoro umożliwia on doprowadzenie do takiej sytuacji w jakiej się znalazłem.