spiryt2 napisał(a):Czy mógłbyś opisać swoją trasę? Jadę we wrzesniu dokładnie tak samo i szukam jak najświeższych informacji o tej trasie. Jechałeś na raz, czy z jakimś noclegiem? Znajomy proponuje mi jazde przez Słowację i Węgry, bo taniej . Ja będę jechał sam, raczej nocą . Odległości się nie boję , bo już zdarzały mi się podobne trasy. Może nie naraz po 1200km, ale jednak
Pozdrawiam
Ok. Szybkie info dotyczące trasy Kraków-Slatine czerwiec-lipiec 2010.
Kraków wyjazd ok. 19.00 niedziela 20 czerwca 2010.
Autostrada A4 Kraków-Katowice 16PLN
-> Bielsko-Biała -> Cieszyn. Na tym odcinku nie było sporego ruchu (dobra pora i dobry dzień na jazdę) - poszło gładko i szybko. Na jednej z ostatnich stacji w Polsce dotankowanie na full i zakup winiet - Czechy 350 koron / 30 dni, Austria 7,8 euro / 10 dni, Słowenia 30 euro / 30 dni.
Czechy: Frydek Mistek -> Olomuc -> Brno -> Mikulov. Generalnie autostrada cały czas, z tymże jej jakość pozostawia sporo do życzenia - twardy beton połatany w poprzek spoinami, które przy prędkości 130km/h dawały bardzo nieprzyjemny efekt łomotu pociągu. W którymś momencie był objazd bardzo słabo oznakowany, ale GPS dał radę i wspomógł czeskich drogowców, którzy zapomnieli w kluczowych momentach zamontować tabliczki objazd.
Austria: Drasenhofen -> Poysdorf - czyli na początku zwykłe wiejskie drogi - raczej staraj się jechać przepisowo - widziałem kilka patroli na drodze mimo, że niedziela i noc. 90km/h poza terenem zabudowanym, 50km/h w mieście - można wytrzymać mimo, że pod nogą 180koni
Wiedeń - tutaj centralnie A5, S2, E59, A2 - przejeżdżając przez Wiedeń pamiętaj o ograniczeniu właściwie przez cały czas 80km/h - bohaterowie pędzą szybciej, ale kilka razy widziałem błysk fleszy ze sprytnie ukrytych kamer. Wychodzę z założenia, że 80km/h można jechać i bezpiecznie i tanio dojechać - tempomat wyręcza w takich sytuacjach doskonale.
Wiedeń -> Graz A2 -> Maribor (SLO) A9. Drogi w Austrii super - wiadomo. Ciężko się zgubić - jedynie we Wiedniu jest kilka miejsc i drogowskazów, które mogą trochę mylić. GPS kierował jednak gdzie trzeba.
Słowenia: Maribor -> Ptuj i po jakiś 110km jesteś w Chorwacji. 90km autostrady za 30euro - nieźle
A potem kilkanaście zwykłą drogą do granicy. Na autostradach zostay bramki - kiedyś płaciło się za odcinek. Dziś obowiązują winiety, więc jedynie zwalniasz i przejeżdżasz przez otwarty szlaban lub całkiem bez szlabanu - także bez paniki jak sie pojawi oznakowanie PŁAĆ KIEROWCO PŁAĆ
Chorwacja: autostrady BAJKA - oznakowane, stacje gęsto i często, parkingi, widoki, tunele (dwa razy nawet po 6000m!) - wybudowane chyba w 10lat niecałe... A to my mamy kasę z Unii na autostrady - BUCAHHCAHHCAHCA! Ok. Ale do rzeczy. Na tych autostradach nie da się zgubić. Od granicy brameczka, pobierasz ticket i sru kierunek Zagreb.
Zagreb -> Karlovac a potem kierunek albo Split jeśli jedziesz w tamtym kierunku, albo Rijeka jeśli na Istrię.
Ja jechałem na Split więc ten kierunek, aż do zjazdu Prgomet skąd dojeżdżasz do Trogiru. Za te dwa odcinki zapłaciłem odpowiednio jakieś 40 i 160 kuna - razem minimalnie mniej niż 200 kuna. Jeśli jedziesz dalej zapłacisz więcej - to oczywiste. Można płacić w kuna, euro i chyba kartą. Najłatwiej oczywiście w kunach.
Można zjechać z autostrady wcześniej i jechać wybrzeżem, ale myślę że po 10 godzinach jazdy człowiek marzy jednak by dojechać szybko i bezpiecznie, a nie podziwiać widoki.
Całość trasy 1200km Kraków-Slatine pokonaliśmy w 13 godzin + ok. 2 godziny na sen w Chorwacji na jednym z pierwszych parkingów, bo okazało się, że za szybko dojechalibyśmy na miejsce i tak czekalibyśmy na apartament. Mając śpiące jeszcze dzieciaki na tylniej kanapie, stwierdziłem, że lepiej spać kiedy one śpią, niż dojechać i próbować spać, kiedy one wstaną. Ale już np. w drodze powrotnej cały dystans połknąłem na raz. Wyjazd ok. 17.00 i cumowanie w Krakowie o 5:50 z krótkimi postojami na siku i tankowanie.
Jest to trasa do zrobienia na raz - jednakże musisz zdawać sobie sprawę, że istnieje ryzyko dużego zmęczenia i jeśli nie jesteś doświadczonym kierowcą (a i doświadczonym może się przydarzyć sen za kółkiem) to narażasz siebie i innych na wypadek. Ja miałem tę nieprzyjemność, że zdarzyło mi się przysypiać za kółkiem dawno temu i mając w pamięci to doświadczenie wiem dziś kiedy należy powiedzieć stop i kimnąć się na godzinkę czy dwie - to zazwyczaj wystarczy. Grunt to się kontrolować, klima na 19-20 stopni, równa jazda bez szaleństwa, zwłaszcza po kilku dobrych godzinach za kółkiem, kawa, redbull, postój co jakiś czas na wstanie z fotela, dobrze jest mieć "gadającego" pasażera i radio i dasz radę
Wybrałem tę trasę, bo już kiedyś nią jechałem, choć wtedy było tych autostrad znacznie mniej niż obecnie. Ponadto przekonało mnie jedno - mając autko Audi A3 180koni w dieslu z tempomatem wolę jechać po autostradach, na których załączam sobie 130km/h i tylko kręce kółkiem i czasem tylko dociskam do 180km/h celem "rozrywki" niż męczę się po dojazdówkach w Słowacji czy na Węgrzech. Pewno wychodzi taniej, ale ja postawiłem bardziej na komfort i luz niż na jakąś tam oszczędność pewno rzedu 100PLN. Myślę, że ta trasa jest szybsza i prócz autostrady Czeskiej, kawałka zwykłej drogi w Austrii i Słowenii wszystkie drogi na 5+. Zresztą sama trasa Kraków-Cieszyn też całkiem spoko (prócz tej dojazdówki do Bielska, której nie lubię), ale potem do granicy bajeczka.
Tankowanie? Polska i Czechy prawie te same ceny - Austria droższa i pechowo jakoś dużo stacji Shell na drodze (a te są najdroższe), ale paliwo chyba rzeczywiście u nich ciut lepsze (większy zasięg). Słowenia tańsza niż Austria i Chorwacja - mimo że ceny w euro. W Chorwacji lepiej tankować na stacjach przy autostradach - stałe ceny niższe niż w miejscowościach turystycznych. Uwaga! W Słowenii dużo tych stacji nie ma po drodze, bo i dorga krótka, a w Austrii jak wracaliśmy to za Wiedniem nie mogliśmy znaleźć stacji przy autostradzie, dopiero jakieś OMV na "wiejskiej" tuż przy granicy znaleźliśmy (przez to jechałem już prawie na oparach ropy
.
Mój sąsiad jechał drogą przez Węgry i sobie chwalił - także myślę, że na to pytanie subiektywnie może odpowiedzieć tylko ten, kto zna obie trasy i może się wypowiedzieć i porównać za i przeciw. Ja polecam PL-CZ-A-SLO-CHR. Udanych wakacji! Jeśli jedziesz na Ciovo będę pisał relację z pobytu i zamieszczę tu linka do tego wątku w następnych dniach.