napisał(a) Lastovo » 26.05.2006 20:44
Jechałem z Piniorem z Warszawy do Splitu jakieś trzy albo cztery lata temu. Na trasie Warszawa - Katowice był bus, potem autokar. Mimo drobnej awarii na trasie byliśmy na miejscu przed czasem. W drodze powrotnej od razu w Cieszynie zrobili przesiadkę na busa, dzięki czemu nie kluczyłem po Śląsku i w Warszawie też byłem sporo wcześniej. Drobnym minusem są pilotki, które pracę traktują rutynowo, na zasadzie "cztery tysiące osiemset pięćdziesiąty trzeci kurs", ale to minus niewielki. Poprosiłem na postoju o herbatę z barku, dostałem odpowiedź, że za pare godzin, bo muszą barek uruchomić a to trwa. No a za pięć minut panienka zrobiła kawę kierowcy..... Ale to drobiazgi. Najważniejsze, że zawieźli, przywieźli.... Zdarzają się skargi na Pibniora, to fakt, ale jakoś nie mam powodów do narzekań.