napisał(a) pixxar » 06.07.2012 23:11
cd...
Dzień czwarty:
Plan zwiedzania obejmował Mostar i Medjugorje. Początek wycieczki identyczny jak w dniu poprzednim - znowu jazda przez prawie całą wyspę na prom w Sucuraju.
Przekroczenie granicy z Bośnią nie było tak łatwe i przyjemne jak poprzednio. Tym razem trafiliśmy na strajk włoski celników bośniackich, a dodatkowo, że przed naszym autokarem była wycieczka z Japonii. Ponieważ byli to turyści spoza UE, paszporty każdego z nich były w całości skanowane. Co najmniej kolejna godzina "w plecy".
Po przekroczeniu granicy od razu zauważyć można dość sporą liczbę minaretów, co świadczy o dostaniu się w przeszłości tego kraju pod panowanie tureckie.
Mostar jest jednym z większych miast Bośni i bardzo chętnie odwiedzanym przez turystów, co szczególnie było widać w ten długi weekend majowy.
Stare Miasto zniszczone przez wojnę, zostało odbudowane i wygląda jak za czasów Imperium Otomańskiego. Wąskie, kamienne uliczki i targowisko, na którym sprzedaje się pamiątki, w zdecydowanej większości będące wyrobem miejscowej ludności. Warsztaty rzemieślnicze wytwarzające pamiątki często znajdują się na zapleczu sklepów.Niestety nie posiadam żadnych zdjęć uwieczniających to magiczne miejsce. Tyle było turystów, że zrobienie sensownych zdjęć graniczyło z cudem.
Wklejam tylko "standardowe" ogólnie pokazujące Mostar.
Zniszczenia wojenne są jeszcze dobrze widoczne w różnych częściach Mostaru.
I na koniec blok z wieżą....