Autocamp BOBAN w Zivogosce - proszę o opinie.

tolek1 napisał(a):W Polsce niestety ... najpierw kasa a dopiero potem szukaj sobie miejsca.

Naprawdę tak jest? A może tylko tam gdzie byłeś, a w innych miejscach jest normalnie?

... nad naszym (K)ałtykiem.

Przywołałeś wspomnienia z mojej ostatniej wizyty nad Zatoką Gdańską

demi-duox napisał(a):

tolek1 napisał(a):W Polsce niestety ... najpierw kasa a dopiero potem szukaj sobie miejsca.

Naprawdę tak jest? A może tylko tam gdzie byłeś, a w innych miejscach jest normalnie?

Ja zazwyczaj najpierw wybieram miejsce a później płacę. Chociaż praktyką jest że się płaci z góry za zadeklarowany pobyt.

demi-duox napisał(a):

... nad naszym (K)ałtykiem.

Przywołałeś wspomnienia z mojej ostatniej wizyty nad Zatoką Gdańską

A ja mam dobre wspomnienia.
A bałtyk nie wszędzie jest kałtykiem.

Jako że jestem z Trójmiasta to trudno się nie zgodzić , że Bałtyk w niektórych miejscach to Kałtyk.
Nie mniej jednak to zdjęcie poniżej było robione na początku marca na plaży z Westerplatte , czyż nie cudna woda?
Fakt trzeba przyznać że w sezonie w tym miejscu już morze tak nie wygląda , im cieplej to zaczyna nasze morze kwitnieć , sinice , meduzy i inny syf. Szkoda........

maniust napisał(a):Jako że jestem z Trójmiasta to trudno się nie zgodzić , że Bałtyk w niektórych miejscach to Kałtyk.
Nie mniej jednak to zdjęcie poniżej było robione na początku marca na plaży z Westerplatte , czyż nie cudna woda?
Fakt trzeba przyznać że w sezonie w tym miejscu już morze tak nie wygląda , im cieplej to zaczyna nasze morze kwitnieć , sinice , meduzy i inny syf. Szkoda........

Jak jestem w Gdańsku to zawsze tu jestem.
Mamy słabość do tej plaży (miejsca) nie wiem dlaczego.

grzesiek_lbn napisał(a):Jak jestem w Gdańsku to zawsze tu jestem.
Mamy słabość do tej plaży (miejsca) nie wiem dlaczego.

To tak jak ja , ta plaża jest moją ulubioną i bardzo często tam jeżdzimy , ja sam uwielbiam spacery po Westerplatte.

grzesiek_lbn napisał(a):

demi-duox napisał(a):

tolek1 napisał(a):W Polsce niestety ... najpierw kasa a dopiero potem szukaj sobie miejsca.

Naprawdę tak jest? A może tylko tam gdzie byłeś, a w innych miejscach jest normalnie?

Ja zazwyczaj najpierw wybieram miejsce a później płacę. Chociaż praktyką jest że się płaci z góry za zadeklarowany pobyt.

Tak samo zniechęcająca praktyka jak zakaz oglądania
Ani na południe od Karpat ani na zachód od Odry z takim podejściem do gościa się nie spotkałem

demi-duox napisał(a):

grzesiek_lbn napisał(a):

demi-duox napisał(a):

tolek1 napisał(a):W Polsce niestety ... najpierw kasa a dopiero potem szukaj sobie miejsca.

Naprawdę tak jest? A może tylko tam gdzie byłeś, a w innych miejscach jest normalnie?

Ja zazwyczaj najpierw wybieram miejsce a później płacę. Chociaż praktyką jest że się płaci z góry za zadeklarowany pobyt.

Tak samo zniechęcająca praktyka jak zakaz oglądania
Ani na południe od Karpat ani na zachód od Odry z takim podejściem do gościa się nie spotkałem

W ubiegłym roku, kilka dni po powrocie z Chorwacji postanowiliśmy skorzystać z ładnej pogody i pojechaliśmy pod namiot do pewnej, polskiej, nadmorskiej miejscowości na literę "W". Zaraz po przekroczeniu progu recepcji poinformowano nas, że najpierw płacimy za całość, następnie idziemy z panem, który wskazuje nam miejsce gdzie się mamy rozbić. Nie było mowy o innej wersji. Zniechęcili nas swoim podejściem od samego początku. Ile razy byliśmy w Chorwacji, zawsze proponują aby poszukać sobie miejsce, które nam odpowiada, następnie każą się rozbić, dać paszporty do zameldowania i to wszystko. Płacone przy wyjeździe. Pełne zaufanie i szacunek. Niestety nie u nas w kraju. Ktoś, kto korzysta tylko z dobrodziejstw naszego kraju może tego nie zauważa. Jeszcze nam daleko do standardów krajów południowych, czy też zachodnich.
Już nie mogę się doczekać tegorocznego wyjazdu do Cro. Wart tego każdy przejechany kilometr i wydana złotówka. Ten relaks jest bezcenny. Pozdrawiam.

W ubiegłym roku, kilka dni po powrocie z Chorwacji postanowiliśmy skorzystać z ładnej pogody i pojechaliśmy pod namiot do pewnej, polskiej, nadmorskiej miejscowości na literę "W". Zaraz po przekroczeniu progu recepcji poinformowano nas, że najpierw płacimy za całość, następnie idziemy z panem, który wskazuje nam miejsce gdzie się mamy rozbić. Nie było mowy o innej wersji. Zniechęcili nas swoim podejściem od samego początku.

Zupełnie niepotrzebnie się krygujesz i nie podajesz nazwy miasta czy kempingu. Może jakby jeden z drugim, właściciele takiego przybytku, poczytali czarno na białym co wielu ludzi do nich zniechęca i że nie gość jest dla kempingu ale kemping dla gościa to może by trochę zmienili podejście?

Znajdę na Bobanie lub Dole domek na 6 osób, nie mam przyczepy, a żona o namiocie nie chcę słyszeć, nawet nie mamy namiotu

robur napisał(a):Znajdę na Bobanie lub Dole domek na 6 osób, nie mam przyczepy, a żona o namiocie nie chcę słyszeć, nawet nie mamy namiotu

Masz tu przykładową stronkę z chorwackimi kempingami http://www.camping.hr/ i opisami co który ma plus adresy własnych stron www.

robur napisał(a):Znajdę na Bobanie lub Dole domek na 6 osób, nie mam przyczepy, a żona o namiocie nie chcę słyszeć, nawet nie mamy namiotu

Na małych kempingach domków nie ma
Dostałeś wcześniej info gdzie są zlokalizowane
Jeśli jedziesz w pełni sezonu, to licz się z kosztami (na dobrym kempingu czasem domek kosztuje więcej niż kwatera) i z tym, że domki wolne nie czekają, trzeba rezerwować.

Witam. R.

Boban: http://www.chorvatsko.org/inpage/cenik-autokemp/

demi-duox napisał(a):

robur napisał(a):Znajdę na Bobanie lub Dole domek na 6 osób, nie mam przyczepy, a żona o namiocie nie chcę słyszeć, nawet nie mamy namiotu

Masz tu przykładową stronkę z chorwackimi kempingami http://www.camping.hr/ i opisami co który ma plus adresy własnych stron www.

Na pewno domki są na Dole. Jednak są to domki należące do Czechów i ewentualna rezerwacja, zapytania powinny być kierowane do właściciela czeskiego (nie znam adresu). Na moje pytanie w recepcji ile kosztuje wynajem, pani powiedziała, że dokładnie nie wie, ale tyle co się orientuje to cena jest kosmiczna za spartańskie warunki. Tych domków na Dole przybywa, nawet zaczynają już zajmować pierwszą linię przy plaży i moim zdaniem camping zaczyna tracić swój urok. A mam fajne wspomnienia z tego miejsca. Pozdrawiam.

Witajcie,
z przyjemnością czytam Cro.pl, dzięki Wam w przeciągu kilku dni usystematyzowałam swoją wiedzę na temat kempingów oraz zapragnęłam by już był 27/06 - wtedy też wyruszamy do Chorwacji!!! Interesują mnie kempingi jak w temacie - Dole, Boban no może jeszcze w Krvavicy. Z uwagi jednak że jadą z nami pięcio- i siedmiolatek skłaniamy ku dwóm pierwszym. Jedziemy pod namiot, różnica cenowa jest dość spora na korzyść Bobanu. Mam kilka pytań na które nie znalazłam odpowiedzi, proszę Was zatem o pomoc:
- problem lodówki...Wiadomo, że nie na jakieś wielkie zapasy, ale jednak choćby na butelkę piwa czy aby wino schłodzić Czy są takie opcje w tych miejscach?
- co z grillem w Bobanie, swojego mieć nie wolno,ale czy właściciele udostępniają takowe, murowane?
- przeczytałam coś o spadających dzieciach ze skarpy? Faktycznie jest aż tak niebezpiecznie?
Pozdrawiam,
Aga

Na Dole są lodówki do wynajęcia. Są to takie wielkie szafy chłodnicze podzielone na mniejsze, zamykane na kluczyk "szafki". Napewno na stojąco wchodzi butelka 1,5l. Nie korzystałam ale widziałam jak inni wyciagali z takiej lodówki swoje zapasy. Za wynajem płaci się dodatkowo za dobę. Lepszym rozwiązaniem chyba jednak będzie zabranie własnej choćby samochodowej bo prąd i tak pewnie będziecie brać. Zawsze wtedy macie pod ręką przy namiocie i nie trzeba biegać po kempingu przynosić i zanosic choćby na śniadanie
Co do grilla, elektryczny własny lub kempingowy murowany dostępny na Dole napewno nie wiem czy na Bobanie tez jest.
Skarpa na Bobanie wydaje mi się ze była ogrodzona siatką natomiast na Dole napewno nie ale ta część gdzie jest skarpa została w dużej mierze zastawiona domkami wiec raczej tam miejsca nie znajdziecie, jeśli nawet jakieś zostały to raczej są porezerwowane w 1 linii od morza.