Auto-preferencje Chorwatów.

Właśnie znalazłem dane dot. sprzedaży(a właściwie rejestracji) w 2005 r. nowych samochodów w HR:
1.Opel.
2.VW.
3.Peugeot.
4.Citroen.
5.Skoda.
Najpopularniesze modele to:
Opel Astra II i Corsa,Octavia i Fabia,P 206, Golf.A gdzie Fiat ???
Łącznie od początku roku (styczeń i luty) zarejestrowano w HR 9.594 nowych samochodów osobowych tj. o ok. 4 % mniej niż w 2004 r.A tak na marginesie, to ciekaw jestem czym kierują się Chorwaci przy zakupie samochodu ?

krystek napisał(a):A tak na marginesie, to ciekaw jestem czym kierują się Chorwaci przy zakupie samochodu ?

Moim zdaniem dostępem do tanich częsci i obiegowa opinia - małej bezawaryjności i niezawodności (To potwierdzam). Większość z nich pracuje w Niemczech. Co do Fiata, poruszałem ten temat w HR, ma bardzo złą opinię. W sąsiedniej Bośni króluje Golf, szczególnie II. Większość przywieziona z Niemiec.
Ta statystyka zmieniała by się jakby Chorwaci mieli więcej pieniążków. Myślę, że i tak czołówka byłaby niemiecka : audi, merc i bmw.
Pozdrawiam
B@M
PS
Osobiście nic nie mam do Francuzów, ale każdy Peżot wśród moich znajomych był niewypałem. Szczególnie 307 sa awaryjne.
Dla mnie obojętnie jaki byłe był czarny i produkcji niemieckiej lub japońskiej.

Ha.....peugeot powiadasz....
....no to z mojego....skromnego doświadczenia....
....3 razy w Cro....średnio po 5000km
....mój "maluszek"....nie zawiódł....ni razu
....zresztą przez całe 6 lat....był w sumie bezawaryjny
...W tym roku.....mnie do Cro już nie powiezie
...zdradziłem go....dla japońskiej panienki
....ale to już inna historia

pozdravka

...ach te panienki...skośnookie to to ....a działa ....no właśnie ...a jak się sprawuje ????...(Madzi nic nie powiem )
Pzdr

B@M napisał(a):Osobiście nic nie mam do Francuzów, ale każdy Peżot wśród moich znajomych był niewypałem. Szczególnie 307 sa awaryjne.
Dla mnie obojętnie jaki byłe był czarny i produkcji niemieckiej lub japońskiej.

Hmm, mam nadzieję, że nie zacznie się kolejna gorąca,a jednocześnie bezsensowna dyskusja, tym razem o wyższości aut np. niemieckich nad japońskimi, a tych z kolei nad francuskimi i włoskimi. Wystarczy, że na innych pseudo-forach króluje taka tematyka.
PZDR

No cóż sprowokowany tematem samochodów , informuję Państwa, że mój Suzuki Liana jest chyba głównym konkurentem wsród niemieckich i japońskich samochodów. Jeszcze raz powiadamiam forum iż moje auto w całosci jest produkowane w Japonii i sprowadzane drogą morską do Polski. Jakość wykonania samochodu zdaje mi się że nawet przewyższa inne znane i bardziej popularne marki jakie jak toyota, vv, nissan czy opel. Pozdrawiam i zapraszam do polemiki.

Wlasciwie nie wiem o co sie sprzeczacie. Dla mnie auto jest jak kazde inne urzadzenie .Po prostu musi sie nie psuc a ze jest urzadzeniem do przemieszczania sie,musi miec obudowe, ktora nie przecieka,cztery koła.Przy mninim kosztow ,maksimum uciechy i wygody.

Minmalistka Petris

A kto z Was mi przypomni nazwę starych aut, których w Chorwacji jest dość dużo (małe, garbaty tył, może z lat 60-tych - Renault czy Citroen ?). A może to były yugolskie produkowane na licencji francuzów?
Pozdrawiam

VW Golf, jak i Skoda Fabia i Octawia są montowane w pobliskiej Bośni i Hercegowinie. Peugeot też chyba stara się wejść do BiH. Stąd może popularność tych modeli w Chorwacji. Trochę zaskoczył mnie brak Renaulta - wszak jest spora montownia tej marki w Słowenii (montaż ok. 110 tyś. samochodów rocznie). A brak Fiata? Cóż, Fiat się raczej źle kojarzy z czasów współpracy z Zastavą, kiedy to skrót FIAT tłumaczono:
Fix
It
Again
Tony.

....ja mencze Opla...w roku 1993 w Berlinie kupile 12 letnia Askone 1.3 przejechale z nia cala Polske i 1o razy do chorwacji i s powrotem do Szczecina. Po 1994 wrucile z nia na zutich tablicach prubnich (te z duzo dziur) do Slitu. Potem kilka lat jeszcze z nia po gurach i Bosni. Chciale ja zareistrowac ale sie nie dalo bo starsza od 7 lat. W Bosni by sie udalo ale bym sie muszal tam zameldowac i by mnie wzieli do wojska na wojne a ja jusz bile w armi Chorwackej Jeszcze grzeisz jezdzi w gurach na zad...oczewiscie bez tablic.
Teras mam Corse 1.4 7-8 lat 180.000 km i odpukac w czolo (niemalowane dzrzewo). Golfi nie lubie choc bili produkowani w Sarajewie.
Najlepszi mali terenowy samochud jest Reno4. bILE Z NIM W RUZNICH BEZDRIZACH W CZASIE WOJNI. nIESAMOWITI SAMOCHODZIK. BILI PRODUKOWANI W SLOWENII.

petris napisał(a):Wlasciwie nie wiem o co sie sprzeczacie. Dla mnie auto jest jak kazde inne urzadzenie .Po prostu musi sie nie psuc a ze jest urzadzeniem do przemieszczania sie,musi miec obudowe, ktora nie przecieka,cztery koła.Przy mninim kosztow ,maksimum uciechy i wygody.

Minmalistka Petris

Oni się nie sprzeczają. Tak sobie polemizują. Ja też mam dokładnie takie samo zdanie jak Ty, na temat samochodów. Bardziej intresują mnie Twoje wodne środki transportu w Chorwacji. Napisz coś na ten temat, bo chyba jedziemy na tym samym wózku. Czym zwiedzasz te urokliwe zatoczki, bo chyba nie tylko deską surfingową. (Może być na priva, adres jest w moim profilu)

darek1 napisał(a):No cóż sprowokowany tematem samochodów , informuję Państwa, że mój Suzuki Liana jest chyba głównym konkurentem wsród niemieckich i japońskich samochodów. Jeszcze raz powiadamiam forum iż moje auto w całosci jest produkowane w Japonii i sprowadzane drogą morską do Polski. Jakość wykonania samochodu zdaje mi się że nawet przewyższa inne znane i bardziej popularne marki jakie jak toyota, vv, nissan czy opel. Pozdrawiam i zapraszam do polemiki.

Oczywiście, że masz najlepszy samochód, do tego tani, w całości wyprodukowany w Japonii oraz bijący rekordy popularności i wielkości sprzedaży na całym świecie. Wszyscy, albo prawie wszyscy, zazdroszczą Ci go, ale wytłumacz mi , co to ma wspólnego z tematem wątku. Bo może tylko ja nie rozumiem Twojego postu i jestem w - jak mówią badania -tych 40 % dorosłych Polaków, którzy nie są w stanie zrozumieć tego, co przeczytali.
PZDR

krakuscity napisał(a):A kto z Was mi przypomni nazwę starych aut, których w Chorwacji jest dość dużo (małe, garbaty tył, może z lat 60-tych - Renault czy Citroen ?). A może to były yugolskie produkowane na licencji francuzów?
Pozdrawiam

Chyba tego masz na myśli. Sporo ich widziałem w Porecu.

Powiem szczerze że nie zauważyłem w Chorwacji aby jakaś jedna marka czy model dominowały nad innymi, choć jest jeszcze trochę tych starych zastaw i chyba Yugo (o ile dobrze kojarzę takie małe dziwne autka).

Ciekawostką w tym temacie jest fakt że Chorwaci, kupują z chęcią używane samochody m.in. z uwagi na problemy z gwarancją na perforacje blach (przy zakupie nowych samochodów). Chodzi tu o problem ogromej ilości soli w powietrzu, szczególnie na wyspach i szczególnie jak zdrowo piździ (woda morska miesza się z powietrzem). Mój znajomy z Pagu twierdzi że u niego blachy nowego auta wytrzymują max. 5 lat a po tym okresie rdzewieją z uwagi na wszechobecną sól.
I faktycznie - po tygodniu pobytu na wyspie każde auto jest dziwnie białe...Ja pierwsze co robię po powrocie to zmywam tą sól w myjni.
Podobno wielu producentów uzależnia wręcz długość gwarancji na blachy od miejsca "zameldowania" samochodu - jeśli nad morzem - to jest krótsza.

krystek napisał(a):

krakuscity napisał(a):A kto z Was mi przypomni nazwę starych aut, których w Chorwacji jest dość dużo (małe, garbaty tył, może z lat 60-tych - Renault czy Citroen ?). A może to były yugolskie produkowane na licencji francuzów?
Pozdrawiam

Chyba tego masz na myśli. Sporo ich widziałem w Porecu.

Albo... ten. Naturalnie chodzi o biały samochód