Witam!
Na kempingu Trsteno byłam w 2003 roku. Nie będą to informacje aktualne, ale z braku laku
.
Kemping jest małym, tarasowo położonym kempingiem przydomowym. Wjazd był dość niespodziewany . Jadąc od Makarskiej po prawej stronie, tuż przy drodze (hałas nie był dokuczliwy). Na kempingu był prąd, kilka małych i czystych łazienek. Była też mała kawiarenka oraz możliwość skorzystania z lodówek . Kemping sąsiaduje bezpośrednio z arboretum. Gospodarz był miły.
Kemping leży sporo wyżej niż plaża. Można było dojść betonową ścieżką lub dojechać naokoło samochodem. Nie jest to oczywiście typowa plaża tylko wybetonowane podesty, ułożone tarasowo. Od strony morza jest kawałek wybetonowanego nabrzeża, coś w rodzaju małego portu dla łódek. Jeśli przepłynie się kilkadziesiąt metrów w lewą stronę można dopłynąć do na wpół dzikiego basenu, wykutego w skałach, częściowo wybetonowanego. Basen był nieco zaniedbany, ale miał urokliwe położenie. Ze wszystkich stron otaczały go skały. Wpływało się od strony morza wąskim przesmykiem , lub dochodziło dziką ścieżką . Nie wiem czy nadal istnieje.
Arboretum jest fantastycznym i przepięknym miejscem, Olbrzymi teren, trochę dziki (zniszczenia wojenne
),Rewelacyjne miejsce do włóczęgi. Mnóstwo zaskakujących miejsc i zakątków, rzeźby, fontanny, roślinność, muzeum. Dla mnie bomba!
Z innych ciekawostek - jest pałacyk (nazwiska właściciela nie pamiętam
). Był on nieco zniszczony i opuszczony. Sprawiał bardzo tajemnicze wrażenie. Kolejne miejsce do włóczęgi. Rewelacyjne widoki.
W wiosce są również dwa platany - jedne z najstarszych i największych w Europie. GIGANTYCZNE. Ma się wrażenie ,że korony tworzą olbrzymi spadochron nad wsią.
Oboje z mężem wspominamy Trsteno jako jedno z najbardziej urokliwych i pięknych miejsc w Chorwacji. Niesamowicie nas tam ciągnie, żeby jeszcze kiedyś zagubić się w tych dzikich , nieznanych ścieżkach.
Zdjęć mam bardzo dużo, ale niestety tradycyjnych, więc raczej nic nie zamieszczę.
Tyle sobie przypomniałam, mam nadzieję, że choć trochę Ci się to przyda.
Pozdrawiam