napisał(a) norbert_p » 05.03.2015 15:47
Byliśmy z żoną i 5-letnim synem w sierpniu w zeszłym roku. Napiszę tylko: nigdy więcej wyspy Ciovo. Czuliśmy się jak w PL - tłoczno, korki w Trogirze w pobliżu mostu. Wiele razy staliśmy po przynajmniej 1h. Ludzie z "Okrugów" i innych miejscowości rano (koło 9-10) próbowali dostać się na stały ląd. Efekt - korki. Potem koło 14 - to samo, bo wszyscy jechali na obiad. Kolejny okres to koło 20 jak jechali wszyscy na kolacje.
Sama Arbanija - maleńka miejscowość - jedna droga - jak u nas w coniektórych wsiach. Plaża w Arbaniji jest bardzo wąska. Lepiej jechać dalej ku końcowi wyspy (za Slatine). Droga kończy się i zaczyna szutrówka )dość dziurawa, ale ujdzie). Tam można znaleźć wiele ustronnych zatoczek. Minus - droga, a tym samym auto dostaje w kość. Kolejny minus - jak się wracało z "kąpania" koło 14 (na obiad) to w Slatine jest BARDZO wąska droga (na jedno auto). Jedne auta jadę w jedną stronę, drugie w drugą - efekt -KOREK. Ciężko było się przeciskać, bo w Slatine było mnóstwo poparkowanych aut przy plaży.
Lotnisko. W Arbaniji i miejscowościach ościennych nie słychać za bardzo samolotów. W każdym bądź razie nam one wcale nie przeszkadzały, a synek był w siódmym niebie jak widział startujące i lądujące kolosy
Jedyną Atrakcją w Arbaniji jest... Trogir. Niestety, aby tam dojechać trzeba jechać nie w tych godzinach co opisałem powyżej, bo stanie w korku (nawet z autem z klimą) jest beznadziejne.
Woda - czysta i ciepła (w sierpniu). Kąpaliśmy się tylko za Slatine, bo plaże i zatoczki były super, mniej ludzi.
Generalnie nam się nie podobało i na pewno nie wrócimy już na Ciovo (chyba, że apartament będzie na stałym lądzie
). Arbanija i same Ciovo odtąd będzie nam się kojarzyło tylko z jednym - z mega korkami. A nie po to człowiek wyjeżdża z Polski, aby stać w korkach. Pozdrawiam