napisał(a) krzychu_72 » 28.07.2005 08:56
Olać oczekiwania formalisty. Co jest naprawdę ważne, to do czego taka apteczka nam się przyda? Chyba jako pojemnik na kanapki, bo tym plasterkiem to się nawet palca nie opatrzy.
Kiedyś byłem świadkiem wypadku, osoba poszkodowana miała rozciętą głowę (niezapięte pasy na tylnej kanapie). Akurat obok przechodził ratownik medyczny. Pomagałem mu w opatrzeniu rannego. Ilość tamponów, bandaży i innych środków, które ten człowiek zużył do _tymczasowego_ opatrzenia rannego, do czasu przyjazdu karetki wydawała się nie mieć końca (wiadomo, głowa mocno ukrwiona).
Następnego dnia kupiłem sobie duży pojemnik na apteczkę i wypełniłem go maksymalnie bandażami, opatrunkami, tamponami, gazikami i czym tylko jeszcze się dało. Staram się też regularnie odświeżać zawartość apteczki.
Tak ogólnie to mam wrażenie, że nasze apteczki mają podobną funkcjonalność jak gaśnice samochodowe - ot, by zgasić peta.