napisał(a) des34 » 13.01.2009 23:45
Postaram się streszczać
Styczeń'08 korespondencja z panią właścicielką + zaliczka 100 euro.
Pani stwierdziła, że ma polskie konto i tam należy wpłacić równowartośc w PLN-kach.Tak zrobiłem.I tu lekki zgrzyt.Pani wyceniła euro na 4, a kantorach obowizywała cena 3,7 PLN, co przy 100 euro daje 30 zetków.
Ktoś powie drobnostka, może i tak ale ja wolałem tą kwotą zasilić skarbonkę mojego dziecka.
OK, zaliczka wpłacona co jakiś czas kontakt czy wszystko aktualne " Ależ tak wszystko w jak najlepszym porządku", i takie tam.
Dodam, że w styczniu zarezerwowałem/zawarłem umowę/, apartament na piętrze z widokiem na morze + taras.Nasz przyjazd miał nastąpić ok 20 07 08.Zaznaczyłem to wyraźnie na dowodzie wpłaty,że tylko to mnie interesuje.Wtedy nie było żadnych problemów.Na kilka dni przed wyjazdem/bagatela ok 2000 km w jedna stronę/, postanowiłem jeszcze raz się upewnić czy wszystko ok.I tu zaczęły się schody
CDN...