napisał(a) malaczarna » 07.08.2018 12:28
Czas na aktualizację tematu. Niestety znów przykrą...W Chorwacji byliśmy na przełomie lipca i sierpnia tego roku. Zarezerwowaliśmy "apartament" u Pani Ireny. Była przedpłata itd. Powiadomiono nas, że będziemy w apartamencie 2+1. Ok.
Przyjechaliśmy na miejsce. Przyjęto nas bardzo miło, poczęstowano winem.
Zapowiadało się naprawdę fantastycznie... dopóki Pani Irena nie zaprowadziła nas do naszego mieszkania. Mieszkanie to znajdowało się kawałek od domu Pani Ireny, co było już dla nas lekkim zdziwieniem, no ale ok. Wchodzimy... i czas się zatrzymał. Dosłownie. Nas zamurowało.. Wystrój iście hm.. nie wiem nawet jak określić, trochę jak u biednej babci? Jedyny plus to ładny taras. Kuchnia i sypialnia bardzo ubogie. W kuchni stare wyposażenie, mała i brudna lodówka.. Czarę goryczy przelała toaleta. Brudna i śmierdząca. Cała łazienka brudna, pełno owadów. Ubikacja niedomyta. Brudna, obśupana wanna.. Słowem koszmar. Nasza wina, że od razu stamtąd nie uciekliśmy, ale byliśmy tak wyczerpani podróżą, że postanowiliśmy jakoś to przetrwać i przeczekać do jutra. Na następny dzień mąż ogarnął trochę łazienkę. Nie chcieliśmy wszczynać kłótni, choć czuliśmy się bardzo rozczarowani. To miał być nasz wyjątkowy czas - podróż poślubna. Chciało mi się płakać. Niestety już zapłaciliśmy.. Mąż mnie uspokoił, powiedział, że i tak większość czasu będziemy poza domem więc damy radę.. nie możemy sobie popsuć wakacji i rzeczywiście tak było. Uciekaliśmy na całe dnie. Ja potrzeby fizjologiczne załatwiałam w restauracjach bo nie mogłam się przełamać do skorzystania z tego śmierdzącego kibla.
Jak się okazało internetu też nie było, choć na stronie jest info o wifi. Właścicielka zdziwiła się bo jak twierdzi internet jest tylko u niej i można przyjść skorzystać..?! No chyba jakaś kpina bym musiała iść do kogoś do domu skorzystać z internetu.. W dzisiejszych czasach łącze jest chyba podstawą.. jak się dowiadywałam w okolicy, każdy inny apartament miał bezpłatne wifi. Był mi on potrzebny i niezbędny do pracy (niestety muszę być "pod ręką" - taka praca). Klimatyzacja dodatkowo płatna.. choć w większości i ona była bezpłatna. Kolejne rozczarowanie, tym bardziej, że jak się okazało, Pani Irena ulokowała nas w zupełnie innym miejscu niż byliśmy przekonani, że będziemy. Skąd to wiem? Jak już się coś kombinuje na boku, jak kogoś porobić to należy zadbać o szczegóły niestety. W korytarzu wisiała informacja dotycząca wynajmu tegoż jakże wspaniałego apartamentu. I tak po kolei.. Cena za dobę 350 kun co daje 47 euro, a nie jak nam policzyła Pani Irena 55 euro za dobę!!! Przy siedmiu dniach to już mamy 56 euro co daje nam około 238 zł !!! Nie dość, że nas oszukała to jeszcze śmiała zwrócić uwagę kiedy na złość uruchomiliśmy klimatyzację ręcznie, że za to się płaci, proszę wyłączyć! Poza tym apartament ten wg opisu na ulotce był 2/2, a takiego na stronie Ireny w ogóle nie ma.. No chyba coś tu jest nie tak!! Mam wszystkie zdjęcia: cennika, naszej wpłaty oraz warunków lokalowych. Jeśli nie odda nam naszej nadpłaty, zgłoszę sprawę do odpowiednich służb. Jadąc tam zatrzymywaliśmy się w Brnie i w Krapinie, wszędzie czyściutko i pachnąco, przy czy doba była tańsza, a wifi i klima w pakiecie. Nie należymy do kłótliwych osób i dlatego poczekamy na jej odzew w tej sprawie. Na pewno tak tego nie zostawimy.
Z CAŁEGO SERCA ODRADZAM WSZYSTKIM APARTAMENTY U IRENY-CHATĘ U CHORWATA. TO OSZUSTKA I WYŁUDZACZKA !!!!! Najbardziej nam przykro, że to Polka i "swoich" porobiła w tak podły sposób..