napisał(a) krzychu_72 » 13.04.2004 08:46
Witam,
Ja również zakupiłem Olka C-4000 w sklepie internetowym za 1199 zł. Tak się złożyło, że ten sklep jest 10 km ode mnie, więc odebrałem sobie aparat osobiście. Co do plusów czy minusów opisanych przez Piotra to jest to bardziej teoria niż praktyka, widać, że nie miałeś Piotrze tego aparatu w ręce: IMHO największą wadą tego aparatu jest to, że można go uruchomić przy założonej osłonie na obiektyw, co (podobno) może spowodować uszkodzenie silniczka. Durne rozwiązanie.
Drugą poważną wadą jest instrukcja podstawowa mająca raptem 40 stron. Jeśli chcemy przeczytać wszystko o tym aparacie należy sobie wydrukować pełną instrukcję z pdfa (ponad 200 stron). A mi akurat skończył się tusz do drukarki
Z kolei dla mnie zaletą jest jego rozmiar - nie mam przekonania do aparatów wielkości zapalniczki. Aparat musi się "trzymać" w ręce, przynajmniej tak ja to widzę.
Akumulatorki Energizer 2100 trzymają długo. Jak dla mnie.
Napalałem się na G5 z importu ale to aparat ponad dwa razy droższy od Olka, z czym w parze z pewnością nie idzie dwukrotnie lepsza jakość zdjęć. Sprawdzałem u Stefka Digicama. Niepodważalną zaletą G5 jest natomiast Compact Flash. 128mb w Olku to bardzo mało.
Co do kamer D8, to zobaczymy jak to będzie za te 5-8 lat, w końcu HI8 tak szybko nie zdechło i taśmy można wciąż zakupić. Dodam tu jednak swoje 3 grosze jeśli chodzi o awaryjność - mam jeden z pierwszych modeli Digital8 sony i występują problemy ze wciąganiem taśmy. Kamera była dwa razy w serwisie na gwarancji, oczywiście niczego nie stwierdzono.
Aparatu firmy HP nie radzę kupować. Drukarki owszem, ale nie aparat. Kuzyn zakupił sobie taki wynalazek - po paru miesiącach z lewej strony pojawiła się fioletowa smuga - wymiana aparatu. W wymienionym dead pixel. HP tego nie wymieni bo wg warunków gwarancji muszą być zdaje się trzy dead pixele obok siebie :-O
Pozdrawiam