napisał(a) Realista2 » 31.05.2003 23:45
O jakości zdjęć decyduje w pierwszej kolejności optyka niezależnie od tego czy dysponujemy aparatem kliszowym czy cyfrowym. Jeśli obiektyw jest z plastyku, mały i ciemny nie pomoże nawet 10 megapikseli ani profesjonalna klisza w przypadku aparatu tradycyjnego.
Pipi twierdzisz, że można zrobić 120 zdjęć z 64 MB karty. Można, ale o jakości zapomnij. Ilość pikseli to jedno, a kompresja to drugie. Z 64 MB można uzyskać 6 zdjęć przy 4 MB w bezstratnym formacie TIFF, a 120 zdjęć to tak potworna kompresja w JPEG, że obrazy zaczynają przypominać chińskie cienie, a nie zdjęcia. Najlepsze rozwiązanie dla celów armatorskich ( no może nazwijmy to wakacyjnych) to w telegraficznym skrócie: szklana optyka f 2-f 2,8, możliwie duża średnica obiektywu (przy małych średnicach występują silne zniekształcenia), minimum 2,1- 3,3 megapikselowa matryca (te MB wcale nie są najważniejsze), koniecznie AF czyli automatyczne nastawianie ostrości . Do tego cała masa kart pamięci, notebook , albo inna forma pamięci zewnętrznej bo należy unikać nadmiernej kompresji , a to wymaga sporo pamięci.
Aparat cyfrowy zaczyna wypierać tradycyjny z zastosowań profesjonalnych , ale w przypadku fotografii amatorskiej jest niezastąpiony bo pozwala nauczyć się robić dobre zdjęcia w bardzo krótkim czasie. To tak jakby cały program szkoły podstawowej przerobić w ciągu dwóch miesięcy.