Antyradar

czemu nasi krajanie myślą tylko jak oszukać, ominąć i pokombinować? Ach ta polska mentalność....Może w końcu to się zmieni i staniemy się normalnymi Europejczykami...

Bert napisał(a):pokombinować? Ach ta polska mentalność....

Bert, a przypominasz sobie ten wątek

Krystof napisał(a):każdy mijający mnie na łuku albo pod górę półidiota ma CB, to samo z sypiącymi na prostej krajowej ponad 150 - jadą tak, bo się czują bezkarnie - gorzej sięczują ci, co im się pakują na czołowe, albo muszą ze strachu ujeżdżać pobocza

każdy mijający mnie na łuku albo pod górę półidiota ma CB, to samo z sypiącymi na prostej krajowej ponad 150 - jadą tak, bo się czują bezkarnie - gorzej sięczują ci, co im się pakują na czołowe, albo muszą ze strachu ujeżdżać pobocza

zwróć uwagę, że cb zazwyczaj na pokładzie mają zawodowi kierowcy i jakoś jak widzę kogoś w rowie to rzadziej tych z cb więc nie podciągaj wszystkich z cb pod jeden mianownik
co do białych aut z kratką to dla tych pajaców środkowy palec faktycznie i tez mnie zalewa jak widze buraka który pogania 150 na trzeciego i tylko się dowiaduje jak ścieżka a sam nigdy nie odpowie
ale czy zwalniamy na gierkówce na ograniczeniach do 70 no ja nie ale to chyba nie znaczy że jestem jak przedstawiciel z kratką w jednym mianowniku, co nie

Ciekawe jednak jest to, że ci przedstawiciele w białych samochodach z kratką i CB nie powodują tak naprawdę wypadków na polskich drogach w przeciwieństwie do jakże rozsądnych kierowców kilkunastoletnich BMW i Volkswagenów

Krystof napisał(a):okej, ja też nie jestem świętym kierowcą, ale dla mnie CB radio (i antyradar), to już masakra!

To nie masakra tylko narzędzie pracy.

taaaa, od razu przeproszę wszystkich, którzy go używają w zbożnych celach (omijanie korków, itp), ale wiem, bo widzę i słyszę, co się dzieje na drogach przez taki sprzęt

Debili nie sieją, sami się rodzą. Mówię tu o pół mózgach za kierownicą, którzy na kursie uczą się jak zaparkować tyłem do garażu, a nie jak zachować na drodze.

i nie pitolcie, posiadacze przydatnych gadżetów, że jeździcie szybko, lecz bezpiecznie, a mendy stoją po krzakach, by łapać nas zamiast złodziei, bo to półprawda, żeby nie powiedzieć stek bzdur

Właśnie obalam ten Twój "stek bzdur". Jeżeli masz ochotę zobaczyć jak jeżdżę to zapraszam ------- >TUTAJ< ------ Będziesz mogł zobaczyć jak oszczędnie jeździ ktoś kto nagminnie łamie ograniczenia prędkości.

każdy mijający mnie na łuku albo pod górę pół idiota ma CB, to samo z sypiącymi na prostej krajowej ponad 150 - jadą tak, bo się czują bezkarnie - gorzej się czują ci, co im się pakują na czołowe, albo muszą ze strachu ujeżdżać pobocza

Zauważ że teraz każdy wieśniak ma antenę na dachu bo to szpan i nie ma to nic wspólnego z kierowcami którzy zarabiają na siebie i rodziny jeżdżąc po kraju. Oczywiście zgadzam się z Tobą w 100% że tak zachowują się tylko idioci i z automatu zabierał bym takim urzyszkodnikom dróg prawo jazdy dożywotnio.

no normalnie nosi mnie, jak widzę te wszystkie białe auta z gównarzerią w środku

przepraszam za pieniactwo i nic nie wnoszące jątrzenie, ale to forum jest również dla mnie i moich poglądów,

bez odbioru, Krystof

Widzisz nie można wszystkich pakować do jednego wora. Ja jestem, może nie gówniarzem, ale mimo wszystko kierowcą takiego "białego samochodu z kratką". Codziennie robię po 150 - 300km. W pracy nigdy nie dostałem mandatu, chociaż prywatnie sie zdażało. Obecnie mam czyste konto punktowe, chociaż nagminnie przekraczam prędkość. Robię to bo jakiś debil w pomarańczowym kombinezonie zamiast naprawić dziurawą drogę, poszerzyć pobocza, czy wyprofilować zakręt stawia tam ograniczenie do 50 i buduje na środku wysepkę. Nigdy nie spowodowałem wypadku, nie jeżdżę pod wpływem, jak widzę dziecko to z automatu zwalniam, więc nie pakuj mnie do jednego wora z przygłupami którzy prawo jazdy mają za świnię i wiadro jajek. CB bardzo pomaga, antyradar też, bo wiem która dziupla na trasie P-śl Rzeszów jest aktywna. Przejechał byś się kiedyś tą międzynarodową drogą to byś osiwiał, gwarantuje. Na odcinku 84km jest 14 budek, plus patrole. Debilne ograniczenia na 4pasmowej drodze, horror.
pozdrawiam wszystkich Piotrek Pawłowski

Mariusz_M napisał(a):...
A po co Wam (nie wiem czy masz), tak wychwalane CB Radio?
...

Nie miałem, nie mam, nie będę miał.

Autor wątku jakoś zamilkł był. Ciekawe...
Kolejny temat do HP.

jorgus111 napisał(a):

Bert napisał(a):pokombinować? Ach ta polska mentalność....

Bert, a przypominasz sobie ten wątek

a co to ma wspólnego z kombinowaniem i oszustwem?

Do Bert i JacYamaha :
Wątek, który poruszyłem był jak wiele innych na tym forum a pytanie:"a po co ci antyradar?" ma się do odpowiedzi , jak wół do karety.
Zadałem proste pytanie i oczekiwałem, że może ktoś z forumowiczów miał zamontowane w swoim samochodzie takie urządzenie lub może wie, jakie są konsekwencje jego posiadania czy też używania. Po co mi antyradar jest moją sprawą i nie muszę się nikomu tłumaczyć. Z resztą w nazwie urządzenia panowie tkwi odpowiedź, trochę wysiłku i sami się skapniecie . Koledzy , jak widzę oświecili was , że antyradar nie koniecznie musi służyć, by gnać na złamanie karku 150 lub więcej. Jedziemy drogą dwupasmową, prostą, jak drut a jest na niej ograniczenie 40 km/h , bo robotnicy nie zdjęli znaku po remoncie drogi a policja z tego korzysta i stoi sobie z radarem. Wtedy antyradar pomoże uniknąć mandatu, bo można by ta samą droga jechać np 70 czy 80, gdyby ktoś dopilnował swoich obowiązków.
Teraz w Polsce mają szukać miejsc, gdzie są poustawiane znaki lub ograniczenie niczym nie uzasadnione, po prostu są bo je ktoś, kiedyś postawił i już. Czy wy nigdy , przenigdy nie złamaliście żadnego przepisu, czy nigdy nie przekroczyliście świadomie prędkości, czy nigdy nie ominęliście kolumny samochodów, która czekała na lewoskręt po to, by z pasa dla jadących na wprost wsunąć się na sam przód???? Czy nie zdarzyło się wam za granica złamać również świadomie przepisu???
Zawsze wasze samochody były sprawne w 100% tak , by policjant na drodze nie miał się do czego przyczepić??? Panowie ... wystarczyło odpowiedzieć na zadane pytania i nie umoralniać tu nikogo, bo najpierw trzeba być samemu osobą bez skazy.
To czy jestem na forum codziennie, raz na tydzień czy raz na dwa miesiące to też jest moją sprawą i nie muszę się tłumaczyć dlaczego nie odpisuje w wątku założonym przez siebie. Niektórzy ludzie mają dużo pracy i sporo innych rzeczy na głowie niż siedzenie przed komputerem i sprawdzanie czy jest już odpowiedź na ich pytanie. Wam może odpowiada ślęczenie przed monitorem, mnie nie i siadam tu jeśli czegoś potrzebuję się dowiedzieć.
Kolegom , którzy odpowiedzieli na moje pytania serdecznie dziękuje
Ilość plusów i minusów z posiadania antyradaru za granicą jednak sprawiła, że urządzenie zostanie w miejscu zamieszkania

Zawsze wasze samochody były sprawne w 100% tak , by policjant na drodze nie miał się do czego przyczepić??

ZAWSZE i zawsze mam auto na gwarancji producenta w drodze do CHORTWACJI !!!
poki mnie stac na to...

No OK jeśli auto na gwarancji , bo cie stać to zgadzam się z tobą a jak jest z łamaniem przepisów, bo do tego się nie odniosłeś? Też wszystko jest OK???
Myślę, że nie, bo nie ma kierowcy w Polsce czy na świecie, który ZAWSZE jeździ według zasad ruchu drogowego. Nie znaczy to, że popieram łamanie przepisów ale nikt nie jest doskonały i każdemu kiedyś się przytrafiło, że złamał przepis.

raczej staram sie nie lamac przepisow,a juz na 100% nie przekraczam predkosci,za duzo smierci widzialem na drodze,taki charakter pracy mialem i dlatego mam bardzo rozwinieta wyobraznie...

pejter napisał(a): co do białych aut z kratką to dla tych pajaców środkowy palec

hola kolego (aniele, który nie łamiesz przepisów) czy ty przypadkiem nie przesadzasz? To forum też czytają ludzie którzy pracują jako przedstawiciele. Ja się czuję obrażony Czy tylko ja?

powiem coś Twoimi słowami

pejter napisał(a):nie podciągaj wszystkich (...) pod jeden mianownik

Borówa - wszystko fajnie pięknie, wolność, demokracja etc. chcesz-masz-jedziesz ile chcesz. Tylko jeździmy po tej samej drodze publicznej. I to, że ktoś zapomniał zdjąć (albo i nie) znaku z ograniczeniem czy są dwa pasy a tam 50 itd. nie upoważnia ...
Mamy po prostu odmienny pogląd na te sprawy. Kup sobie jeszcze roletę na tablicę.
Co do łamania przepisów - nie da się czasem fakt ale to nie znaczy, że nie można się starać. Z racji postrzegania komunikacji z kanapy motocykla stwierdzam, że za dużo tych pogrzebów - to otwiera mocno oczy i daje do myślenia. Pojazdy zawsze sprawne w 100% bo kocham swoją rodzinę (przedwczoraj odebrałem auto z przeglądu a dziś jadę motocyklem na badanie).
To chyba tyle z mojej strony.

PS. Mieszanie do tego czasu posiadywania na forum, ilości i wagi swojej pracy i innych takich zupełnie nie potrzebne.

Idea samego antyradaru mówi nam do czego służy... Służy do ostrzegania , że na naszej drodze stoi radar który mierzy czy jedziemy zgodnie z przepisami czy nie. Czyli antyradar ostrzega nas o tym , że należy zwolnić bo łamiemy świadomie przepisy. Kiedyś user woka już pisał, że on sobie wybiera kiedy obowiązują dla niego znaki a kiedy nie Ale to niestety tak nie działa. Znak jest to go przestrzegam, nie przestrzegam, ponoszę konsekwencję... A gdyby mieć urządzenie co ostrzega nas przed Policja ale w przypadku kradzieży? Czy to byłoby do zaakceptowania? Jak pika, nie kradnę, jak nie pika to kradnę bo psów nie ma...

JacYamaha: a kto powiedział, że się nie staram jeździć zgodnie z przepisami ??? Sam dałeś odpowiedź, że nie raz łamiesz przepisy i w oczach tych co to widzą tez możesz być uważany za tego co sieje niebezpieczeństwo na drogach. Czyż nie?
Masz motor, nie będę wnikał jakiej marki, choć widząc twój nick mniemam , że może to być Yamaha.Nie jest to chyba 50 ccm? Nie chce mi się wierzyć , że jeździsz zawsze z prędkością, jaka obowiązuje na danej drodze .
Tobie się możne wydaje, że podróżujesz zawsze bezpiecznie nawet, gdy przekraczasz prędkość ale dla innych jesteś zagrożeniem. Także punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Zawsze widzimy tylko to, co jest złe u innych ale u siebie już tych samych wad nie dostrzegamy.
Jedni maja ferrari inni fiaty 126p czy to oznacza ze ten co kupił ferrari będzie teraz szalał po drogach i na pewno stanie się zagrożeniem dla innych??? Tak samo jest z antyradarem, jeśli go mam zamontowanego to znaczy ze jestem potencjalnym zagrożeniem, tak? Bo przecież na sto procent będę łamał wszelkie przepisy i ograniczenia prędkości by tylko w 10 godzin dojechać do Cro
Panowie zły tok rozumowania, bo jeśli tak myślicie to kolega Jac Yamaha mając motor jest w takim razie dla mnie potencjalnym niebezpieczeństwem , ponieważ jak widzę, jak jeżdżą motocykliści to czasem w głowie się nie mieści gdzie oni zostawili wyobraźnie? Chyba nie zmieściła im się pod kask???Przepraszam jeśli uraziłem motocyklistę, który jeździ zgodnie z przepisami i stosuje się do wszelki znaków poziomych i pionowych.
Na moje pytanie otrzymałem już odpowiedz także dziękuję kolegom i dalszą dyskusje pozostawiam zwolennikom i przeciwnikom antyradarów
Jutro jedziemy na Ciovo i muszę się przygotowywać, bo o 16-tej ruszamy. Pozdrowienia dla wszystkich.