Ankieta - Czy jadąc do Chorwacji śpimy po drodze?

volumen napisał(a):Witajcie ponownie... Tu wasz niezmordowany ankieter
Czas na kolejną ankietę, tym razem zapytam o to, czy jadąc do Chorwacji śpicie po drodze. Nie chodzi mi tylko o ten rok, ale o wszystkie wyjazdy. Aby nie było wielkiego zamieszania proponuję następujące odpowiedzi:

ZDECYDOWANIE TAK - jeżeli zawsze śpicie po drodze
CZĘSTO - jeżeli większość (ponad 70%) wyjazdów była z noclegiem po drodze
PÓŁ NA PÓŁ - jeśli ilość noclegów jest w przedziale 30 - 70%
SPORADYCZNIE - jeśli mniej niż 30% wyjazdów odbywa się z noclegiem
NIGDY - nie nocujemy po drodze do Chorwacji

Zapraszam do wspólnej zabawy

Jadąc z Trójmiasta po ok.1000 km - spanko - pierwszy raz do omisa , drugi peljesac(orebic) - nie dałbym rady...!

Witam .
Najczęściej spokojny przejazd - jok. 500km dziennie a więc
dwa noclegi na trasie

A masz jakies namiary na porządne noclegi? Nie ma to jak sprawdzone adresy.

...z Białegostoku wyjechaliśmy o 9:30 rano...o 2:30 w nocy 2,5h snu poświęciłem na nocleg pod Grazem (1100km)...potem już bez przerwy do Makarskiej do godziny 20:00...

Cayman napisał(a):...z Białegostoku wyjechaliśmy o 9:30 rano...o 2:30 w nocy 2,5h snu poświęciłem na nocleg pod Grazem (1100km)...potem już bez przerwy do Makarskiej do godziny 20:00...

Graz , to ten w austrii.Kurcze, nie kumam jak mogles pojechac z Bialegostoku do Austrii a potem do Makaraskiej.Przeciez to tak, jakby jechac z Gdanska do Warszawy przez Bydgoszcz.

Wyjazd z Wrocławia. Praktycznie przy mecie nie wykraczającej poza Split spanie nie jest konieczne, chyba że w celi zaliczenia atrakcji ( J. Plitvickie). Ale to jest standardowa sytuacja.

Zdecydowanie TAK.Choć potrafię zrobić w Polsce w jeden dzień Rawicz-Ełk i z powrotem(1200km). Lecz na drugi dzień człowiek jak przetrącony. Do Cro(Pula) jechaliśmy pierwszy raz bez noclegu 3 os. dorosłe + dwoje dzieci (jedno 8 miesięcy) cięgiem. MAKABRA!!!!!!! Po tej akcji stwierdziłem nigdy więcej. Drugi wyjazd do Pakostany z noclegiem (i zwiedzaniem Plitvic). Powrót przez Jadrankę, Alpy i tam nocleg.
Ubiegły rok znów Plitvice ale tylko nocleg i potem Orebic. Ale co ciekawe 2 powroty cięgiem. Z Orebica 20 h. Od 8.30 rano do po 4 ej nad ranem następnego dnia.
pzdr

Witam.
Myślę że zależy to od kilku czynników, między innymi od długośći trasy, formy kierowcy i samochodu jakim się porusza.
pzdr darrou

Zdecydowanie śpię.Z kilku powodów-nie lubię się nigdzie spieszyć na urlopie,kocham spać,mam "kurzą ślepotę",a po kilkunastu godzinach jazdy lubię sobie strzelić piwko.
Byłem 4 razy w CRO.Zawsze spałem w Letenye przy granicy wegiersko-chorwackiej.W tym roku mam zamiar spać w tym samym motelu po raz piąty.Chyba uda mi sie wycyganić jakis rabacik dla stałego klienta

Aby oszczedzić troche kasy śpimy w aucie na parkingu przy autostradzie (Austria, Słowenia).

Ja jadę w tym roku po raz pierwszy i po przeczytaniu wszystkich za i przeciw oraz mając na uwadze swoje możliwości, doświadczenie i klimę w autku postanowiłem ze będę jechał "na raz" . Z warszawy do Igrane powinienem dojechać w jakieś 20 godzin - przez czechy i austrie wyjazd około 13-14.
No chyba ze do spania w drodze sie zalicza te 2 godziny kimania/odpoczywania na parkingu nad ranem w Słowenii które też planuje
PS zawsze też istnieje opcja że oddam rano kierownice dziewczynie która w sumie całą drogę pewnie prześpi......hmmmm ale czy ja wtedy będe mógł zasnąć

Tomek O. napisał(a):PS zawsze też istnieje opcja że oddam rano kierownice dziewczynie która w sumie całą drogę pewnie prześpi......hmmmm ale czy ja wtedy będe mógł zasnąć

Ja bym nie zasnął
Jadę pierwszy raz, więc po szaleńczej jeździe przez Polskę (jakieś 560km) nocowanko w Wisle, potem po jakiś 760 km Plitvice i do Marusici k/Omisa. Z powrotem dwa (chyba) noclegi nad Balatonem u pani Klary.
Nie mam zamiaru się śpieszyć: urlop zaczynam od zatrzaśnięcia drzwi od mieszkania.
Pozdrav

[quote="ally"]Rozumiem, że przedmiotem ankiety jest nocleg... poza fotelem samochodu
Bo jeśli tak to ja w takim razie muszę kliknąć na "nigdy" [/quote]

Tak, też wygląda moje nocowanko, jakieś2-4 godz. na pakingu najczęściej w Austrii. Wynika to po części z faktu ,że mieszkamy przy samej granicy.
pozdrav

My też zawsze kimamy 4-5 godzin na rozłożonych siedzeniach, ale wybrałem w ankiecie opcję spania. Czyli powinna być dodatkowa opcja dla takich jak my. Chociaż ktoś tu mówił że to jedna z rzeczy 'których Polak nie powinien robić w Chorwacji' czy jakoś tak

Zawsze śpimy w Mikulov.... wczesniej dochodziły jeszcze Plitvice (np.Campsite Corana czy kwatera)....

Pozdr