napisał(a) Danqcd » 05.09.2008 07:15
Moje najświeższe obserwacje ( wróciłem 2 dni temu ) również potwierdzają większość tego, co powiedziano powyżej.
Zauważyłem, że dominuje język, który z żoną nazwaliśmy "turystyczny słowiański"
- mieszanka kilku języków słowiańskich.
Mówiąc po polsku, używając słów czeskich, słowackich, rosyjskich, można się raczej bez problemu dogadać.
W sklepie wystarczy patrzeć na etykietki i taż parę nowych słów można poznać ( np kruh ).
Język angielski jest w użyciu w knajpkach, kantorach itp.
Z ludźmi starszymi nie próbowałem porozumiewać się po angielsku, bo sytuacja przypomina Polskę - większość starszych nie zna tego języka.
Ciekawym wyjątkiem była nasza gospodyni, od której wynajęliśmy kwaterę - sama zaproponowała przejście na angielski, "bo tak będzie łatwiej".
Okazało się, że była żoną anglika i naprawdę było łatwiej
Reasumując - nie ma się co obawiać, języki są dość podobne i naprawdę łatwo się dogadać.