AdamSz napisał(a):Może kolega Kowal stróżem nocnym jest ale jak tak pisze, to jak nic go okradną ? ,
..abstrachując do pytania kolegi Adasia
..dzisiejszą noc spędziłem na poszukiwaniu swoich szarych komórek ( znalazłem tylko jedną ) , zagłębiając się w nią bardzo głęboko , znalazłem w swoim skromnym życiorysie sytuację podjętą w pytaniu
.. a mianowicie ..
.. było to w wieku szkolnym . Oczekując z niecierpliwością na nadejście wakacji ( jak każdy) z uwagi że w domu się nie przelewało , jak co roku postanowiłem pierwszą ich część poświęcić pracy zarobkowej i za zarobione pieniążki , drugą część poświęcić na zwiedzanie naszego pięknego kraju , wypoczynek ...itd
.. z uwagi na moje ograniczone umiejętności w ówczesnym czasie zostałem "skazany" na pracę w jednej z firm budowlano-remontowych
.. po przejściu tzw "rozmowy kwalifikacyjnej i wywiadu środowiskowego" , zostałem przydzielony przez Pana Majstra do pracy przy urządzeniu zwanym "betoniarka"
.. na początku praca była dość skomplikowana dla mnie , lecz po tygodniu dostałem nawet pochwałę od Pana Majstra! ..jak przechodził , powiedział że bedą jeszcze ze mnie ludzie ( nie rozumiem dlaczego mówił do mnie w liczbie mnogiej) ale to nie ważne.. jedyny minus był taki że jak wracałem wieczorami do domu to strasznie mi się kręciło w głowie ( ale na szczęście zgodnie z ruchem wskazówek zegara)
..pewnego dnia rozchorował się stróż naszej budowy . Pan Majster zrobił zebranie i zapytał czy ktoś z nas "fachowców" nie mógłby zastąpić Pana Stróża Budowy w godzinach nocnych..
..Zagłosowałem od razu dwoma"rencami"
i ... dostałem to zlecenie
cdn