Odcinek 2
Lyon, 25 lipca 2020r. Lyon to piękne miasto, nazywane francuską stolicą gastronomii, jedwabiu i marionetek. Położone nad Rodanem i Saoną, oferuje turystom wiele atrakcji. Oprócz uliczek z ekskluzywnymi sklepami, muzeów, klubów nocnych i tradycyjnych, lyońskich restauracji, znajduje się tam wzgórze Fourviere z królującą nad miastem Bazyliką Matki Bożej. Mając do dyspozycji tylko pół dnia w Lyonie, postanowiliśmy skupić się właśnie na tej części miasta.
Nocleg zamawiałam na Airbnb. Za 70 euro mieliśmy ładnie urządzony pokój z prywatną łazienką poza pokojem i bezpieczny parking. Cena obejmowała również śniadanie. Francoise to bardzo miła, starsza pani, mówi po angielsku tak wyraźnie, że nawet ja zrozumiałam.
Okazało się, że była nauczycielką angielskiego.
Widać na mapce, że z mieszkania jest w odległości spaceru, do interesujących nas miejsc.
Nie marnujemy zbyt wiele czasu na odpoczynek, jedzonko, kąpiel itp. Bo przecież Lyon czeka. Idziemy w kierunku bazyliki Notre Dame de Fourvière , sporadycznie mijamy przechodniów, jest dość ciepło. Pierwszym punktem po drodze jest amfiteatr Théâtre Gallo Romain de Lyon. Strona oficjalna
https://lugdunum.grandlyon.com/fr Nie mieliśmy zamiaru zwiedzać muzeum, ale chcieliśmy zejść na dół, niestety wejście było zamknięte.
Którędy oni tam weszli? Nie wyglądają na turystów, bardziej jakieś zajęcia czy warsztaty.
I już jesteśmy obok Bazyliki. Naprzeciwko wejścia do niej znajduje się stacja kolejki Feniculaire de Lyon, którą można wjechać z placu Św. Jana Chrzciciela.
Bazylika prezentuje się wspaniale. Ażurowe, koronkowe dekoracje, biel ścian, zdobienia, rzeźby. Na samej górze kopuły znajduje się figura świętego Michała Archanioła, a na szczycie wieży połyskująca złotem figura Matki Bożej .
- Zdjęcie z Internetu.
(dla zainteresowanych artykuł: https://www.niedziela.pl/artykul/87299/ ... -czuwa-nad )W przewodniku czytamy: „Bazylika zbudowana została ufundowana z prywatnych funduszy i zbudowana została pod koniec XIX wieku na terenie, na którym w przeszłości znajdowało się rzymskie forum. Fourviere poświęcono Maryi Dziewicy, w podzięce za uratowanie miasta przed plagą czarnej śmierci. Znajdująca się na wzgórzu Fourviere, górująca nad miastem bazylika jest punktem orientacyjnym, oraz jednym z symboli miasta. W budynku świątyni znajduje się muzeum sztuki sakralnej, można także zwiedzić bazylikę z przewodnikiem.”
Wchodzimy do środka. Maseczki obowiązkowe i dezynfekcja rąk. Wstęp darmowy. Stajemy „grzecznie” w jednym miejscu, podziwiamy wnętrze. Dziękujemy Matce Bożej za szczęśliwą podróż.
Dalsze kroki kierujemy na taras widokowy, z którego podziwiać można panoramę Lyonu.
Żeby dotrzeć do katedry Św. Jana Chrzciciela możemy skorzystać z kolejki (ceny nie pamiętam, ale nie jest wysoka) lub zejść schodkami. My idziemy przez park des Hauteurs. Zejście nie jest męczące, można usiąść na ławeczce i odpocząć, jak na sobotnie popołudnie jest cicho i spokojnie.
Docieramy na plac przed katedrą. Tutaj turystów zdecydowanie więcej. Przysiadamy na murku i podziwiamy budynek z zewnątrz. Uwagę oprócz rozety przykuwa zegar astronomiczny z XIV w.
Delektujemy się chwilą, następnie wchodzimy do środka. Nie wiem jak to się stało i dlaczego, że nie mam żadnego zdjęcia. Może był zakaz
Kierujemy się w stronę mostu, chcemy przejść na drugą stronę Saony. Przechodzimy przez most Bonapartego.
Spacerkiem idziemy na Plac Bellecour. Wówczas mąż stwierdza, że ma już dość chodzenia, chce usiąść, wypić piwo i może byśmy wracali, bo jest zmęczony, a do mieszkania daleko.
Kierujemy się zatem niespiesznie przez mostek - kładkę Saint-Georges na „naszą” stronę rzeki i przysiadamy przy stoliczku, by ugasić pragnienie.
Wracamy na górę kolejką.
Jeszcze ostatni rzut oka na Bazylikę.
Miałam w planach udać się do dzielnicy Croix-Rousse - labiryntu skretnych przejść, uliczek, zadrzewionych placyków i domów, które niegdyś były warsztatami tkackimi. Chciałam udać się na wieczorny spacer po dzielnicy Confluence, na plac Terraux, niestety nie starczyło czasu. Czuję wielki niedosyt.