napisał(a) wiola2012 » 21.05.2021 15:22
6 sierpnia 2020r. Wyjeżdżamy do naszej drugiej wakacyjnej miejscówki - do Lagos w Portugali, na słynnym wybrzeżu Algarve.
Oczywiście można by było wykonać tę trasę na jeden raz, ale my chcemy coś jeszcze zwiedzić po drodze i odwiedzić Sewillę.
Opcje były różne: pierwsza zakładała wyjazd wczesnym rankiem i odwiedzenie Gibraltaru, druga to zwiedzenie Kadyksu.
Obydwie opcje miały bardzo wiele minusów, ponieważ w Sewilli byśmy byli późnym wieczorem i nie nacieszylibyśmy się tym miastem. I tak jedno popołudnie to trochę mało. W końcu opracowaliśmy plan C , że w drodze do Sevilli zwiedzimy Rondę.
W pobliżu Rondy znajdują się jeszcze dwa ciekawe miasteczka Setenil de las Bodegas i i Olvera. Przewodniki polecają również Zacharę. Niestety do tych miejsc nie mieliśmy czasu jechać.
Ronda jest bardzo popularnym miastem Andaluzji. Głównymi atrakcjami są tutaj: znajdująca się w centrum miasta przepaść El Tajo z przerzuconym nad nią mostem - jest to najczęściej spotykany na fotografiach symbol miasta oraz Plaza de Toros - arena korridy . Droga minęła szybko i bezproblemowo. Zaparkowaliśmy w takim miejscu, żeby mieć blisko do muzeum walki byków i do mostu.
Parking niestety płatny. Wychodzimy na bardzo zadbany plac del Socorro.
Kierujemy się do Plaza de Toros. Za wstęp płacimy coś około 8 euro za osobę. Ronda podobno słynie w Hiszpanii z korridy. W przewodniku czytamy, że ”
tutaj narodziła się współczesna forma tego sportu. Jej twórca, Pedro Romero, w XVIII w. sprzeciwił się obowiązującej wówczas tradycji walki konnej po raz pierwszy zmierzył się z bykiem na stojąco. W swojej karierze Romero zabił podobno 6 tys. byków i nigdy nie został poważnie ranny.” Pozwolę sobie tutaj na małą dygresję, jest to niewątpliwie wyczyn ze strony Romero i jego następców, walka jest niebezpieczna, a samo widowisko ma wielu zwolenników , ja jednak jestem zdecydowaną przeciwniczką tego „sportu”.
Zwiedzamy arenę, stajnie i muzeum.