mysza73 napisał(a):Już sam korytarz wygląda super
,
dasz linka do tych apartmanów?
A w ogole to Twoje zdjęcia na ipadzie są 100 razy lepsze niż na kompie mym
,
to może i z moimi będzie podobnie
.
DAM.... jeśli ...MLINI....
Jeśli zaś chodzi o to, czy mogę je polecić tak do końca to mam mieszane uczucia
Apartman jest spory, bo są dwie sypialnie, szafa, oczywiście łazienka z wentylacją, jest salon z kuchnią (lodówka, pralka, kuchenka indukcyjna, mikrofala, żelazko etc), jest balkonik, są sznurki i klamerki do bielizny - słowem, wszystko, czego potrzeba do luksusowego wypoczynku
Koleś z recepcji jest super, był nawet parę lat w Polsce i chwalił się znajomością niektórych słów (wiadomo, czego go koledzy nauczyli)
Jedynym minusem, ale sporym jest to, że mimo ciszy nocnej 8-22, Hiszpanie potrafią zacząć imprezować o 1,2 w nocy po powrocie z miasta a słychać to, jakby darli ryje u ciebie
HOLA, HOLA srola wykrzykiwane co chwila, śmiechy jeszcze można byłoby wytrzymać ale oni napieprzali po podłodze krzesłami w sensie szurania w odstępach 10sekundowych i tak w kółko - gimnastykę artystyczną ćwiczyli? Nie mogli wziąć krzeseł i iść w nocy na szeroką Playę w Conil?
Nie wiem, wiem, że za to dwa razy z rana o 8 przećwiczyliśmy w odwecie HOLA HOLA szuranie i głośne śpiewy
Wiem, Polakiem jestem, ludzie, ludzie młodzi chcieli się pobawić, a ja chciałem wapniak spać
MOGLI K.... BAWIĆ SIĘ NA MIEŚCIE
tony montana napisał(a):SIDIEN (albo nie jak nie będzie relacji z MLINI)
Adios
tony
mysza73 napisał(a):Ojjjjj no weźźźź
, nie bedziesz chyba taki
.
RADZE DZIŚ ZACZĄĆ