ajdadi napisał(a):To ja jak zawsze po poznańsku...
KLIFY - WOW
Po poznańsku czy nie - fajno, że się podobają
longtom napisał(a):tony montana napisał(a):... Praia Camillo...
Chyba mi się podoba.
"CHYBA"?
Ja tam jestem przekonany swoich odczuć co do KAMILKI ;/9
CROberto napisał(a):Wiedziałem że będzie pięknie jak już tam dojedziesz...
Wybrzeże fantastyczne-foki też....
FOKI?!!?!
Ostatnio w Fokarium na Helu byłem kilkanaście lat temu - gdy moja córka była mała
kulka53 napisał(a):Wybrzeże robi spore wrażenie, gdzieś na kamperowym forum widziałem podobne fotki.
A są gdzieś w Portugalii takie plaże, albo podobne, ale trochę bardziej dzikie? (w sensie - dalej od dużych miejscowości i bez parasolek)
Chociaż
, może tam w ogóle nie jest aż tak tłoczno ze względu na temp. wody?
Znowu Krystof mnie ubiegł, ale bardzo dobrze, bo on wie duzo więcej o tych rejonach ode mnie (choc w cytowanym później Nazare to ja byłem tam gdzie były te fale, a on nie)
Ja natomiast ludzikiem Googla chodziłem po zachodnim wybrzeżu sporo, tam są fantastyczne plaże, szerokie łachy piachu, piszą w necie,że mało ludzi,bo woda zimna
Krystof napisał(a):kulka53 napisał(a):Wybrzeże robi spore wrażenie, gdzieś na kamperowym forum widziałem podobne fotki.
A są gdzieś w Portugalii takie plaże, albo podobne, ale trochę bardziej dzikie? (w sensie - dalej od dużych miejscowości i bez parasolek)
Chociaż
, może tam w ogóle nie jest aż tak tłoczno ze względu na temp. wody?
da radę - połaź sobie googlowym ludzikiem/opcją "pokaż zdjęcia" na północ od Cabo de san Vicente - zatoczka po zatoczce, aż do Lizbony, a potem dalej i dalej :@)
Szczególnie zachęcająco wygląda luk od Sines do Setubal (kilkadziesiąt kilosów)
Cieszę się, że okolice Lagos robią na Tobie dobre wrażenie
Ja nie mogłem zostać, bo musiałem wracać na śniadanie
Krystof napisał(a):a wiesz, że mi też chodzi po głowie pojeździć po portugalskich klifach i prowincjach? ;@)
tyle, że to baaaardzo kosztowna impreza :@(
i trudno ciąć koszty, gdy ok. 60% budżetu pożera dolot + wynajęcie auta
Samolot na cztery osoby (w przypadku Kulek dwie) , no ale oni chyba i tak autem - ale kosztowo na jedno wyjśc może, choć im odchodzą koszty noclegów.... to najmniej 2000 PLN
Auto na dwa tygodnie to kolejna dwójka najmarniej
kulka53 napisał(a):Muszę odszukać Twoją relację (zdaje się niedokończoną) i poczytać bo zdaje się sporo tam ciekawych informacji
Dziś się rozpędziłem i dotarłem zachodnim iberyjskim wybrzeżem aż do Francji
. Odniosłem wrażenie że najładniej jest od Lizbony w dół i od Vigo w górę (ten północno zachodni hiszpański róg - wybrzeże Galicji).
Nad kosztami się jeszcze nie zastanawiałem, ale u nas byłoby z lekka inaczej.... paliwo na ok. 8-10.000 km i jakieś opłaty autostradowe + jedzenie
.
No i miesiąc urlopu, a przynajmniej 3 tygodnie.
Mogę Cię zapewnić, że wybrzeże od Cadiz na południe i południowy wschód (do Tarify) NIEZGORSZE
Tylko te przypływy i odpływy, ja nie lubię leżeć na mokrym piasku, albo 100 metrów od brzegu, bo dopiero tam jest sucho...
Krystof napisał(a):
nie wchodząc zbyt głęboko w szczegóły, bo mię Montaniusz znielubi - relacje są dwie, z czego ta druga jest dokończona na kolanie, no bo co tu jeszcze opisywać ;@)
mimo, że obie trasy były bardzo podobne, to relacje najlepiej przeczytać obie, bo jest kilka rzeczy rozbieżnych... jednak trud to niemały, bo się trochę rozjechały
[/quote]
Montaniusz cieszy się, że jego relacja ŻYJE i jest wdzięczny