SEWILLA Plaza de España
Ostatni punkt naszego krótkiego, poranno -popołudniowego pobytu w Sewilli to słynny Plac Hiszpański
Ze stadionu nie mamy długiej drogi
Parkujemy "na tyłach" placu - nie będąc jeszcze pewnym, czy navi dobrze nas poprowadziła
(parkowanie darmowe, no ale była niedziela, nie wiem, jak w dniu powszednim)
Rzut oka do góry.... to CHYBA BĘDZIE TU?
Zapowiada się interesująco
Budowla nie jest zbyt "stara" ma niecałe 100 lat, zajmuje powierzchnię bagatela 50.000 m2
Przestrzenie są tu ogromne
Plac grał w Gwiezdnych Wojnach w epizodzie z małym Anakinem
Ale nie tylko - Sascha Baron Cohen miał tu w filmie Dyktator swoją siedzibę
Trochę jak w Wenecji
Znajdują sie tutaj cztery mosty, które symbolizują królestwa - Kastylię, León, Navarrę oraz Aragonię
A także 48 "wnęk" z ławeczkami, a każda z nich jest bogato zdobiona mozaikami z płytek ceramicznych azulejos, przedstawiającymi poszczególne prowincje Hiszpanii.
Mamy okazję 'być" w Santander
Fontanna daje trochę ochłody, choć jak widać niebo burzowe
Serii zdjęć z fontanną ciąg dalszy
Juppiii
CÓŻ można powedzieć... PIKNIE
Trochę posiedzieliśmy w cieniu
Żegnamy się na dobre z Placem Hiszpańskim...
...i wyjeżdżamy z Sewilli ocierając łzy - ile jeszcze ciekawych rzeczy nie widzieliśmy tutaj: z auta
Zamazane bo z auta też
Znowu Plaza de Toros
Tankujemy w Sewilli, zgodnie z info o cenach paliw, w Portugalii paliwa są średnio 25 centów na litrze droższe - tankuję zatem za 50 Euro - 36 litrów po 1.35 Euro/litr, potem koło Huelvy dotankowuję jeszcze za 23 Euro aby wjechać do Portugalii z pełnym bakiem
Przy wyjeździe z Sewilli pojawiają się "problemy", jedziemy wzdłuż rzeki, kawał drogi 'odwrotnie" do kierunku, z którego przyjechałem, w końcu dojechałem do ES-30 - obwodnicy a potem już piękna A-49 na Huelvę - pierwsze 20 km nawet trzypasmowe.
A-49 w niedzielę o tej porze jest puściutka, na początku nawet liczyłem auta, które mijam z naprzeciwka (kilkadziesiąt) i te, które mnie wyprzedzają czy wyprzedzam ja (tych było może kilkanaście ledwo)
Portugalczycy STRASZĄ "elektroniktolem", my jednak niewiele sobie z niego zrobimy zjeżdżając zaraz po przekroczeniu granicy (parę km) na Castro Marim na znaną N-125, którą dojedziemy w MORDĘDZE aż do Lagos
Za 1 km nadejdzie wiekopomna chwila
Juz widać most na rzece Gwadiana
Jakieś domki przy rzece
Kolejne straszaki
PORTUGAL!!!
ADIOS
TONY