napisał(a) Franz » 28.11.2013 00:08
Gwatemala bywa często dotknięta zjawiskami tektonicznymi, charakterystycznymi dla całego pacyficznego pierścienia ognia. Nawet na kilkanaście miesięcy przed naszym lądowaniem w stolicy kraju wystąpiła kolejna - niewielka, na szczęście - erupcja wulkanu Pacaya, która unieruchomiła na jakiś czas lotnisko. Guatemala City - Ciudad de Guatemala - jest stolicą od roku 1776, kiedy to przeniesiono tutaj urzędy ogromnej Audiencji Gwatemali, obejmującej wówczas prawie całą Amerykę Środkową, z nieodległego miasta Antigua. Antigua, czyli Dawna, Stara. Ale i obecne miejsce starej stolicy ulegało zmianie.
Kiedy Hiszpanie, pod wodzą wyróżniającego się bezwzględnością i okrucieństwem Pedro de Alvarado, dotarli tutaj wzdłuż wybrzeża Pacyfiku, założyli pierwszą stałą siedzibę 22 listopada 1527 roku w pobliżu obecnej Antiguy. Zaledwie czternaście lat później została ona pogrzebana przez osuwające się masy błota w wyniku potężnego trzęsienia ziemi i wybuchu wulkanu Agua. Wybudowano stolicę na nowo, która z biegiem czasu stała się największym i najpiękniejszym miastem zachodniej półkuli. Rozwijała się szybko do roku 1773, kiedy kolejne trzęsienie ziemi zmiotło ja z powierzchni globu. I znowu postawiono miasto od zera - tuż obok zniszczonego Ciudad Vieja, czyli Starego Miasta. To obecna Antigua. I mimo iż trzy lata później przeniesiono stąd stolicę audiencji, po dziś dzień pozostaje Antigua wspaniałym posthiszpańskim miastem kolonialnym, czekającym na kolejny wybuch któregoś z trzech górujących nad miastem wulkanów: Agua, Acatenango, Fuego.
Przejdźmy się ulicami dawnej stolicy.