Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

AMERICAN DREAM cz. III

Odkrycie Ameryki – popularne określenie faktu dotarcia Krzysztofa Kolumba do tego kontynentu, w 1492 roku. W rzeczywistości pierwszymi ludźmi, którzy dotarli do kontynentu amerykańskiego, byli członkowie społeczności łowieckich, przybyłych z Azji przez Beringię w czasie zlodowacenia, między 40.000 a 17.000 lat temu. Za pierwszego przedstawiciela cywilizacji europejskiej, który dotarł do Ameryki na początku XI wieku, uznaje się wikinga Leifa Erikssona.
margaret-ka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2773
Dołączył(a): 05.12.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) margaret-ka » 03.08.2019 12:33

Brzydka pogoda powoduje że w polecanej na forach Kiva Koffihouse (kilkanaście kilometrów przed Escalante) jest dużo ludzi. Marzył nam się ciepły posiłek, np. stek jakiś, ale tu dawali tylko kanapki i ciastka. A kanapkę to sama potrafię sobie zrobić :wink:


DSC_0614 (Kopiowanie).JPG



DSC_0615 (Kopiowanie).JPG



DSC_0617 (Kopiowanie).JPG



DSC_0620 (Kopiowanie).JPG



DSC_0624 (Kopiowanie).JPG



DSC_0635 (Kopiowanie).JPG



DSC_0637 (Kopiowanie).JPG



DSC_0641 (Kopiowanie).JPG



Ze względu na pogodę zmieniliśmy plan i najpierw pojechaliśmy do hotelu. Był to hotel drugiego wyboru, ale całkiem fajny.


DSC_0647 (Kopiowanie).JPG



DSC_0648 (Kopiowanie).JPG



DSC_0648a (Kopiowanie).JPG



DSC_0648b (Kopiowanie).JPG



DSC_0648c (Kopiowanie).JPG



DSC_0648d (Kopiowanie).JPG



DSC_0648e (Kopiowanie).JPG



DSC_0648f (Kopiowanie).JPG



DSC_0648g (Kopiowanie).JPG



DSC_0648h (Kopiowanie).JPG



DSC_0649 (Kopiowanie).JPG



DSC_0652 (Kopiowanie).JPG



DSC_0653 (Kopiowanie).JPG



DSC_0654 (Kopiowanie).JPG



DSC_0655 (Kopiowanie).JPG



DSC_0656 (Kopiowanie).JPG



DSC_0656a (Kopiowanie).jpg




Pierwsze miejsce, które rezerwowałam to był bezzwrotny nocleg w drewnianych domkach. Miesiąc przed terminem przyjazdu właścicielka mailowo zapytała czy możemy zrezygnować, bo w tym dniu mają dużą imprezę i będzie bardzo głośno. Odpowiedziałam zgodnie z prawdą, że dostępne w Escalante noclegi są trzy razy droższe, a ja nie dysponuję taką kasą, więc przyjedziemy. Ale na Bookingu pojawiła się nowa sezonowa oferta, niewiele droższa i żeby nie czuć się bardzo niechcianym gościem, kilka dni przed wyjazdem zmieniłam rezerwację.


DSC_0657 (Kopiowanie).JPG



DSC_0659 (Kopiowanie).JPG



DSC_0662 (Kopiowanie).JPG



DSC_0663 (Kopiowanie).JPG



DSC_0666 (Kopiowanie).JPG



DSC_0667 (Kopiowanie).JPG



DSC_0668 (Kopiowanie).JPG



DSC_0669 (Kopiowanie).JPG



DSC_0671 (Kopiowanie).JPG



Obok hotelu była stacja benzynowa i sklep z dużym pomieszczeniem- chłodnią na napoje. Piwa było kilkadziesiąt rodzajów, wybraliśmy takie o najwyższej zawartości alkoholu, czyli 1,5 % :lol:


DSC_0688a (Kopiowanie).jpg



DSC_0688b (Kopiowanie).jpg
margaret-ka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2773
Dołączył(a): 05.12.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) margaret-ka » 03.08.2019 14:04

Przestało padać i w prognozach do wieczora deszczu nie widać. Jest to o tyle istotne, że w dłuższych kanionach szczelinowych w czasie ulewy bardzo szybko zbiera się woda i przy braku możliwości powrotu może być niebezpiecznie. A rudy pył zmienia się wtedy w bardzo śliskie błoto.

Zebra Slot to jeden z ciekawszych kanionów szczelinowych Arizony. Po przeczytaniu dostępnych relacji oceniłam, że spokojnie damy radę.

Z „dwunastki” skręcamy w dobrze oznakowaną przyzwoitą drogę szutrową Hole in the Rock Rd, którą toczymy się około 13 km do parkingu w środku niczego, zlokalizowanego po prawej stronie drogi za metalowym mostkiem. Stały tam dwa auta, których właściciele właśnie wracali.


DSC_0689 (Kopiowanie).JPG



DSC_0690 (Kopiowanie).JPG



DSC_0694 (Kopiowanie).JPG



DSC_0702 (Kopiowanie).JPG



DSC_0707 (Kopiowanie).JPG



DSC_0708 (Kopiowanie).JPG




Po przeciwnej stronie drogi zaczyna się dobrze wydeptana ścieżka przez prerię. Jesteśmy całkiem sami, mamy do pokonania 9 kilometrów.


DSC_0710 (Kopiowanie).JPG



DSC_0712 (Kopiowanie).JPG



DSC_0713 (Kopiowanie).JPG



DSC_0716 (Kopiowanie).JPG




Teren jest pagórkowaty, dochodzimy do koryta rzeki okresowej. Takim piaszczystym korytem można iść cały czas, ale my wybieramy drogę na skróty i będziemy ścinać zakręty rzeki. W niektórych miejscach dobrzy ludzie ustawili piramidki z kamieni.


DSC_0718 (Kopiowanie).JPG



DSC_0719 (Kopiowanie).JPG



DSC_0723 (Kopiowanie).JPG



DSC_0724 (Kopiowanie).JPG



DSC_0726 (Kopiowanie).JPG



DSC_0727 (Kopiowanie).JPG



DSC_0728 (Kopiowanie).JPG



DSC_0738 (Kopiowanie).JPG



DSC_0741 (Kopiowanie).JPG



DSC_0744 (Kopiowanie).JPG



DSC_0745 (Kopiowanie).JPG



DSC_0747 (Kopiowanie).JPG



DSC_0751 (Kopiowanie).JPG



DSC_0752 (Kopiowanie).JPG



DSC_0754 (Kopiowanie).JPG



DSC_0755 (Kopiowanie).JPG



DSC_0756 (Kopiowanie).JPG



DSC_0757 (Kopiowanie).JPG



DSC_0758 (Kopiowanie).JPG



DSC_0759 (Kopiowanie).JPG




Po około 45 minutach dochodzimy doliny Halfway Hollow. Tu koryto strumienia łączy się z Harris Wash. O tym, że idziemy właściwą drogą świadczy obecność tej bramy, którą trzeba sobie uchylić.


DSC_0761 (Kopiowanie).JPG



DSC_0762 (Kopiowanie).JPG



DSC_0763 (Kopiowanie).JPG



DSC_0764 (Kopiowanie).JPG



DSC_0765 (Kopiowanie).JPG



DSC_0766 (Kopiowanie).JPG



DSC_0767 (Kopiowanie).JPG



DSC_0768 (Kopiowanie).JPG



Maszerujemy dalej. Może dobrze, że nie ma słońca bo i tak robi się nam cieplutko.



DSC_0769 (Kopiowanie).JPG



DSC_0770 (Kopiowanie).JPG



DSC_0771 (Kopiowanie).JPG



DSC_0772 (Kopiowanie).JPG



DSC_0773 (Kopiowanie).JPG



DSC_0777 (Kopiowanie).JPG



DSC_0778 (Kopiowanie).JPG



DSC_0779 (Kopiowanie).JPG



DSC_0780 (Kopiowanie).JPG



DSC_0781 (Kopiowanie).JPG



DSC_0782 (Kopiowanie).JPG



DSC_0783 (Kopiowanie).JPG
margaret-ka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2773
Dołączył(a): 05.12.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) margaret-ka » 03.08.2019 14:37

DSC_0784 (Kopiowanie).JPG



DSC_0785 (Kopiowanie).JPG



DSC_0786 (Kopiowanie).JPG



DSC_0788 (Kopiowanie).JPG



DSC_0789 (Kopiowanie).JPG



DSC_0790 (Kopiowanie).JPG



DSC_0792 (Kopiowanie).JPG



DSC_0795 (Kopiowanie).JPG



DSC_0799 (Kopiowanie).JPG


DSC_0800 (Kopiowanie).JPG



DSC_0803 (Kopiowanie).JPG



DSC_0804 (Kopiowanie).JPG




Po następnych 25 minutach docieramy do kanionu, początkowo dosyć szerokiego.


DSC_0805 (Kopiowanie).JPG



DSC_0806 (Kopiowanie).JPG



DSC_0811 (Kopiowanie).JPG



DSC_0813 (Kopiowanie).JPG




Byliśmy przygotowani na to, że trzeba będzie pokonać kałuże z zimną woda, taką do kolan. Tym bardziej, że ostatnio padało. A tu niespodzianka, wody jest znacznie więcej. Jestem zdecydowana rozebrać się do majtek i wejść. Kanion nie jest długi, ma 120 metrów. Ale Mirek nie zgadza się. Targujemy się chwilę i staje na tym, ze to on się rozbierze i z aparatem na szyi wejdzie tak daleko jak się da. Znika mi z oczu i krzyczy, że woda jest do pasa i dalej nie idzie. Mokre ściany są śliskie, a głębokość nie pozwala ocenić na ile jest wąsko, więc nie można się podciągnąć żeby przejść dalej bo obsunięcie grozi zaklinowaniem. Zdjęcia może nie są rewelacyjne ale i tak jestem wdzięczna Mirkowi, że dał się przekonać i wszedł do tego przeraźliwie zimnego bajorka. Konkluzja była prosta, należy się odchudzić i przyjechać tu jeszcze raz.


DSC_0813a (Kopiowanie).jpg



DSC_0813b (Kopiowanie).JPG



DSC_0814 (Kopiowanie).JPG



DSC_0816 (Kopiowanie).JPG



DSC_0818 (Kopiowanie).JPG



DSC_0819 (Kopiowanie).JPG



DSC_0820 (Kopiowanie).jpg



DSC_0820a (Kopiowanie).jpg



DSC_0820b (Kopiowanie).jpg



DSC_0820f (Kopiowanie).jpg



DSC_0820g (Kopiowanie).jpg



DSC_0837 (Kopiowanie).JPG




Bo kanion jest tego wart i trochę inny niż pozostałe w okolicy. Na ścianach natura ukształtowała super dekoracje- piękne pasy i zatopione w kamieniu mokie marbles inaczej martian blueberries, czyli marsjańskie jagody. Są to żelazne kulki z widocznym „szwem” na obwodzie, w środku wypełnione piaskiem. Do dzisiaj nie wiadomo jak powstały.


DSC_0840a (Kopiowanie).jpg



DSC_0840b (Kopiowanie).JPG



DSC_0842 (Kopiowanie).JPG



DSC_0845 (Kopiowanie).JPG



DSC_0846 (Kopiowanie).jpg



DSC_0846a (Kopiowanie).jpg



Droga powrotna to też około 70 minut.


DSC_0851 (Kopiowanie).JPG



DSC_0863 (Kopiowanie).JPG



DSC_0864 (Kopiowanie).JPG



DSC_0867 (Kopiowanie).JPG



DSC_0870 (Kopiowanie).JPG



DSC_0871 (Kopiowanie).JPG



DSC_0872 (Kopiowanie).JPG



DSC_0873 (Kopiowanie).jpg



DSC_0873a (Kopiowanie).jpg



DSC_0873b (Kopiowanie).jpg



DSC_0873c (Kopiowanie).jpg



DSC_0873d (Kopiowanie).jpg



DSC_0873e (Kopiowanie).jpg
margaret-ka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2773
Dołączył(a): 05.12.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) margaret-ka » 03.08.2019 20:12

17 czerwca, poniedziałek

Na razie nie pada, chociaż burze też mają dzisiaj być. Ponieważ wczoraj ostatni odcinek „dwunastki” przemierzaliśmy w strugach deszczu, postanawiamy wrócić się kawałek i jeszcze raz popatrzeć na to wszystko z góry. Tym bardziej, że musimy poczekać chwilę na telekonferencję z Polską; mamy tu dobre wi-fi i bez problemów można pogadać przez WhatsApp’a.


DSC_0875 (Kopiowanie).JPG



DSC_0876 (Kopiowanie).JPG



DSC_0882 (Kopiowanie).JPG



DSC_0883 (Kopiowanie).JPG



DSC_0887 (Kopiowanie).JPG



DSC_0888 (Kopiowanie).JPG



DSC_0891 (Kopiowanie).JPG



DSC_0893 (Kopiowanie).JPG




DSC_0897 (Kopiowanie).JPG



DSC_0906 (Kopiowanie).JPG



DSC_0907 (Kopiowanie).JPG



DSC_0908 (Kopiowanie).JPG



DSC_0911 (Kopiowanie).JPG



DSC_0913 (Kopiowanie).JPG



DSC_0914 (Kopiowanie).JPG



DSC_0916 (Kopiowanie).JPG



DSC_0917 (Kopiowanie).JPG



DSC_0919 (Kopiowanie).JPG



DSC_0920 (Kopiowanie).JPG



DSC_0921 (Kopiowanie).JPG



DSC_0923 (Kopiowanie).JPG



DSC_0924 (Kopiowanie).JPG



DSC_0932 (Kopiowanie).JPG



DSC_0934 (Kopiowanie).JPG


DSC_0936 (Kopiowanie).JPG



DSC_0937 (Kopiowanie).JPG



DSC_0939 (Kopiowanie).JPG



DSC_0940 (Kopiowanie).JPG



DSC_0941 (Kopiowanie).JPG




Zawracamy na wysokości knajpki Kivakofeehouse.



DSC_0946 (Kopiowanie).JPG



DSC_0947 (Kopiowanie).JPG



DSC_0949 (Kopiowanie).JPG



DSC_0954 (Kopiowanie).JPG



DSC_0955 (Kopiowanie).JPG



DSC_0957 (Kopiowanie).JPG



DSC_0960 (Kopiowanie).JPG



DSC_0961 (Kopiowanie).JPG



DSC_0962 (Kopiowanie).JPG



DSC_0966 (Kopiowanie).JPG



DSC_0968 (Kopiowanie).JPG



DSC_0973 (Kopiowanie).JPG
margaret-ka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2773
Dołączył(a): 05.12.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) margaret-ka » 03.08.2019 20:41

Jeszcze tankowanie i ruta po wiosce. Escalante to całkiem fajne miejsce.


DSC_0974 (Kopiowanie).JPG



DSC_0977 (Kopiowanie).JPG



DSC_0981 (Kopiowanie).JPG



DSC_0982 (Kopiowanie).JPG



DSC_0983 (Kopiowanie).JPG



DSC_0984 (Kopiowanie).JPG



DSC_0985 (Kopiowanie).JPG



DSC_0986 (Kopiowanie).JPG



DSC_0987 (Kopiowanie).JPG



DSC_0988 (Kopiowanie).JPG



DSC_0989 (Kopiowanie).JPG




DSC_0990 (Kopiowanie).JPG



DSC_0991 (Kopiowanie).JPG



DSC_0992 (Kopiowanie).JPG



DSC_0993 (Kopiowanie).JPG



DSC_0994 (Kopiowanie).JPG



DSC_0995 (Kopiowanie).JPG



DSC_0996 (Kopiowanie).JPG



DSC_0997 (Kopiowanie).JPG



DSC_0998 (Kopiowanie).JPG



DSC_0999 (Kopiowanie).JPG



To ośrodek, w którym byli byśmy persona non grata.


DSC_1000 (Kopiowanie).JPG




Ruszamy „12” na zachód w kierunku Bryce Canyon National Park. Pierwszy odcinek to formacje skalne z jasnego piaskowca; takie jeszcze nie są charakterystyczne dla parku, do którego zmierzamy.


DSC_1002 (Kopiowanie).JPG



DSC_1005 (Kopiowanie).JPG



DSC_1006 (Kopiowanie).JPG



DSC_1010 (Kopiowanie).JPG



DSC_1011 (Kopiowanie).JPG



DSC_0003 (Kopiowanie).JPG



DSC_0004 (Kopiowanie).JPG



DSC_0015 (Kopiowanie).JPG



DSC_0017 (Kopiowanie).JPG



DSC_0026 (Kopiowanie).JPG



DSC_0027 (Kopiowanie).JPG



DSC_0028 (Kopiowanie).JPG



DSC_0029 (Kopiowanie).JPG



DSC_0030 (Kopiowanie).JPG



DSC_0032 (Kopiowanie).JPG



DSC_0034 (Kopiowanie).JPG



DSC_0036 (Kopiowanie).JPG



W pobliżu zjazdu jest trochę knajp, stacji benzynowych i miejsc noclegowych.


DSC_0037 (Kopiowanie).JPG



DSC_0038 (Kopiowanie).JPG




Mapa parku.


bryce-canyon-amphitheater-map (Kopiowanie).jpg




Poprzednio byliśmy na wszystkich punktach widokowych, ale wtedy nie starczyło czasu ani chętnych na piesze wycieczki w dół.



DSC_0040 (Kopiowanie).JPG



DSC_0041 (Kopiowanie).JPG



DSC_0045 (Kopiowanie).JPG



DSC_0048 (Kopiowanie).JPG



DSC_0049 (Kopiowanie).JPG



DSC_0051 (Kopiowanie).JPG
Ostatnio edytowano 04.08.2019 08:55 przez margaret-ka, łącznie edytowano 1 raz
margaret-ka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2773
Dołączył(a): 05.12.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) margaret-ka » 03.08.2019 21:04

Dzisiaj mamy zrobić sobie spacerek szlakiem Qeens Garden zaczynającym się na Sunrise Point. Zostawiamy auto na parkingu i idziemy z butelką wody.


DSC_0053 (Kopiowanie).JPG



DSC_0056 (Kopiowanie).JPG




Muły mają specjalne dróżki.


DSC_0058 (Kopiowanie).JPG



DSC_0060 (Kopiowanie).JPG



DSC_0061 (Kopiowanie).JPG



DSC_0062 (Kopiowanie).JPG



DSC_0063 (Kopiowanie).JPG



DSC_0064 (Kopiowanie).JPG




Schodząc na dno kanionu możemy nie tylko napatrzeć się na te cuda, ale po prostu dotknąć hoodoo, czyli ostańców z piaskowca.
Bryce nie jest prawdziwym kanionem bo nie wyżłobiła go rzeka. Fantazyjne formy skalne- pinkale i grzyby, powstały dzięki erozji termicznej i chemicznej (kwaśne deszcze).



DSC_0067 (Kopiowanie).JPG



DSC_0069 (Kopiowanie).JPG



DSC_0070 (Kopiowanie).JPG



DSC_0072 (Kopiowanie).JPG



DSC_0078 (Kopiowanie).JPG



DSC_0081 (Kopiowanie).JPG



DSC_0083 (Kopiowanie).JPG



DSC_0088 (Kopiowanie).JPG



DSC_0090 (Kopiowanie).JPG



DSC_0092 (Kopiowanie).JPG



DSC_0095 (Kopiowanie).JPG



DSC_0099 (Kopiowanie).JPG



DSC_0101 (Kopiowanie).JPG



DSC_0102 (Kopiowanie).JPG



DSC_0104 (Kopiowanie).JPG



DSC_0105 (Kopiowanie).JPG



DSC_0106 (Kopiowanie).JPG



DSC_0107 (Kopiowanie).JPG



DSC_0113 (Kopiowanie).JPG



DSC_0116 (Kopiowanie).JPG



DSC_0117 (Kopiowanie).JPG



DSC_0118 (Kopiowanie).JPG



DSC_0119 (Kopiowanie).JPG



DSC_0121 (Kopiowanie).JPG



DSC_0127 (Kopiowanie).JPG



DSC_0131 (Kopiowanie).JPG



DSC_0132 (Kopiowanie).JPG



DSC_0133 (Kopiowanie).JPG



DSC_0135 (Kopiowanie).JPG



DSC_0137 (Kopiowanie).JPG



DSC_0140 (Kopiowanie).JPG



DSC_0143 (Kopiowanie).JPG



DSC_0147 (Kopiowanie).JPG



DSC_0149 (Kopiowanie).JPG



DSC_0151 (Kopiowanie).JPG



DSC_0152 (Kopiowanie).JPG



DSC_0153 (Kopiowanie).JPG



DSC_0164 (Kopiowanie).JPG



DSC_0166 (Kopiowanie).JPG



DSC_0172 (Kopiowanie).JPG



DSC_0177 (Kopiowanie).JPG
margaret-ka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2773
Dołączył(a): 05.12.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) margaret-ka » 03.08.2019 21:29

W tym momencie mamy do wyboru krótszą i bardziej stromą drogę, albo o kilometr dłuższą pętelkę Navajo Loop. Decydujemy się na strome podejście.


DSC_0182 (Kopiowanie).JPG



DSC_0183 (Kopiowanie).JPG



DSC_0184 (Kopiowanie).JPG



DSC_0186 (Kopiowanie).JPG



DSC_0188 (Kopiowanie).JPG



DSC_0189 (Kopiowanie).JPG



DSC_0190 (Kopiowanie).JPG



DSC_0196 (Kopiowanie).JPG



DSC_0213 (Kopiowanie).JPG



DSC_0216 (Kopiowanie).JPG



DSC_0218 (Kopiowanie).JPG



DSC_0220 (Kopiowanie).JPG



DSC_0224 (Kopiowanie).JPG



DSC_0227 (Kopiowanie).JPG



DSC_0229 (Kopiowanie).JPG



DSC_0237 (Kopiowanie).JPG



DSC_0238 (Kopiowanie).JPG



DSC_0241 (Kopiowanie).JPG



DSC_0243 (Kopiowanie).JPG



DSC_0249 (Kopiowanie).JPG



DSC_0252 (Kopiowanie).JPG



DSC_0254 (Kopiowanie).JPG



DSC_0255 (Kopiowanie).JPG




Tu nie jesteśmy sami. Miejsce jest bardzo popularne.

Jeszcze nie pada, ale ciężkie czarne chmury krążą dookoła i mobilizują nas do szybkiego marszu. Gdyby lunęło nie tylko zmokniemy, ale będziemy ślizgać się po rudej glinie.


DSC_0256 (Kopiowanie).JPG



DSC_0259 (Kopiowanie).JPG



DSC_0260 (Kopiowanie).JPG



DSC_0261 (Kopiowanie).JPG



DSC_0262 (Kopiowanie).JPG



DSC_0264 (Kopiowanie).JPG



DSC_0265 (Kopiowanie).JPG



DSC_0266 (Kopiowanie).JPG



DSC_0270 (Kopiowanie).JPG



DSC_0271 (Kopiowanie).JPG



DSC_0276 (Kopiowanie).JPG



Widoki wynagradzają trudy wspinaczki.
Zrobiliśmy około 4,5 km. Chwilę odpoczywamy na górze.

Nagle ktoś rzuca mi się na szyję z okrzykiem „Gooośka” . Na Sunset Point spotkałam koleżankę ze studiów, która mieszka i pracuje 25 km ode mnie, a nie widziałyśmy się prawie trzydzieści lat.


DSC_0280 (Kopiowanie).JPG



Shuttle busem wracamy do samochodu.


DSC_0284 (Kopiowanie).JPG



DSC_0285 (Kopiowanie).JPG



Próbujemy przypomnieć sobie jeszcze pozostałe punkty widokowe, ale leje okrutnie. O następnym spacerze nie ma mowy bo nawet jak przestanie padać, umażemy się w błocie do kolan.


DSC_0286 (Kopiowanie).JPG



DSC_0288 (Kopiowanie).JPG



DSC_0292 (Kopiowanie).JPG



DSC_0294 (Kopiowanie).JPG



DSC_0296 (Kopiowanie).JPG



DSC_0300 (Kopiowanie).JPG



DSC_0301 (Kopiowanie).JPG



DSC_0302 (Kopiowanie).JPG



DSC_0303 (Kopiowanie).JPG



DSC_0305 (Kopiowanie).JPG



DSC_0306 (Kopiowanie).JPG
Ostatnio edytowano 03.08.2019 22:03 przez margaret-ka, łącznie edytowano 1 raz
margaret-ka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2773
Dołączył(a): 05.12.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) margaret-ka » 03.08.2019 21:49

Trochę wcześniej niż planowaliśmy wracamy do hotelu. "Dwunastkę" od zachodu zamyka Red Canyon z dwoma skalnymi tunelami, które pstrykam przez szybę między kolejnymi machnięciami wycieraczek, bo znów leje okrutnie.


DSC_0318 (Kopiowanie).JPG



DSC_0319 (Kopiowanie).JPG



DSC_0322 (Kopiowanie).JPG



DSC_0323 (Kopiowanie).JPG



DSC_0329 (Kopiowanie).JPG



DSC_0330 (Kopiowanie).JPG



DSC_0331 (Kopiowanie).JPG



DSC_0333 (Kopiowanie).JPG



DSC_0334 (Kopiowanie).JPG



DSC_0335 (Kopiowanie).JPG



DSC_0336 (Kopiowanie).JPG



DSC_0338 (Kopiowanie).JPG



DSC_0339 (Kopiowanie).JPG



DSC_0340 (Kopiowanie).JPG




Panguith to tylko pół godziny jazdy, a hotel jest dużo tańszy niż w parku.


DSC_0341 (Kopiowanie).JPG



DSC_0342 (Kopiowanie).JPG



DSC_0343 (Kopiowanie).JPG



DSC_0345 (Kopiowanie).JPG



DSC_0347 (Kopiowanie).JPG



DSC_0349 (Kopiowanie).JPG



DSC_0350 (Kopiowanie).JPG



DSC_0357 (Kopiowanie).JPG



DSC_0358 (Kopiowanie).JPG



DSC_0360 (Kopiowanie).JPG



DSC_0361 (Kopiowanie).JPG



DSC_0362 (Kopiowanie).JPG



DSC_0364 (Kopiowanie).JPG



DSC_0365 (Kopiowanie).JPG



Taki odcinek przejechaliśmy.


X (Kopiowanie).png
margaret-ka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2773
Dołączył(a): 05.12.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) margaret-ka » 04.08.2019 12:57

18 czerwca, wtorek.

Wczorajszy deszcz uśpił nas wcześnie, dzisiaj o świcie pijemy kawę i startujemy.


DSC_0371 (Kopiowanie).JPG



DSC_0377 (Kopiowanie).JPG




Przed nami spory kawałek drogi.


XI (Kopiowanie).png




Wstępujemy na amerykańskie śniadanie. Bardzo dużo kawy, wody i oleju 8O


DSC_0377a (Kopiowanie).jpg



DSC_0377b (Kopiowanie).jpg



DSC_0378 (Kopiowanie).jpg



DSC_0378a (Kopiowanie).jpg



DSC_0378b (Kopiowanie).jpg




Rano śmigamy całkiem pustą autostradą, aut osobowych prawie nie ma.


DSC_0379 (Kopiowanie).JPG




Zagęszcza się w okolicy miast, korzystamy z pasa ekspresowego.


DSC_0381 (Kopiowanie).JPG



DSC_0382 (Kopiowanie).JPG




Centrum Salt Lake City wita nas poważnie wyglądającym wypadkiem.


DSC_0387 (Kopiowanie).JPG



DSC_0388 (Kopiowanie).JPG



DSC_0391 (Kopiowanie).JPG



DSC_0392 (Kopiowanie).JPG




Ale zanim zamkniętą drogę objechaliśmy, policja już zbierała pachołki i odblokowywała przejazd.


DSC_0395 (Kopiowanie).JPG




Naszym celem jest Temple Square. Auto zostawiamy na płatnym parkingu i idziemy na spacer.

Salt Lake City to dosłownie Miasto nad Jeziorem Słonym (i rzeką Jordan), bo tak jest położona stolica stanu Utah. Założone zostało przez pionierów mormońskich w 1847 roku.
Miasto jest siedzibą światowych władz Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich. 70% ludności deklaruje przynależność do tego Kościoła.
Nie praktykują już wielożeństwa, za to nie stosują używek takich jak kawa i alkohol; w sklepach na stoiskach z alkoholem jest ogromny wybór piw o niskiej zawartości alkoholu.
Głoszą, że Jezus jest krewnym Lucyfera, a karą za grzechy jest ciemny kolor skóry; za to nigdy nie popierali niewolnictwa.
Społeczność ma swoje szkoły, szpitale, prasę i książki.
W Polsce mają swoją stronę internetową https://www.mormoni.pl/


DSC_0396 (Kopiowanie).JPG



DSC_0397 (Kopiowanie).JPG



DSC_0405 (Kopiowanie).JPG



DSC_0406 (Kopiowanie).JPG




Mapa Placu Świątynnego z zaznaczonymi budynkami.


TSH-guide-map2-013 (Kopiowanie).jpg



Teren jest ogrodzony i bardzo ładnie zagospodarowany. Pracuje tu bardzo dużo ludzi dbających o zieleń i porządek.


DSC_0407 (Kopiowanie).JPG



DSC_0410 (Kopiowanie).JPG



DSC_0412 (Kopiowanie).JPG



DSC_0413 (Kopiowanie).JPG


DSC_0444 (Kopiowanie).JPG



DSC_0447 (Kopiowanie).JPG



DSC_0449 (Kopiowanie).JPG



DSC_0450 (Kopiowanie).JPG



DSC_0451 (Kopiowanie).JPG



DSC_0454 (Kopiowanie).JPG




Wg informacji z Wikipedii „Świątynia Salt Lake – największa i najważniejsza świątynia Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich, powstała w latach 1853–1893. Od pierwszych robót przy fundamentach w 1853 roku do zakończenia budowy minęło 40 lat. Została poświęcona 6 kwietnia 1893. Świątynia została zbudowana z granitu, który wydobywano z kamieniołomu położonego 32 km od miasta, transportowano go na wozach zaprzężonych w woły. Reprezentuje ona styl neogotycki z niewieloma ozdobami i 6 iglicami. Świątynia jest otwarta wyłącznie dla mormonów.”



DSC_0460a (Kopiowanie).JPG



DSC_0461 (Kopiowanie).JPG



DSC_0462 (Kopiowanie).JPG



Kobiety są ubrane bardzo skromnie i nie noszą praktycznie żadnych ozdób.


DSC_0464 (Kopiowanie).JPG



Jednym z bardziej niezwykłych i historycznych budynków na Temple Square jest Aula. Budynek ten zastąpił starsze tabernakulum, które nie było już potrzebne po ukończeniu obecnego Tabernakulum w 1875 r. Pionierzy stworzyli budynek z niepełnowartościowych bloków granitu o nieregularnym kształcie, które pozostały ze Świątyni Salt Lake.

Sala zgromadzeń została zbudowana w taki sposób, aby pomieścić kilka zborów i nadal jest używana jako miejsce kultu, wykładów, recitali i koncertów weekendowych. Udało nam się wejść na moment, ale właśnie zaczynało się nabożeństwo, w którym nie mieliśmy zamiaru uczestniczyć i musieliśmy salę opuścić.


DSC_0416 (Kopiowanie).JPG



DSC_0417 (Kopiowanie).jpg



DSC_0418 (Kopiowanie).JPG



DSC_0419 (Kopiowanie).JPG



DSC_0420 (Kopiowanie).JPG



DSC_0420a (Kopiowanie).JPG



Zwraca uwagę duża ilość pomników.


DSC_0455 (Kopiowanie).JPG



DSC_0457 (Kopiowanie).JPG



DSC_0458 (Kopiowanie).JPG



DSC_0460 (Kopiowanie).JPG



Dom słynnego chóru Tabernakulum ukończony został w 1867 r. jako miejsce, w którym członkowie Kościoła mogą gromadzić się i słuchać słów swoich przywódców. Brigham Young zaprojektował budynek z użyciem technik budowy mostów aby filary wspierające sufit nie były potrzebne i nie przeszkadzały widzom. Cotygodniowe próby chóru odbywają się w środy i czwartki wieczorem, wstęp jest bezpłatny.


DSC_0422 (Kopiowanie).JPG



DSC_0436 (Kopiowanie).JPG



DSC_0438 (Kopiowanie).JPG



DSC_0439 (Kopiowanie).JPG



Joseph Smith Memorial Building. Znajdują się tu restauracja na dachu, restauracja w ogrodzie , kawiarnia Nauvoo , Teatr Legacy oraz kilka sal bankietowych.


joseph-smith-memorial-building (Kopiowanie).jpg
margaret-ka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2773
Dołączył(a): 05.12.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) margaret-ka » 04.08.2019 13:27

Plac opuszczamy wyjściem wschodnim i wracamy do samochodu.


DSC_0466 (Kopiowanie).JPG



DSC_0469 (Kopiowanie).JPG



DSC_0469a (Kopiowanie).JPG



DSC_0469b (Kopiowanie).JPG



DSC_0470 (Kopiowanie).JPG



DSC_0471 (Kopiowanie).JPG



DSC_0474 (Kopiowanie).JPG



DSC_0476 (Kopiowanie).JPG



DSC_0477 (Kopiowanie).JPG



DSC_0479 (Kopiowanie).JPG



DSC_0481 (Kopiowanie).JPG



DSC_0482 (Kopiowanie).JPG



DSC_0485 (Kopiowanie).JPG



DSC_0487 (Kopiowanie).JPG




To nie secend hand, to elegancki butik w centrum miasta 8O


DSC_0489 (Kopiowanie).JPG




Trochę żałujemy, że nad Słone Jezioro nie pojechaliśmy od razu z centrum miasta, bo okazuje się, że dojazd w jego końcowej części jest problematyczny. Utworzono tu park stanowy i za wjazd trzeba zapłacić 20$, nawet jeżeli mają to być trzy zdjęcia.


DSC_0513 (Kopiowanie).JPG



DSC_0515 (Kopiowanie).JPG



DSC_0516 (Kopiowanie).JPG



DSC_0524 (Kopiowanie).JPG



DSC_0525 (Kopiowanie).JPG




Rezygnujemy i jedziemy dalej.


DSC_0529 (Kopiowanie).JPG



DSC_0537 (Kopiowanie).JPG



DSC_0539 (Kopiowanie).JPG



DSC_0545 (Kopiowanie).JPG



DSC_0546 (Kopiowanie).JPG




Nasza metą jest Motel West w Idaho Falls. Tanie i bardzo przyzwoite miejsce, które ma być punktem startowym do parku Yellowstone.


DSC_0552 (Kopiowanie).JPG



DSC_0555 (Kopiowanie).JPG



DSC_0555b (Kopiowanie).JPG



DSC_0555c (Kopiowanie).JPG



DSC_0555d (Kopiowanie).JPG




Po zameldowaniu się jedziemy do Walmarta zrobić zakupy na kolejne 4 dni. Tu można już kupić winko :wink:
margaret-ka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2773
Dołączył(a): 05.12.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) margaret-ka » 05.08.2019 21:34

19 czerwca, środa

O siódmej zjadamy hotelowe śniadanie i pakujemy walizki.


DSC_0556 (Kopiowanie).jpg



DSC_0556a (Kopiowanie).jpg



DSC_0556d (Kopiowanie).jpg



DSC_0556e (Kopiowanie).jpg




Mamy mały dylemat. Przez najbliższe dni nie będziemy mieli zasięgu ani internetu, a do dzisiejszego poranka komunikat w sprawie wjazdu przez Tioga Pass do Yosemite NP jest dla nas niekorzystny- przełącz dalej zamknięta. Mamy przejechać tamtędy w sobotę rano. Jeżeli dzisiaj nie odwołamy rezerwacji noclegu i tak ściągną nam kasę. Jak będziemy chcieli tam przenocować poświęcimy pół dnia i kilkaset kilometrów żeby do doliny Yosemite dojechać naokoło. Nie robimy nic, niech się dzieje wola nieba.

Dzisiejsza trasa.


XII (Kopiowanie).png




Z miasta wyjeżdżamy lokalnymi drogami przez tereny rolnicze. I tu i potem w Kaliforni widzieliśmy, że rolnicy nie czekają na deszcz tylko mają studnie głębinowe i niezależnie od ilości opadów woda leje się cały czas.


DSC_0568 (Kopiowanie).JPG



DSC_0570 (Kopiowanie).JPG



DSC_0571 (Kopiowanie).JPG



DSC_0572 (Kopiowanie).JPG



DSC_0581 (Kopiowanie).JPG



DSC_0004 (Kopiowanie).JPG



DSC_0006 (Kopiowanie).JPG



DSC_0011 (Kopiowanie).JPG



DSC_0012 (Kopiowanie).JPG



DSC_0013 (Kopiowanie).JPG



DSC_0014 (Kopiowanie).JPG



DSC_0015 (Kopiowanie).JPG



Wjeżdżamy coraz wyżej i kierujemy się do Jackson przez przełęcz Teton położoną na wysokości 2570m npm. Słońca tu niewiele, przeważnie czarno i mży albo pada. Zatrzymujemy się na punkcie z widokiem na Jackson Hole, czyli dolinę (dosłownie dziurę) między pasmem górskim Teton i pasmem Gros Ventre w Wyoming, położonym w pobliżu granicy z Idaho . Dolina jest przykryta pierzynką z chmur, a my patrzymy na to z góry.


DSC_0019 (Kopiowanie).JPG



DSC_0020 (Kopiowanie).JPG



DSC_0023 (Kopiowanie).JPG



DSC_0032 (Kopiowanie).JPG



DSC_0033 (Kopiowanie).JPG



DSC_0035 (Kopiowanie).JPG



DSC_0036 (Kopiowanie).JPG



DSC_0037 (Kopiowanie).JPG



DSC_0039 (Kopiowanie).JPG



DSC_0052 (Kopiowanie).JPG



DSC_0053 (Kopiowanie).JPG



Jackson to takie tutejsze Zakopane. Tankujemy paliwo w przyzwoitej cenie i jedziemy dalej.


DSC_0058 (Kopiowanie).JPG



DSC_0060 (Kopiowanie).JPG



DSC_0061 (Kopiowanie).JPG



DSC_0062 (Kopiowanie).JPG



DSC_0064 (Kopiowanie).JPG



DSC_0069 (Kopiowanie).JPG



DSC_0072 (Kopiowanie).JPG



DSC_0077 (Kopiowanie).JPG



DSC_0078 (Kopiowanie).JPG



DSC_0079 (Kopiowanie).JPG



DSC_0080 (Kopiowanie).JPG



DSC_0081 (Kopiowanie).JPG
Ostatnio edytowano 05.08.2019 22:10 przez margaret-ka, łącznie edytowano 1 raz
marko350
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2409
Dołączył(a): 14.10.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) marko350 » 05.08.2019 22:01

Super relacja :D
margaret-ka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2773
Dołączył(a): 05.12.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) margaret-ka » 05.08.2019 22:05

Kolejna atrakcja to Grand Teton National Park.


grand-teton-map (Kopiowanie).jpg



Nawet jeżeli ktoś nie planuje tu noclegu i górskich wędrówek, bardzo polecamy przejechać tędy i zatrzymać się w kilku punktach.
Grand Teton to szczyt w Górach Skalistych, w paśmie Teton, którego jest najwyższym szczytem i ma 4199m.


DSC_0082 (Kopiowanie).JPG



DSC_0087 (Kopiowanie).JPG



DSC_0096 (Kopiowanie).JPG



DSC_0098 (Kopiowanie).JPG



DSC_0100 (Kopiowanie).JPG



DSC_0118 (Kopiowanie).JPG



DSC_0122 (Kopiowanie).JPG



DSC_0125 (Kopiowanie).JPG



W Moose z drogi 191 zjeżdżamy w lewo na Teton Park Rd , bliżej jezior. W zimie droga jest zamknięta.
Zatrzymujemy się trzy razy nad większym z jezior, Jackson Lake.
Przystanek pierwszy to ładna drewniana kapliczka.


DSC_0125a (Kopiowanie).JPG



DSC_0125b (Kopiowanie).JPG



DSC_0126 (Kopiowanie).JPG



DSC_0127 (Kopiowanie).JPG



DSC_0135 (Kopiowanie).JPG



DSC_0139 (Kopiowanie).JPG



DSC_0147 (Kopiowanie).JPG



DSC_0156 (Kopiowanie).JPG



DSC_0163 (Kopiowanie).JPG



DSC_0167 (Kopiowanie).JPG



DSC_0169 (Kopiowanie).JPG



DSC_0171 (Kopiowanie).JPG



Drugie miejsce to marina i hotel. Można wypożyczyć łódkę albo pojechać na wycieczkę.


DSC_0176 (Kopiowanie).JPG



DSC_0181 (Kopiowanie).JPG



DSC_0188 (Kopiowanie).JPG



DSC_0193 (Kopiowanie).JPG



DSC_0197 (Kopiowanie).JPG



DSC_0200 (Kopiowanie).JPG



W końcu robimy sobie piknik.


DSC_0218 (Kopiowanie).JPG



DSC_0221 (Kopiowanie).JPG



DSC_0223 (Kopiowanie).JPG



DSC_0228 (Kopiowanie).JPG



DSC_0231 (Kopiowanie).JPG



Wracamy na 191 i w samo południe wjeżdżamy do Yellowstone.
Jest chłodno, ale nie pada i postanawiamy to wykorzystać. Z licznych relacji wiemy, że na tej wysokości pogoda skutecznie może pomieszać szyki.


DSC_0238 (Kopiowanie).JPG



DSC_0242 (Kopiowanie).JPG



DSC_0251 (Kopiowanie).JPG



DSC_0254 (Kopiowanie).JPG



DSC_0256 (Kopiowanie).JPG



DSC_0257 (Kopiowanie).JPG



DSC_0259 (Kopiowanie).JPG



Mijamy tablicę informującą, że w tym miejscu znajduje się podział wód, czyli granica między zlewiskiem Pacyfiku i Atlantyku.

DSC_0263 (Kopiowanie).JPG



DSC_0274 (Kopiowanie).JPG



DSC_0277 (Kopiowanie).JPG
margaret-ka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2773
Dołączył(a): 05.12.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) margaret-ka » 05.08.2019 22:20

marko350 napisał(a):Super relacja :D


Kierunek na tyle ciekawy, że opowieści nie da się popsuć :wink:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 05.08.2019 22:24

Ludzie w Stanach Zjednoczonych mają wszystko i w zasadzie nie muszą nigdzie jeździć. Piękne góry, pustynie, wielkie przestrzenie, jeziora, morza...

Nie no, zazdroszczę. I mam nadzieję, że czasu wystarczy na wycieczki i pokazanie córkom świata, jak dorosną.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ameryka Północna

cron
AMERICAN DREAM cz. III - strona 5
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone
Jakie dane przetwarzamy i w jakim celu?

Serwis internetowy Cro.pl Chorwacja Online wykorzystuje pliki cookie i pokrewne technologie, które umożliwiają i ułatwiają Ci korzystanie z jego zasobów (np. utrzymują sesję użytkownika). Ponadto, pliki cookie mogą być założone i wraz z innymi metodami zbierania preferencji wykorzystywane przez naszych zaufanych partnerów w celu wyświetlenia Ci reklam spersonalizowanych oraz do celów statystycznych. Korzystając z serwisu wyrażasz jednocześnie zgodę na wykorzystanie plików cookie i treści spersonalizowane, możesz jednakże wyłączyć niektóre z plików cookies. Ewentualnie, możesz wyłączyć pliki cookie w opcjach swojej przeglądarki internetowej.

Jeśli masz u nas konto, możemy również przetwarzać wprowadzone przez Ciebie dane, które zostały zapisane w Twoim profilu (e-mail oraz nick użytkownika są niezbędne do posiadania konta, pozostałe dane są wprowadzane dobrowolnie). Nie musisz się jednak martwić, jakiekolwiek dane wprowadzone przez Ciebie do bazy cro.pl nie będą bez Twojej zgody przekazane innym podmiotom (poza sytuacjami, które są wymagane przez prawo) i służą jedynie do korzystania z serwisu cro.pl. Nie odsprzedamy więc Twojego e-maila ani innej zapisanej w profilu danej żadnemu zewnętrznemu podmiotowi. Szczegółowe informacje znajdziesz w polityce prywatności oraz Regulaminie.

akceptuję, przejdź do serwisu
ustawienia cookies