Alpy Julijskie i Orebić 2017

Buber napisał(a):No to napiszę ... rzutem na taśmę się udało .

Ale grunt, że się udało, bo o godzinie 23 bez zakwaterowania, to nieciekawie musiało być. 3 dni w ciasnocie da się wytrzymać

To teraz popatrzymy na BV na początku sezonu...

agata26061 napisał(a):

Buber napisał(a):No to napiszę ... rzutem na taśmę się udało .

Ale grunt, że się udało, bo o godzinie 23 bez zakwaterowania, to nieciekawie musiało być. 3 dni w ciasnocie da się wytrzymać

Dokładanie tak było . A, że było ciasno to nawet wszystkich bagaży z samochodu nie wyciągaliśmy .

piekara114 napisał(a):To teraz popatrzymy na BV na początku sezonu...

Zabieram się więc za kolejną częśc relacji .

28-29.06.2017
Kolejne dwa dni mijają nam na wspólnym plażowaniu i wieczornych spacerach o zachodzie słońca wraz ze znajomymi.

Plaża .
Jak widać tłumów nie było Odeszliśmy jednak nieco od portu bo tam było trochę więcej plażowiczów. Jednak też nie byłoby problemu z miejscami.



Pierwsza kąpiel w Jadranie AD2017


Pierwszy krabik


Port.
Spacer o zachodzie słońca.



Niebo uraczyło nas ferią barw podczas zachodu słońca





Miło było wrócić do Baski Vody choć na te dwa dni. Wróciły wspomnienia .

CDN

Dawigs napisał(a): Miło było wrócić do Baski Vody choć na te dwa dni. Wróciły wspomnienia .

CDN

Moje też... Baśka Voda miejsce mojego zakochania się CRO

krakusowa napisał(a):

Dawigs napisał(a): Miło było wrócić do Baski Vody choć na te dwa dni. Wróciły wspomnienia .

CDN

Moje też... Baśka Voda miejsce mojego zakochania się CRO

U nas pierwsza byla Fazana na Istrii i już tam nam się spodobało. Drugi wyjazd do Cro to była Baska Voda i tu to dopiero był efekt wooow!

30.06.2017 piątek

Na ten dzień w planach Dubrownik. To nasza druga wizyta w tym pięknym mieście. Byliśmy już wcześniej w 2014 i wtedy podziwialiśmy stare miasto głównie z wysokości murów. Tym razem pospacerowaliśmy po starym mieście i wjechaliśmy na górę Srd. Dla fanów Gry o Tron pojawiła się trasa „serialowa”.
Niestety z roku na rok jest tu coraz drożej. Wejście na mury 150 KN dorośli i 50 KN dzieci. Wjazd na górę Srd bez zwiedzania muzeum odpowiednio 130 KN i 60 KN.
Tym razem byliśmy przygotowani do wizyty i staliśmy na miejskim parkingu podziemnym. Cena 15 KN/godzina. Ceny cenami ale na pewno warto zobaczyć to miasto!

Mała fotorelacja , cz. 1.

Delta Neretwy



Wjeżdżamy do Dubrownika.


Stare miasto tuż, tuż. Góra Srd skryta w chmurach


I samo stare miasto.









CDN

Fontanna Onufrego się na zdjęcie nie załapała
Do środka kościoła nie udało nam się wejść mimo 3 wizyt... widzę, że na dziedziniec w Pałacu Rektorów wszedłeś - kupiłeś wejściówkę ze zwiedzaniem czy udało się wejść? (raz jak było otwarte to tylko udało się z progu kuknąć-wchodzili ludzie na koncert z wejściówkami....)

piekara114 napisał(a):Fontanna Onufrego się na zdjęcie nie załapała

Proszę bardzo

piekara114 napisał(a):Do środka kościoła nie udało nam się wejść mimo 3 wizyt... widzę, że na dziedziniec w Pałacu Rektorów wszedłeś - kupiłeś wejściówkę ze zwiedzaniem czy udało się wejść? (raz jak było otwarte to tylko udało się z progu kuknąć-wchodzili ludzie na koncert z wejściówkami....)

Zajrzeliśmy tylko z miejsca gdzie można wejść bez biletu

Zapomniałem poprzednio dodać, że do Dubrownika wybraliśmy się ze znajomymi. To była ich pierwsza wizyta w tym mieście

Kilka zdjęć poza murami







Wjeżdżamy na górę Srd.






CDN

Wracając z Dubrownika zatrzymujemy się by zobaczyć Arboretum w Trestnie. Czytałem pochlebne opinie o tym miejscu. Niestety dla nas to mały zawód. Takie hmm … mało spektakularne, niedoinwestowane. Może pora roku nie sprzyjała a może upały zrobiły swoje choć tam wszędzie były linie nawadniające.
I cena trochę za wysoka za tą „atrakcję”: 50 KN dorośli. Za dzieci też była opłata ale bileter rzucił okiem na nasze dzieci i wpuścił za free.






Jeszcze rzut okiem na morze i wracamy do samochodów.



Tu żegnamy się ze znajomymi. Wracają do Baski Vody a my obieramy kierunek na Pelješac. Zatrzymujemy się jeszcze w Malim Stonie na obiad.

Chcieliśmy sprawdzić czy w jednej z konob nadal pracuje poznana kiedyś Polka. Niestety restauracja jest nie czynna . Tym razem jemy więc w Konobie Bakus. Jedzenie pyszne. Dostałem wyśmienite cevapcici .


Spacerujemy jeszcze nieco. Odbudowany został kościół, który w 2014 był całkowicie rozebrany. Widzimy, że dla odmiany remontowane są mury. Ceny wejść na mury to 50 KN dorośli i 30 KN dzieci. Mam tu wrócić później ale do tego uprzedzając fakty nie doszło.
Wieczorem docieramy do Orebicia. Odnajdujemy naszą kwaterę i zaczynamy nasze Paljasackie wakacje .

CDN

Fajnie zobaczyć znane miejsca...
Pamiętam na tej "plaży" za murami akcję wyławiania kapiącej się tam dziewczyny.
Dobrze, że się to szczęśliwie skończyło.
Szkoda tylko, że Chorwacja drożeje - podwyżki cen za wejście na mury, ceny jak z kosmosu za parking ...

My w tym czasie już tam byliśmy
W Stonie bywam, lubię bardzo, ale zastanawiam się jakim cudem nie dotarłam jeszcze do Malego Stonu? W tym roku do nadrobienia.

Czytam relację od początku i jestem zachwycony Alpami. Teraz zacznie się dla mnie najciekawsza część.
W tym roku spędzę z rodziną 2 tygodnie w Orebiću. Z niecierpliwością czekam na kontynuację.

Pozdrowienia.

Buber napisał(a):Fajnie zobaczyć znane miejsca...
Pamiętam na tej "plaży" za murami akcję wyławiania kapiącej się tam dziewczyny.
Dobrze, że się to szczęśliwie skończyło.

U nas szczęśliwie podczas dotychczasowych pobytów nad wodą obyło się bez takich “atrakcji”.

Buber napisał(a):Szkoda tylko, że Chorwacja drożeje - podwyżki cen za wejście na mury, ceny jak z kosmosu za parking ...

Niestety …

Magda O. napisał(a):My w tym czasie już tam byliśmy

W Orebiciu?

Magda O. napisał(a):W Stonie bywam, lubię bardzo, ale zastanawiam się jakim cudem nie dotarłam jeszcze do Malego Stonu? W tym roku do nadrobienia.

Jadąc półwyspem nie da się go ominąć . My dla odmiany dwa razy tylko przejeżdżaliśmy przez Ston .