Alpy i Jadran - lipiec 2015 - Południowy Tyrol i Krk

Od dobrych kilku lat zawsze w czasie letnich wakacji odwiedzamy Alpy i Jadran

Dlaczego tak No bo nas to bawi Połączenie w czasie jednego urlopu morza i gór

W 2011 byliśmy na Istrii i w Alpach Julijskich, głównie w Słowenii ( relacji brak )

W 2012 byliśmy w Zillertal i w Cesenatico :
zillertal-lipiec-2012-t43943-135.html

W 2013 byliśmy na Opatijskiej Riwierze i poznawaliśmy Alpy w Słowenii
opatijska-riwiera-i-wyspa-krk-lipiec-2013-t44015-75.html

W 2014 roku zobaczyliśmy Ötztal i Istrię :
plywanie-na-swistaku-czyli-alpy-i-jadran-lipiec-2014-t47099-135.html

Ta ostatnia podróż
zainspirowała nas do odwiedzenia w tym roku włoskiego Tyrolu Południowego:
"pojawiła się koncepcja, że południowy Tyrol może być celem następnych wakacji letnich"

Postanowiliśmy połączyć Alpy z wyspą Krk, którą tylko częściowo poznaliśmy w 2013 roku:
opatijska-riwiera-i-wyspa-krk-lipiec-2013-t44015-15.html

A do tego jeszcze postanowiliśmy zobaczyć Wenecję

A co z tego wyszło
To będzie można zobaczyć

Zachęcam do śledzenia relacji


Póki co kilka fotek















PS: mam nadzieję że wszystkim fotki będą się ukazywały
U mnie cały czas było OK

Ha jestem pierwsza
Wreszcie ruszyłeś z relacją nie ukrywam, że czekałam lubię Twoje opowieści.

Aha Tadeuszu nie widać zdjęć.

Drugi. Muszę tu być

Zdjęć nie widać

Idealne połączenie, chętnie obejrzę

Przyszedłem zachęcony w innym wątku
Ale nic nie widać - być może chwilowo serwer zdjęć nawalił.

Czytać mi się nie chce, więc wrócę jak coś będzie można zobaczyć.



edit:no, teraz już widać.

Witam
ja na razie tylko poczytam bo zdjęć też nie widzę

Już widać poczytam, popatrzę...

no ładnie się zapowiada
na Krk-u byłam tylko raz, w 2003 i tylko przejazdem
popatrzę co tam teraz ciekawego

Krk .... to nie Kraków??
No ale zostanę

Jestem i ja.
Widzę i fotki, i litery

Będę walił echy achy co post.

Ciekawe połączenie...będę zaglądał częściej

Witam wszystkich komentujących i czytających relację

Cieszę się, że udało mi się "pokonać" serwis ze zdjęciami google i je widać
Nie mam pojęcia, dlaczego ich nie było widać na niektórych komputerach

Wracając do relacji, to wyruszyliśmy 4 lipca ze Śląska Cieszyńskiego do Wiednia.
Na temat Wiednia nie będę się rozpisywał, jest o Wiedniu oddzielny wątek
wieden-przed-swietami-bozego-narodzenia-t47038-45.html

Pobyt jak zwykle minął nam na odwiedzeniu rodziny, spacerze po mieście i wizycie w wesołym miasteczku na Praterze

Polecam odwiedzenie tego budynku: Muzeum Albertina
http://www.albertina.at/


Jak ktoś ma smaki na torcik Sachera, to prawdziwe torciki sprzedają tu, w hotelu Sacher, w kawiarni na parterze:


Ciekawym miejscem w Wiedniu jest Świątynia Tezeusza, jakby żywcem przeniesiona ze starożytnej Grecji




Na Praterze w tym roku zaliczyliśmy m.in. dziką rzekę


Rano wyruszyliśmy do Włoch, pożegnały nas "drapacze chmur"


Oto nasza trasa do Włoch:
https://www.google.pl/maps/dir/Radinger ... 46.4289077

Jechało się w niedzielę bardzo fajnie, bez korków

Po drodze mijaliśmy m.in.

- klasztor Melk


- wioski w Bawarii


- jezioro Chiemsee


- przełęcz Brenner


Dojechaliśmy na dłuższy postój do tego miasta, już we Włoszech




Ciąg dalszy nastąpi

Brixen po niemiecku, po włosku Bressanone
to mające około 22000 mieszkańców miasto Tyrolu Południowego
https://www.google.pl/maps/place/Brixen ... fd!6m1!1e1

70% podało jako język ojczysty niemiecki, przeszło 25% włoski. Reszta to Pakistańczycy, Albańczycy, Syryjczycy, Chińczycy, itp.
Reszty w czasach powstania tej widokówki zapewne nie było:


O Tyrolu Południowym bardzo fachowo napisano tu:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Tyrol_Po%C5%82udniowy
Region jest dwujęzyczny, pomijając cudzoziemców stali mieszkańcy mają obywatelstwo włoskie. Znają w większości bardzo dobrze włoski i niemiecki


A tu napisano o mieście Brixen/Bressanone:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Bressanone

Miasto chwali się tym, że urodził się w nim słynny włoski himalaista Reinhold Messner. Na wsi, niedaleko Brixen, urodziła się babka papieża-emeryta Benedykta XVI

Brixen od 1004 roku jest siedzibą biskupów z ogromną katedrą


Czarny biskup z Bressanone z czarnym autem



Przyjechaliśmy do Brixen w niedzielne popołudnie, miasto było raczej wyludnione ( na szczęście )
Bardzo fajne są ulice z arkadami, po włosku "portici", po niemiecku "Lauben"


Niedaleko ogromnej barokowej katedry była FANTASTYCZNA lodziarnia ( tylko tam byli ludzie w dużej ilości, czekali cierpliwie na arcymistrzowskie lody ) . Lody zostały zaraz zjedzone


Katedra była wielokrotnie przebudowywana, jej obecny wygląd pochodzi z połowy XVIII wieku


W mieście nie brakuje innych kościołów i ślicznych mieszczańskich kamienic. A nad miastem Alpy





Wrażenia z pobytu mieliśmy bardzo pozytywne.
Mieszkańcy tego bardzo zadbanego i sterylnie czystego włoskiego miasta zapewne w czasie wizyty w Neapolu dostają zawału
Brixen/Bressanone "grało" w filmie "Europejskie wakacje" niemieckie miasteczko w Bawarii:



My wjechaliśmy na autostradę i ruszyliśmy dalej do Kaltern/Caldaro