Alpy i Jadran - lipiec 2015 - Południowy Tyrol i Krk
Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj! [Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Wyspa jest oficjalnie bezludna Nieoficjalnie ktoś tam chyba w sezonie nocuje. Zaraz obok przystani jest konoba
Turyści z naszego statku rozchodzą się, każdy może mieć swój własny kawał plaży, komfort niesamowity
O tłoku nikt tu nie słyszał
Nikt nie przeszkadza w pływaniu
Przejrzystość wody
Wyspa nie zawsze była bezludna. W latach 1948-1988 było tam więzienie dla kobiet. Do 1956 było to więzienie polityczne, siedziały tam głównie entuzjastki Stalina i Rosji, potem było zwykłe więzienie kryminalne. O więzieniu przypomina tablica pamiątkowa na ruinie wieży strażniczej:
Ciąg dalszy nastąpi W tym bliskie spotkanie ze stałym mieszkańcem wyspy
Żona z dziećmi pływają. Ja postanawiam zrobić mały spacer. Na wyspie cykają cykady, są ich chyba tysiące. Jest upał, a jednocześnie czuć przyjemny wiaterek od morza. Przechodzę przez las:
Idę ścieżką wzdłuż morza, jest boska
Dochodzę do małej zatoczki:
Las przypomina trochę ten z powieści Tolkiena
Wracam do przystani
Żona sprawdza czystość wody
Z dawnego więzienia zostało to:
Roślinność na wyspie:
Spotykam stałego mieszkańca wyspy Ponieważ nie jestem łowcą jeleni i nie lubię filmu "Łowca jeleni", to nie uciekał
Nie jest to świstak, ale myślę, że mysza będzie zadowolona
Na Sveti Grgur byliśmy przeszło godzinę. Wyspa jest bardzo spokojna i przepiękna. Gdyby nasz statek wycieczkowy i jachty, to by było jeszcze spokojniej.
Widok na wyspę Prvić, doskonale widoczną z Baśki na Krk
Pokazuje się nam krajobraz jak z powieści Tolkiena
Kapitan ( to ten siwy w okularach ) objaśnia turystom, co widzą. Mówi, że te skały to jest najfajniejszy odcinek wybrzeża na Kvarnerze I że mało która wycieczka tu płynie
My po opuszczeniu skał płyniemy na Goli Otok
Goli Otok, po polsku Goła Wyspa lub Naga Wyspa nie jest kurortem
Przybywający na wyspę stalinowcy i inni rusofile mieli gorzej, kolejki nie było, za to był szpaler Szpaler, nazywany przez niektórych "ścieżką zdrowia", polegał na przebiegnięciu przez więźnia wzdłuż szpaleru innych więźniów. Ci bili nowo przybyłych. Kto nie bił, nie wychodził na wolność. http://wyborcza.pl/magazyn/1,130897,133 ... rects=true
Zwiedzanie wyspy jest dość przygnębiające. Wszędzie ruiny więzienia
Tylko przyroda jest sympatyczna:
Poszliśmy do kina na film o obozie Goli Otok.
W 1948 r. doszło za sprawą Jugosławii do wydarzenia bez precedensu: Tito i inni przywódcy Komunistycznej Partii Jugosławii odmówili posłuszeństwa Stalinowi i nie podporządkowali się rezolucji Biura Informacyjnego, tzw. Kominformu. Moskwa (i inne państwa satelickie) zerwała z Belgradem. W listopadzie 1949 r. ogłosiła, że ''w następstwie faszystowskiego terroru ze strony bandy Tity przeciw zdrowym siłom KPJ kierownictwo KPJ znalazło się w rękach szpiegów i morderców''. ''Zdrowe siły'' w KPJ zostały wezwane do obalenia owej ''bandy''. Na zagrożenie ze strony Moskwy Tito odpowiedział wielką falą represji przeciwko oponentom w KPJ, którzy stanęli po stronie Stalina. Było ich wielu, a represje uderzały we wszystkich, którzy w oczach władz wydawali się niepewni. W tym klimacie powstał obóz koncentracyjny na wyspie Goli Otok (Naga Wyspa). Edvard Kardelj, jeden z najbliższych współpracowników Tity, pisał: ''Byliśmy brutalni w postępowaniu wobec agentów Kominformu w Jugosławii, ale nie mogliśmy działać inaczej, gdyż bezpośrednio otworzylibyśmy drzwi przed Stalinem''. Inny czołowy komunista Vladimir Dedijer: ''Gdybyśmy nie stworzyli takiego obozu, Stalin całą Jugosławię zamieniłby w jeden wielki obóz''.
Film nie daje odpowiedzi na pytanie: Czy okrutne tortury, łamanie charakterów to metody niezbędne i dopuszczalne w wypadku obrony bezpieczeństwa kraju?
W 1956 Goli Otok przestał być więzieniem politycznym, stał się zwykłym więzieniem dla kryminalistów. Istniało do 1988 roku. Zakazano pisania, co działo się w tym miejscu przed 1956. Szacuje się że do 1956 przez obóz przewinęło się 16500 więźniów. Z nich prawie 50% stanowili Serbowie i przeszło 20% Czarnogórcy ( w tych republikach było najwięcej rusofilów ). Tylko kilkadziesiąt osób zamordowano. Bo tu nie chodziło o zabijanie więźniów, ale o to, żeby ich złamać psychicznie. Więźniów przeważnie trzymano krótko, do roku. Jak potępili Stalina i poparli sojusz Jugosławii z USA i Wielką Brytanią oraz zaliczyli szpaler bijąc nowo przybyłych, to byli zwalniani. Oczywiście mieli milczeć o swoich przeżyciach. To był temat tabu
Ciąg dalszy nastąpu
Ostatnio edytowano 04.01.2016 00:45 przez Użytkownik usunięty, łącznie edytowano 4 razy
Bea.ta napisał(a):Mroczna Puszcza i Rauros idealnie wkomponowane
Tak mi się skojarzyło
Na wyspie Goli Otok jemy obiad w konobie przy porcie. Spodziewamy się nieśmiertelnej makreli. Tymczasem na moje oko jest to karmazyn, do tego są jeszcze inne małe rybki, świeże ziemniaczki i warzywa, bardzo duża porcja, niezłe jedzonko Wszystkim bardzo smakowało
Wypływamy z Gołej Wyspy, w tle widać masyw Północnego Velebitu
Wpływamy do portu, Rab jest czasem goły, czasem zielony, nad wszystkim góruje majestatyczny Velebit
Całkiem inne klimaty Jesteśmy w jakimś dziwnym miejscu, nazywanym Rajską Plażą. Mi to raczej przypomina gigantyczną piaskownicę w wodzie otoczoną przez hotele i knajpy. Ludzi jest mnóstwo. Plusy to bardzo ciepła woda, jest to miejsce idealne dla małych dzieci Minusy to brak możliwości popływania w morzu, nie da się fizycznie.
W tym miejscu był najlepszy widoczek. Piasek jest bardzo rozgrzany, bez butów do wody nie da się chodzić po piasku na lądzie
Po godzinie pobytu odpływamy, będziemy m.in. tu:
A gdzie to dokładnie jest, to będzie w następnym odcinku
Po tych skałach pewnie dało by się zejść na dół i wejść do góry, tylko trzeba by się tam dostać jakoś z buta ... ale to może być nieco trudne logistycznie
Piter_M napisał(a): Po tych skałach pewnie dało by się zejść na dół i wejść do góry, tylko trzeba by się tam dostać jakoś z buta ... ale to może być nieco trudne logistycznie
No, jak spuścić się na dół to na linie Ale pod górę
Po pobycie na Rajskiej Plaży odpływamy w kierunku wyspy Krk Płyniemy wzdłuż wyspy Sveti Grgur, od innej strony. W tym miejscu wyspa jest zielona
Kawałek dalej jest już inaczej
A potem wyspa staje się częsciowo goła
Rejs się podoba
Ładnie widać wyspę Prvić
Jesteśmy naprzeciwko Starej Baśki. Malutka wysepka Galun z tej perspektywy "zlewa się" z wyspą Krk
Faktycznie Stara Baśka jest dość daleko
My zbliżamy się do brzegów wyspy Krk. Od plaży Oprna w kierunku zachodnim jest sporo rewelacyjnych zatoczek z małymi plażami Jak wygląda atakowanie takich zatoczek od strony lądu pokazuje ten filmik:
Widzieliśmy ze statku samochody ustawione wzdłuż drogi do Starej Baśki, w pobliżu plaży Oprna, tworzyły ogromny sznur.
Dostać się na plaże można najlepiej od strony morza
Najładniejsza jest Golden Beach ( najfajniej wygląda po południu, gdy pięknie jest oświetlona przez słoneczko )
Tego nie było w programie wycieczki. Kapitan informuje, że punktem dodatkowym jest pływanie w zatoce. Sam razem z resztą załogi daje przykład Przeszło pół godziny jedni pływają, inni chłodzą się napojami
Wyruszamy do Punatu, po drodze mijamy jeszcze jedną fajną zatoczkę...
...malowniczą ruinę
I dopływamy do Punatu, widać "naszą" plażę
I jesteśmy w centrum
Wracamy o 19.30, czyli godzinę później niż zakładał program. Ale myślę, że nikt nie był z tego powodu zły. Rejs był bardzo udany, cały dzień spędziliśmy na morzu i bardzo dużo fajnego zobaczyliśmy