Alpy i Jadran - lipiec 2015 - Południowy Tyrol i Krk

Kolejką jechaliśmy z 20 minut


Alpe di Siusi - największa hala Europy i Południowego Tyrolu oraz szczyt Sciliar w magiczny sposób przyciąga wędrowców i czarownice.
http://www.suedtirol.info/pl/Przydatne- ... iliar.html
https://www.google.pl/maps/place/Alpe+d ... 0b!6m1!1e1
http://www.edziecko.pl/rodzice/1,123954 ... wisko.html
http://www.seiser-alm.it/
http://www.skionline.pl/stacje/alpe-di- ... ,2361.html



Wyjechaliśmy na wysokość około 2000 metrów n.p.m
Dawno temu były to spokojne łąki, pastwiska dla krów i owieczek





Teraz wygląda to trochę inaczej



Na szczęście tylko trochę i z 2 godziny połaziliśmy po alpejskich pastwiskach,
są urocze





Widać było nawet Alpy w Austrii


A jakie ładne kwiatki żeśmy zobaczyli


Zjechaliśmy kolejką na dół.
Poszliśmy na przystanek autobusowy.
Nie z każdego przystanku jest taki widoczek


Autobus jechał do Bolzano.
https://www.google.pl/maps/dir/Siusi+al ... 46.4982755

Po drodze zobaczyliśmy, jak zbudowano autostradę do Austrii, na przełęcz Brenner


Po powrocie o hotelu był basen połączony z podziwianiem widoczków z hotelowego tarasu



Wieczorkiem spacer do Oberplanitzing/Pianizza di Sopra i pingpong




Ciąg dalszy nastąpi, czyli sobota, ostatni dzień pobytu w Kaltern/Caldaro

Południowy Tyrol znam póki co tylko ze smaku wspaniałego Traminera i Lagreina - ale na pewno trzeba będzie tam pojechać. Fajny urlop, ciekawa relacja.

Żeby nie było, że mnie tu nie ma ,
czekałam aż wyruszycie na górskie szlaki .

Witam Was bardzo serdecznie

W prezencie daję mapkę Alpe di Siusi


...i łąkę z krówkami


...oraz spojrzenie na Sassolungo ( 3181 m.n.p.m. )

Lednice napisał(a):Witam Was bardzo serdecznie

W prezencie daję mapkę Alpe di Siusi
...i łąkę z krówkami

A świstaków nie masz?

Coś tam by się znalazło

Lednice napisał(a):Coś tam by się znalazło

Nie chcesz mi chyba powiedzieć, że je wszystkie spotkałeś osobiście

Ty 10 lipca patrzyłeś na tą drogę z góry...

...a ja 12 dni później pomykałam nią w kierunku Austrii.
Fajnie tak porównać widoki

Choć nie ukrywam, że czekam na Krk, bo morze zdecydowanie bliższe mojemu sercu...

Świstaki z tej fotki to parka, bijąca się
Bokserka

Autostrada jest świetna
Krk wkrótce się pojawi ( piękny Krk )

Sobota, 11 lipca

Kolejny piękny ranek


Dzisiaj chcemy poznać Eppan/Appiano i Tramin/Termeno, miejscowości w pobliżu Kaltern/Caldaro.
Najpierw będzie Eppan
https://www.google.pl/maps/place/Eppan+ ... 8715913030

Po śniadaniu wyruszamy na piechotę przez ulubioną przez nas małą wioskę Oberplanitzing/Pianizza di Sopra. Wiele domów zbudowano w XVII wieku, ale nie jest to skansen. Wioska żyje, ludzie w tych starych domach mieszkają. Zbudowano nową szkołę i przedszkole.





Dawniej i teraz



Niektóre domy dosłownie toną w zieleni



Za ruiną wieży z XIV wieku wchodzimy w las


Naszym celem są Lodowe Dziury, po niemiecku Eislöcher, po włosku buche di ghiaccio
O dziurach opowiedział nam kierowca autobusu. Mówił, że zawsze jest tam zimno, choćby gdzie indziej był upał. I faktycznie dochodzimy do miejsca oznaczonego jako Ice Holes, temperatura nagle spada, zamiast żaru z nieba mamy zimno wydobywające się z ziemi
Różnica temperatur jest zaskakująca
Rosną tam rośliny, które normalnie występują wysoko w Alpach




Nie jest to skutkiem tego, że pod ziemią jest pałac Królowej Lodu
"Winna" jest konstrukcja miejscowych bloków skalnych.
Gorące powietrze wchodzi przez otwory w górnej części skał i krążąc w tunelach coraz bardziej się schładza. W najniższym punkcie powietrze wychodzi z pęknięć sklanych w temperaturze 0-9 ° C
Dziury skalne mają ok. 200 metrów długości i 50 metrów szerokości. Nawet można zaobserwować w ciepłych miesiącach sople lodu.
http://www.kalterersee.com/it/sport-e-t ... i-appiano/
http://www.suedtirolerland.it/it/natura ... piano.html
http://www.kaltern.com/it/le-buche-di-ghiaccio.html

My opuszczamy lodowe dziury, znowu mamy upał. Po pół godzince wychodzimy z lasu i mamy przed sobą takie widoczki




Dochodzimy do bardzo fotogenicznego zamku Englar


Zamek jest własnością prywatną, fajna chałupka




Jesteśmy już w gminie Eppan/Appiano
Gmina składa się z 9 wiosek. Największą jest St. Michael (po włosku S. Michele)
Połaziliśmy sobie tam, zrobiliśmy małe zakupy, zjedliśmy lody
https://pl.wikipedia.org/wiki/Eppan_an_ ... tra%C3%9Fe






W gminie jest 19 zamków i zameczków
Niektóre są ruinami, inne do dziś zamieszkuje miejscowa szlachta Niektóre rody mieszkają w nich od kulkuset lat. Tylko kilka można zwiedzać.
Bolzano było bogatym miastem. W Tyrolu szlachta nie tylko posiadałą ziemię, ale też zajmowała się oficjalnie biznesem. Szlachcice budowali zamki za miastem, w Eppan, nie chcąc mieszkać w zamożnym, ale śmierdzącym mieście








Eppan bardzo nam się spodobało

Ciąg dalszy nastąpi

mysza73 napisał(a):

Lednice napisał(a):Witam Was bardzo serdecznie

W prezencie daję mapkę Alpe di Siusi
...i łąkę z krówkami

A świstaków nie masz?

ja mam z wyjazdu do Austrii w 2013 roku

krakusowa napisał(a):

mysza73 napisał(a):

Lednice napisał(a):Witam Was bardzo serdecznie

W prezencie daję mapkę Alpe di Siusi
...i łąkę z krówkami

A świstaków nie masz?

ja mam z wyjazdu do Austrii w 2013 roku

Pamiętam ,
ale ja też jakiegoś kiedyś dorwę

Gratuluję spotkania świstaka

Po wizycie w Eppan wróciliśmy do Kaltern

Zrobiliśmy zakupy w DeSparze

W miejscowości są wielkie "markety" z winami



Wsiedliśmy do autobusu, który wzdłuż jeziora Kalterersee/Lago di Caldaro
jedzie do miejscowości Tramin/Termeno
https://de.wikipedia.org/wiki/Tramin
https://www.google.pl/maps/place/Tramin ... 87159135f0



Tramin słynie z wymyślonego tam w XI wieku szczepu winorośli o nazwach
gewurztraminer lub traminer aromatico
Wyróżnia go szaraworóżowa skórka oraz charakterystyczna woń, która znajduje swoje odzwierciedlenie w nazwie zarówno niemieckiej, jak i włoskiej
https://pl.wikipedia.org/wiki/Gew%C3%BCrztraminer
Smak traminera jest dość specyficzny, ja go bardzo lubię. W ostatnich czasach Francuzi z Alazacji twierdzą, że to oni wymyślili traminera, na co Włosi reagują z oburzeniem


Tramin jest znacznie mniejszą miejscowością niż Kaltern, też bardzo ładną



Dzwonnica kościelna ma 86 metrów wysokości


Widoczki nie są złe


Tramin sprawiał wrażenie dość wyludnionego, bardzo spokojnego miejsca.
Nieliczne knajpy były puste


My po pół godzinie spaceru wróciliśmy do Kaltern.
Autobus jechał wzdłuż jeziora Kalterersee. Jezioro jest bardzo lubiane przez enuzjastów sportów wodnych.



No i już od dawna ludzie uprawiają tam plażing


W 1990 w hotelu nad jeziorem przebywała kadra niemieckich piłkarzy przed mistrzostwami świata.
Niemcy tak się zaaklimatyzowali w Italii, że potem grali jak u siebie i wygrali mundial



Co było dalej, o tym w następnym odcinku

Wróciliśmy do Kaltern



Z 3 gmin na Drodze Wina - Weinstrasse - Strada del Vino, Eppan, Kaltern i Tramin, w Kaltern jest najfajniej







Poszliśmy na pizzę tak ładnie usytuowanej pizzerii


Po pizzy poszliśmy do Muzeum Wina. Pani w muzeum była w lekkim szoku. Do tej pory nie mieli turystów z Polski


Muzeum Wina było bardzo ciekawe, niestety bez degustacji miejscowych win





Wróciliśmy do hotelu, basen, pingpong i wieczorny relaks przed jutrzejszą podróżą


Jutro będziemy się żegnać z Południowym Tyrolem,
ale nie z Włochami



Ciąg dalszy nastąpi

Niedziela, 12 lipca

Po śniadaniu o 9 wyruszamy w drogę, celem jest Wenecja
https://www.google.pl/maps/dir/Hotel+Ta ... 45.5032537

Jedzie się bardzo dobrze, aż po Trydent ładne widoczki


W Wenecji-Mestre, w hotelu Novotel Castellana, jesteśmy około 11.30


Zapłaciliśmy 88 euro za 1 noc ze śniadaniem. Ofertę znalazłem na Expedia
Warunki bardzo dobre
Czekamy do 12 na zakwaterowanie. Kupuję karty do komunikacji publicznej, na autobusy i na vaporetto( tramwaje wodne ). Cena 20 euro od osoby na 1 dzień, lekko szokująca
https://www.actv.it/en/movinginvenice/prices

Wychodzimy z hotelu i po kilku minutach jesteśmy na przystanku autobusowym. Autobus przyjeźdża spóźniony 10 minut. Jedziemy z Mestre do "właściwej" Wenecji


Przed 13 przyjeżdżamy na dworzec autobusowy, Piazzale Roma
https://www.google.pl/maps/dir/Hotel+No ... 74!3e0!5i2


No to jesteśmy w starej Wenecji, teraz trzeba tylko dostać się na plac Świętego Marka.
Jest wielki upał. Postanowiliśmy, że nie będziemy uprawiać masochizmu i ganiać na piechotę do wieczora uliczkami Wenecji. Jak już kupiliśmy bilety, to trzeba popływać, ile się da vaporetto.
To moja i dzieci pierwsza wizyta w Wenecji. Żona już tam była.


Wybieramy tramwaj i płyniemy taką trasą:
https://www.google.pl/maps/dir/Piazzale ... 68!3e3!5i1


Po drodze mijamy wielkiie statki wycieczkowe w porcie



Potem już były stare domy i kościoły




Ciąg dalszy nastąpi

Lednice napisał(a):No to jesteśmy w starej Wenecji, teraz trzeba tylko dostać się na plac Świętego Marka.
Jest wielki upał. Postanowiliśmy, że nie będziemy uprawiać masochizmu i ganiać na piechotę do wieczora uliczkami Wenecji. Jak już kupiliśmy bilety, to trzeba popływać, ile się da vaporetto.

No ale mam nadzieję, że trochę się w te uliczki zapuścicie