napisał(a) Franz » 27.07.2021 17:06
Jakoż wkrótce dostrzegamy naszego towarzysza, który postanowił dłużej się rozkoszować samotnym obcowaniem z potęgą alpejskich szczytów.
Wkrótce jesteśmy już w komplecie. Nieco czasu spędzamy w naszej sypialni pod samym dachem, ale jako że nie oferuje ona zbyt wielu wygód, to schodzimy na dół, przesiadując najpierw jeszcze na zewnątrz, a kiedy zapada ciemność i nadciąga chłód, wracamy do jadalni. Tu spędzamy wesoły wieczór, wspominając przeszłe wypady oraz snując plany na dzień następny. Jako jedni z ostatnich udajemy się w końcu na poddasze, by ułożyć się do regenerującego siły snu.
Mapka dojścia z doliny do schroniska oraz rejonu działania kończącego się dnia
oraz powiększenia obu części