Alpejskie wędrówki i wspinaczki

Ale mam nadzieję, że Ty zawsze wiesz co robisz...... Ty też jesteś Franz i jesteś człowiekiem gór...... Uważaj na siebie.......

elfik99 napisał(a):Uważaj na siebie.......

Staram się...

Pozdrawiam,
Wojtek

I tak trzymaj.

Rok 2011

Gran Paradiso

Nie miałem zbyt wielkiej ochoty na ten wypad. W zasadzie po ostatniej zimowej wyprawie z Bercikiem stwierdziłem, że jestem już zbyt stary na walkę z alpejskim śniegiem z ciężką liną w plecaku. Kilka tego typu wjazdów w zupełności mi wystarczało. Kiedy jednak Bercik zwrócił się do mnie z taką propozycją, trudno mi było odmówić. Dopytałem tylko:
- A co Cię skłania do tego?
- Mój kumpel Grzegorz ma ochotę na zimowy czterotysięcznik i powiedziałem mu, że pojedziemy, jeśli i Ty się z nami zabierzesz.
Cóż – odmawiając, zawiódłbym w ten sposób aż dwóch ludzi. Co poradzić – niech będzie.

Ustaliliśmy, że polecimy moim wozem, ale będziemy się zmieniać za kierownicą. Wybraliśmy trasę przez Niemcy i Szwajcarię, z której do Włoch wjeżdżamy tunelem Gran San Bernardo. Dalej zjazd do Aosty, krótki kurs doliną do Villeneuve, gdzie skręt na Valsavarenche i aż do końca na wielki parking w Pont.

Zimowa wyprawa! Jeszcze z ekipą. Będzie się działo.

korbaczik napisał(a):Zimowa wyprawa! Jeszcze z ekipą. Będzie się działo.

Zimowa wyprawa w bardzo szerokim pojęciu, czyli że od samej doliny dreptanie w śniegu. W ścisłym znaczeniu to była już wiosna i odczuliśmy to na własnej skórze.

Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):W ścisłym znaczeniu to była już wiosna i odczuliśmy to na własnej skórze.

Pozdrawiam,
Wojtek

A to zabrzmiało złowróżbnie.

korbaczik napisał(a):A to zabrzmiało złowróżbnie.

Cóż - dostaliśmy trochę w kość.

Pozdrawiam,
Wojtek

Alpy w zimie to przecież jest bardziej niebezpiecznie niż latem! ....... A tej wiosny o której mówisz, to nie widać.......

elfik99 napisał(a):Alpy w zimie to przecież jest bardziej niebezpiecznie niż latem! .......

Dochodzą pewne niebezpieczeństwa; z kolei na tej wyprawie nie będzie wspinaczki, więc odpadają inne.

elfik99 napisał(a):A tej wiosny o której mówisz, to nie widać.......

Bo jej specjalnie widać nie będzie, tylko ją odczujemy - najbardziej podczas powrotu.

Pozdrawiam,
Wojtek

Wypakowujemy graty, ładujemy na grzbiet i ruszamy w głąb doliny.
Bardzo szybko dobiega do naszych uszu dziwny, narastający szum, przechodzący od szelestu do całkiem głośnego hałasu. Spoglądamy w kierunku źródła tego hałasu na bardzo strome stoki, ograniczające dolinę i dostrzegamy… lawinę śnieżną.

No stary! Skoro to piszesz to znaczy że wyszliście z życiem. Przynajmniej Ty.

korbaczik napisał(a):No stary! Skoro to piszesz to znaczy że wyszliście z życiem. Przynajmniej Ty.

To nie to nam tak dało w kość.

Pozdrawiam,
Wojtek

No to SĄ niebezpieczeństwa! Prawdziwe zimowe!! ......... Słyszałeś że akurat zginęli ludzie w lawinie w Tatrach? ......

elfik99 napisał(a):No to SĄ niebezpieczeństwa! Prawdziwe zimowe!! .........

To może tak groźnie wygląda, ale nie było wcale tak żle.

elfik99 napisał(a):Słyszałeś że akurat zginęli ludzie w lawinie w Tatrach? ......

Niestety, tak się czasami zdarza...

Pozdrawiam,
Wojtek